"Kolacja z Tiffanym" Agnieszka Lingas -Łoniewska

 




Opis:

Komedie romantyczne są do bani – twierdzi Natalia Lisek. Może i racja, ale jej życie zaczyna niepokojąco przypominać jedną z nich. Tu niespodzianka goni niespodziankę, a śmiech walczy  ze wzruszeniem!

Natalia Lisek pochodzi spod Wrocławia, nosi grube okulary i… hm – delikatnie mówiąc, jest ciut roztrzepana. Właśnie straciła pracę i robi wszystko, by znaleźć nową – a zarazem dowieść rodzicom, że chce żyć po swojemu i świetnie da sobie radę.

Szczęście lubi sprzyjać takim jak ona – jest inteligentna, błyskotliwa, pełna uroku osobistego i nietuzinkowych pomysłów. To wszystko sprawia, że chociaż często wpada w tarapaty, zawsze wychodzi z nich cało!

Agnieszka Lingas-Łoniewska po mistrzowsku prowadzi czytelników przez zawiłą intrygę, bawi, wzrusza i oszałamia!

Gdy Natalia znajduje pracę w firmie Macieja Garnickiego, wkracza w świat zamożnych klientów, zabójczo przystojnych mężczyzn, olśniewających klejnotów i… zuchwałych kradzieży! Życia nie ułatwia jej fakt, że między nią a Garnickim zdecydowanie iskrzy.

Ale czy w pogoni za tajemniczym złodziejem znajdzie się czas na miłość?


Premiera: 03.06.2020
Tom: I
Seria: Kolacja z Tiffanym
Ilość stron: 264
Wydawnictwo: Burda Media Polska





Moja opinia:


   
Natalia Lisek właśnie straciła pracę i powraca w rodzinne strony. Do rodziców i brata. Tu czeka na nią nie do końca miłą niespodzianka, która zmusza ją do szybszego powrotu do Wrocławia. Tu poszukując pracy przypadkiem myli piętra i trafia na rozmowę kwalifikacyjną do Macieja Granickiego, właściciela Granicki Holding. Między pracownicą a szefem zaczyna iskrzyć. Natalii trzyma się jakiś pech a ona sama jest strasznie roztrzepana. Nawet jej przyjaciele, Eliza i Mikołaj widzą to i jej pomagają. A jakby Natalia miała mało kłopotów w pracy, to dochodzi jeszcze do jej spotkania pod osłoną nocy z tajemniczym złodziejem Klejnotów. Owiany sławą Tiffany jest nieuchwytny. Czy Natalia da sobie ze wszystkim radę? Czy pożądanie zmieni się w miłość? Czy ta żywiołowa kobieta okiełzna złodziejaszka? Kim on jest? Dlaczego kradnie klejnoty? Czy może Natalia ucieknie tam, gdzie pieprz rośnie?

    Kolejna książka autorki już za mną. Jak mam tylko taką możliwość to czytam, bo wiem, że się nie zawiodę. Mogę liczyć na humor i mnóstwo emocji. Tym razem było tak samo. Poważny biznesmen, złodziejaszek i ona jedna pomiędzy nimi. Przeczuwałam, że zabawa w kotka i myszkę będzie ostra z nutką humoru oraz dowcipu. I tak było. Od samego początku polubiłam naszego roztrzepańca. Natalka to radosna, żywiołowa a przy tym ambitna, pracowita i skuteczna młoda kobieta. Ma gadane oraz siłę przebicia. I zdawać by się mogło, że będzie się to gryzło w jej lekkomyślnością. Wręcz przeciwnie. Idealnie się dopasowywało. Uśmiałam się do łez czytając gafy i pomyłki, jakich dopuszczała się główna bohaterka. To, jak pokonywała przeciwności losu. Co za kobieta. Wulkan energii i szczerość powala na kolana. A do tego przekładający się na sferę erotyczną temperament. Złotko. Normalnie tykająca bomba z opóźnionym zapłonem. Świetnie wykreowana postać. Od początku do samego końca doskonale utrzymana w wyznaczonych ryzach. Za to główny bohater to z początku taki mruk i sztywniak. Ale widocznie potrzebował odpowiedniej osóbki obok siebie, by wyzwolić radość. Świetna postać. Do tego Tiffany. Nie wiedziałam kim on jest. Coś tam przeczuwałam i z uwagą śledziłam tekst aby nie pominąć szczegółów, które były serwowane dosłownie mikroskopijnie. Odrobinka po odrobineczce. W pewnym momencie odkryłam prawdę i o dziwo nie zaskoczyło mnie to. Gdzieś tam podświadomie czułam, że to może być właśnie ta osoba. Tylko nie wiedziałam jaki ma powód, by kraść. No w tym wątku to zostałam zaskoczona. Serio. Autorka świetnie lawirowała pomiędzy złem i dobrem ukazując działania i otaczający mrok. Zabawa była przednia. Emocji masa. Czułam się jak w wesołym miasteczku. Raz ze śmiechu ciekły mi łzy a raz brała powaga. Za to sceny miłosne to dopiero dzieło doskonałe. Odpowiednio rozgrzewające. Szalone i ostre. Czułam całą sobą ten dreszcz podniecenia, tę chemię pomiędzy bohaterami. Od pierwszego ich spotkania aż buzowało. Można było kroić nożem nasączone erotyzmem powietrze. Świetnymi postaciami są również bohaterowie drugoplanowi, których mam nadzieje poznać dogłębniej w drugiej części. Od początku mnie wciągnęła i złapałam pełen oddech, kiedy zamknęłam książkę. Normalnie czytałam jak zahipnotyzowana czytałam. Żal mi się rozstawać z Natalią i Maciejem. ale coś czuję w kościach, że zabawa dopiero się rozkręca. Zacieram łapki na "Obiad z Bondem" i na historię Eliza i Jacka. Autorka napisała świetną powieść o nieplanowanej miłości, która wprowadza zamęt w ułożone życie. Która zmienia i daje nadzieję na lepsze. Kolejny raz zachwyciła mnie lekkość pióra autorki. Lekturę czytałam ekspresowo i z ogromną przyjemnością. Czekam na więcej. Fani autorki się nie zawiodą, a ci którzy jeszcze nie czytali niczego spod pióra pani Agnieszki a szukają czegoś wesołego z mnóstwem przezabawnych pomyłek okraszonych szczyptą mroku i dużą dozą namiętności niech się skuszą. 

Polecam.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz