"Ja, ocalona" Katarzyna Berenika Miszczuk

 




Opis:

Była diablica i niedoszła anielica Wiktoria Biankowska powraca!

Minęło dziesięć lat odkąd udało jej się wydostać z Tartaru i ocalić zaświaty, a także swoją miłość przed zniszczeniem. Wszystko powinno być pięknie, ale… jej związek się rozpada, a świat zmierza jak zwykle w stronę nieuchronnego końca. Wiktorii w żadnym razie to nie dziwi. Z diabłami przecież nigdy nie można się nudzić!

Lucyfer zmaga się z depresją, jednak zamiast przyjąć pomoc od życzliwych mu osób postanawia przyspieszyć Apokalipsę. Azazel niebawem ma wyjść z anielskiego więzienia, do którego trafił podczas próby wciśnięcia guzika WIELKIEEEGO KATAKLIZMU. Beleth tuła się po świecie usiłując odnaleźć mitycznego ifrita, który zaginął przed wiekami. Z kolei Wiktoria zostaje zatrudniona przy produkcji anielskiego programu Top Angel. Do gry dołącza cherubin Uzjel, skazany na wieki odosobnienia Metatron oraz cała gama znanych i mniej znanych postaci historycznych.

Czy świat czeka zagłada? Czy Wiktoria pogodzi się z Belethem? I co się stało z kotem Behemotem? Jak ułożył sobie życie Piotr? Żeby się tego dowiedzieć, przeczytajcie koniecznie finałowy, oczekiwany przez czytelników przez niemalże dziesięć lat, tom cyklu diabelsko-anielskiego.


Premiera: 28.10.2020
Tom: IV
Seria: Wiktoria Biankowska
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: W.A.B.






Moja opinia:


   Dziesięć lat po wydarzeniach w Tartarze Wiktoria powraca. Jej związek z Belethem niestety się rozpada a on wyrusza na poszukiwania mitycznego ifryta, która lata temu zaginął. Azazel tkwi w więzieniu po próbie wciśnięcia przycisku WIELKIEEEGO KATAKLIZMU a sam Lucyfer zmaga się z depresją. Główna bohaterka zajmuje się programem Top Angels a do zawirowań dołącza cherubin Uzjel, Mematrot i całą chmara innych osobników. Czy dojdzie do zagłady świata? Czy Apokalipsa nadejdzie? Czy Wiktoria i Beleth dojdą do porozumienia? Co się stało z Piotrusiem oraz kotem Behemotem? Czy to już naprawdę koniec tej historii?

   Czwarty tom był dla mnie sporym zaskoczeniem. Nie wiedziałam co jeszcze może wymyślić autorka. W jakie kłopoty może tym razem sprowadzić bohaterom. Ale jak widać, to głowa pełna pomysłów. Tym razem Pani Kasia zwiastuje Apokalipsę. Dużym zaskoczeniem jest rozstanie Wiktorii i Beletha. A już myślałam, że chociaż jedno się ułoży po mojej myśli. Jak widać, diabełka nigdy nie można być pewnym. A ten, Beleth jest wyjątkowo uparty. Pogoń za ifrytem zamiast rozwiązania problemów z ukochaną? W imię czego? No, brwi poszybowały mi do góry. Wiktoria zdecydowanie dorosła. Stała się pewna siebie. Rozsądna i przewidująca. Jest także twarda, kiedy wymaga tego sytuacja. Azazel chyba się właśnie przeliczył co do niej. Ten dowcipniś i zwariowany facet mimo upływu lat jest ciągle taki sam. W końcu co się dziwić, ma wieczność. A Beleth? Kolejny raz kombinuje. Zacierałam raczki na ich kolejne pomysły. Sporym zaskoczeniem okazał się dla mnie kot Behemot. Taki malutki i słodziutki kocurek a teraz co? Oj, coś przeczuwałam, że będzie bardzo ciekawie. Autorka skutecznie utrzymywała moją uwagę. Podsycała ciągłą ciekawość kolejnych wydarzeń. A było ogniście nie powiem. Autorka zamieszała wydarzeniami jak zawodowa czarownica. Pokusiła, ponęciła i wprowadziła totalny rozgardiasz. Akcja cały czas szybowała. Trzymała w napięciu i nie dała złapać oddechu. Decydujące starcie było wyczerpujące, fakt. Ale w takim stylu, że aż żal było kończyć tę przygodę. Kończyć, choć tak naprawdę autorka zostawiła otwartą furtkę. Mam tylko nadzieję, że nie przyjdzie mi czekać kolejnych długich lat na następny tom. To wciągający tom. Dostarczył mi wielu emocji. Bawił, szokował i przerażał. Nie zabrakło elementów mafii, czarów,... Fantasy takie jakie lubię. Zachęcam do sięgnięcia po tę serię. Autorka swoją wyobraźnią wyczarowała bardzo ciekawe światy. Stworzyła charakterne, intrygujące i bardzo fajne postaci. Fajna odskocznia od romansów i erotyków. Seria ląduje na półkę z moimi ulubionymi powieściami. 

Polecam.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz