"Igrając z szefem" Ewa Maciejczuk

 RECENZJA PATRONACKA





Opis:


Życie Olivii Hall od dawna było zaplanowane przez jej zamożnego, apodyktycznego ojca, który chciał, żeby dziewczyna po skończeniu studiów pracowała w jego firmie. Jednak ona nigdy o tym nie marzyła.

Po zakończeniu edukacji Olivia w przypływie odwagi wyprowadza się do przyjaciółki, gdzie po raz pierwszy czuje smak wolności. Chcąc poradzić sobie na własną rękę, przyjmuje posadę sekretarki w firmie modowej.

Jej życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, kiedy w cukierni poznaje nieziemsko przystojnego mężczyznę. To spotkanie zwala ją z nóg. Jeszcze nigdy żaden facet nie wywarł na niej takiego wrażenia.

Wkrótce, ku jej wielkiemu zaskoczeniu, okazuje się, że nieznajomy jest prezesem firmy, w której została zatrudniona. Olivia szybko zrozumie, że przyjazne zachowanie Alexandra to tylko gra pozorów.

A może prezes ma więcej twarzy?


Premiera: 03.02.2021
Ilość stron: 271
Wydawnictwo: NieZwykłe







Moja opinia:


   Olivia Hall jest córką magnata w świecie reklamy w Anglii a jego firma Neoled zarabia miliony. Ale ona ma już dość ciągłej kontroli i kierowania jej losem. Bierze sprawy w swoje ręce. Przeprowadza się do przyjaciółki Blanki i zaczyna pracę jako sekretarka w firmie modowej Devil House. Pewnego razu w kawiarni Olivia wpada na przystojnego i kulturalnego mężczyznę. Już wkrótce okazuje się, że to jej szef Alex. Ale całkiem inny. W pracy perfekcyjny, zimny, dosadny i władczy. Relacja głównych bohaterów się zacieśnia i widać iskry pożądania. Ona lubi się z nim droczyć i go irytować. Wyjazd służbowy zmienia całkiem ich relację. Co z tego wyjdzie? Czy Olivia pokocha Alexa? Czy z wzajemnością? Czy Olivia pogodzi się z ojcem? Czy ktoś nie bezie chciał wszystkiego zniszczyć?

   Romans biurowy zawsze korci. Złym i twardym szefuńciem, który pokazuje różki. To zimna i agresywna bestia trudna do ujarzmienia. Tak było i tym razem. Autorka pokazała szefa wzbudzającego strach i panikę u swych pracowników. Trzymającego ich wszystkich na krótkiej smyczy. Alex to jeden z tych szefów, jakiego lepiej unikać. Grozi to przynajmniej nerwicą. Była fajnie rozrysowany, jego charakter. Diabelski, twardy i bezduszny. Totalnie nieprzystępny - a przynajmniej tak się zdawało. No powiem Wam, że jego zachowanie nadszarpało moją cierpliwość. Ta jego zmienność humorów. No co za facet. Miałam ochotę zdzielić go po głowie, by zaczął w swoich pracownikach dostrzegać ludzi a nie robotów. Nie patrzył na ich uczucia. Dopiero Olivia stała się zapalnikiem tych wszystkich zmian. To młoda i miła kobieta. Sumienna i ambitna o wielkim sercu. Empatyczna a przy tym zadziorna i ironiczna. Uwielbiałam jej humorek, riposty i przemyślenia, które powodowały u mnie niejednokrotnie salwy śmiechu. No genialna postać. Akcja fajnie sobie szalała i trzymała w napięciu. Nie zabrakło elementów grozy i strachu. Autorka postanowiła bowiem wprowadzić trochę zamieszania w ich relację. Było niebezpiecznie i szalenie ryzykownie. Momentami byłam przerażona i niepewna dalszych losów bohaterów. Było mocno i sensacyjnie. A do tego ostro i przewrotnie. Normalne jazda bez trzymanki. Spędziłam z bohaterami i ich historią przyjemne chwile. Lektura wciąga. Bawi i grzeje a także mrozi krew w żyłach. Doskonała mieszanka wybuchowa. Do samego końca intrygowała i ciekawiła. To naprawdę świetny debiut. Utrzymany w odpowiednim poziome ognistego romansu. Tylko jak dla mnie relacja głównych bohaterów zbyt ekspresowo się rozwinęła. Może nie tylko rozwinęła co zacieśniła. Osobiście spowolniłabym rozwój wypadków i dodała więcej tego igrania z szefem, jak sam tytuł wskazuje. Ale to tylko mały minusik na tle samych plusów. Jestem zaskoczona tak wciągającą i emocjonującą historią. Pełna ognia i zwrotów akcji. Czekam na kolejne książki autorki, po które z przyjemnością sięgnę. 

Polecam.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz