"Żelazna zbrodnia. Żelazne serca. Tom II" Agata Polte


Opis:

Drugi tom bestsellerowej serii nowej królowej romansów mafijnych!

Brynn na własnej skórze dowie się, co naprawdę znaczy znaleźć się w złym miejscu i złym czasie. Kiedy dociera pod podany przez ojca adres, żeby w jakiś sposób spłacić zaciągnięte przez niego długi, bardzo szybko orientuje się, że ten po raz kolejny zaryzykował jej życiem. Wpadła w pułapkę.

Kobieta jednak dostaje szansę na wyjście z opresji. Ma dostarczyć przesyłkę pewnej osobie. Niestety wszystko idzie źle. Nagle Brynn staje się świadkiem morderstwa i musi jak najszybciej ulotnić się z miejsca zbrodni, zanim ktoś ją zobaczy.

Ale nie zdaje sobie sprawy, że ktoś już ją widział. A konkretnie Mattheo Wilson – dziedzic rodziny, która pociąga w Bostonie za sznurki. Mężczyzna od razu wie, że powinien złożyć Brynn wizytę.

I wkrótce to zrobi.


Tom: II
Seria: Żelazne serca
Premiera: 21.07.2021
Ilość stron: 272
Wydawnictwo: NieZwykłe


Moja opinia:

  Brynn nie ma łatwego życia. Ojciec zaciąga co rusz kolejne długi, okrada córkę z całej zarobionej gotówki. Tym razem Brynn musi dostarczyć pod wskazany adres przesyłkę. Niby nic takiego, a jednak wszystko idzie nie po myśli. Kobieta znajduje się w złym miejscu o złej porze, w skutek czego staje się celem niebezpiecznych ludzi. Jednym z nich jest sam Rekin Wybrzeża. Mattheo Wilson, głowa rodziny mafijnej z Bostonu. Już wkrótce złoży on wizytę Brynn...
Co z tego wyniknie? Co zabierała przesyłka i co się z nią stało? Kto za wszystkim stoi i jaki ma cel? 

   Drugi tom serii "Żelazne serca" już za mną. W "Żelaznych zasadach", czyli tomie pierwszym poznaliśmy historię Malik Ferro i Enzo Tossella vel. Diabła z Wybrzeża. Teraz przyszła pora na samego Rekina. Czyli na osobną historię, aczkolwiek mocno powiązaną ze swą poprzedniczką. Dlatego wydaje mi się, że najbezpieczniej byłoby czytanie z zachowaniem chronologii. 
   Mattheo Wilson to człowiek twardy i bezkompromisowi. Nieugięty, zawzięty i brutalny. Taki musi być dla świata, w którym się obraca. Dla innych musi pokazywać swą siłę i pewność siebie. Hardość, odwagę i najlepszą osobę na odpowiednim stanowisku. To nie mogą być ciepłe kluchy. On faktycznie taki jest. Ten Rekin to żarłacz. I z taką bestią musi się zmierzyć ona. Kobieta delikatna, skromna i miła. Zwykła kobieta, która pragnie spokoju, a która wpadła z deszczu pod rynnę. I to nie byle jakiego. Ten deszcz w miarę upływu czasu przemienił się w szalejący huragan. Huragan zwany czystą chemią i kipiącym pożądaniem. Całkowice nieplanowanym i totalnie niemożliwym do opanowania. To żywioł. Iskry przyciągania i ścierania się bohaterów były widoczne od samego początku. I nie gasły. Wręcz przeciwnie - nabierały na sile. To było gorrrące. Z nutką romantyczności ale także z odpowiednim pazurem. Intensywnością doznań. Oni wiedli tutaj prym. Bohaterowie różni czym dzień i noc a jednak podobni. Podobni w sile. Tej wewnętrznej. Bardzo dobrze wykreowane postacie na tle mafijnych porachunków. Porachunków niebezpiecznych i brutalnych, gdzie za zdradę czeka śmierć w męczarniach. Autorka podtrzymywała moją niepewność zostawiając co rusz kolejne pytania, na które szukałam odpowiedzi. A jedno, kluczowe, kołatało w moim umyśle do momentu ujrzenia całej prawdy: co było w przesyłce? Na plus to, że Malina i Enzo w tym tomie dostali swoje role. Miło było ponownie się z nimi spotkać. To była świetna lektura. Czytało mi się bardzo szybko. Wręcz ekspresowo. Polubiłam bohaterów a akcja trzymała w napięciu. Autorka ma fajny styl, który już wcześniej przypadł mi do gustu. Nie żałuję, że przeczytałam kontynuację. Ani przez chwilę nie pomyślałam, aby odłożyć lekturę. Warto ją przeczytać. Szczególnie, gdy podobał się Wam pierwszy tom. Drugi jest jeszcze lepszy.

Polecam.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz