"W ciemnościach" Ada Tulińska



Opis:

Naprawdę niezwykła historia zaczyna się wtedy, gdy Piękna staje się Silną. Czy będzie w stanie przeniknąć ciemności, w których ukrył się książę?
Po tragicznej śmierci rodziców Oliwia musiała szybko wydorośleć – dla siebie i swojego młodszego brata. Po rodzicach odziedziczyła wyłącznie ogromny dług, który stara się spłacać, pracując na dwa etaty. Nie spodziewa się, jakie zmiany zajdą w jej życiu po tym, jak przyjdzie jej sprzątać w luksusowej rezydencji należącej do tajemniczego milionera.
Propozycja, którą otrzymuje od gburowatego Maksymiliana, jest wyjątkowo atrakcyjna i zdecydowanie... kontrowersyjna. Milioner ma pewien warunek – przez cały czas będą spotykać się tylko w ciemnościach.
Jakie sekrety skrywa Maks? Czemu nie chce pokazać twarzy?
Wplątana w przedziwny układ Oliwia przekona się, że istnieją tajemnice, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego.


Premiera: 11.08.2021
Ilość stron: 400
Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki





Moja opinia:


   Oliwia Dąbrowska miała szczęśliwe dzieciństwo. Jej rodzice byli zamożni. Ona o jej brat Dominik mieli wszystko. I to całe szczęście zostało im w jednej chwili brutalnie zabrane. Młoda dziewczyna zostaje sama z dużo młodszym bratem i kolosalnymi długami. Zrobi wszystko aby ich nie rozdzielono. Ledwie wiąże koniec z końcem pracując na dwie zmiany, zajmując się jedyną rodziną jaka jej została. Sprzątając w domu pewnego milionera nie przypuszcza nawet, jak bardzo od tej chwili zmieni się ich życie...
   Maksymilian Flens jest mężczyzną gburowatym i nieuprzejmym. Proponuje dziewczynie dość kontrowersyjny układ. Dodatkowym powodem do zmartwień jest fakt, że wszystkie spotkania jego z Olivią mają się odbywać tylko w ciemnościach...
   Jaki sekret skrywa mężczyzna? Dlaczego nie chce pokazać twarzy? Czy skrywana przez niego tajemnica nie zaprzepaści wszystkiego? Jak siebie poradzi z tym wszystkim Olivia?

   Tę powieść miałam już przyjemność czytać jakiś czas temu. Wtedy jeszcze nie znałam tytułu. Miałam tylko ocenić historię. I powiem Wam, że już wtedy zrobiła ona na mnie piorunujące wrażenie. To była piękna powieść. Teraz zasiadając do niej po raz drugi, znając już tytuł i autorkę moje serce było uradowane.
    Nawet nie wiecie jakie było to dla mnie zaskoczenie, gdy zaczęłam ją czytać i nagle, jakby za sprawą włącznika cała fabuła dosłownie przeleciała mi przed oczami. Najpierw zaświtała mi myśl, "Kurcze, ja skądś to znam. Tylko skąd?". Potem poleciałam. Dosłownie popłynęłam na fali historii. Historia pięknej aczkolwiek bolesnej. Jak wspominałam, zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Jestem zachwycona kreacją głównej bohaterki. Olivia emanuje wewnętrzną siłą i determinacją. Nie zastanawia się tylko podwija rękawy i działa. Nie boi się pracy. Nie wstydzi się tego co robi. Najważniejsza dla niej jest rodzina. To właśnie jej brat, Dominik jest najważniejszy. Siebie stawia na dalszym planie. Mimo posiadanego niegdyś statusu to skromna, miła i kulturalna osoba. Rozsądna i inteligentna. Bohater, jaki został jej przeznaczony jest tajemniczy i gburowaty. Nieprzyjemny i władczy. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że wszystkie rozmowy mają odbywać się w ciemnościach. Tak aby Oliwia nie poznała jego twarzy. Od razu na myśl nasuwa się pytanie: jaki jest tego powód? To było dobrym pomysłem. Dodawało bowiem powieści niepewności i dużej niewiadomej. Wydarzenia z udziałem obojga bohaterów były bardzo realne. Dość mocno osadzone w rzeczywistości. Pojawiające się kolejne tajemnice tylko podsycały ciekawość. Nie zabrakło również ognia. Tej chemii pomiędzy nimi. Czuć było bijący od nich żar. Pożądanie wręcz kipiało. Elektryzujące. Do samego końca lekturę czytałam z czystą przyjemnością. Z autentycznym zainteresowaniem. Do finiszu, który kolejny raz wywołał na mej twarzy szok  mam nadzieję, że powstanie kontynuacja i jak najszybciej. 
   Najnowsza powieść Ady Tulińskiej skutecznie oderwała mnie od rzeczywistości. Autorka nie szczędziła emocji. Grała na uczuciach niczym wirtuoz. Charakterni i barwni bohaterowie ani przez chwilę nie nudzili. Przez powieść się płynie. Czytelnik się w niej zatraca. Opowieść o współczesnym Kopciuszku spodobała się memu sercu. Takich powieści chciałabym czytać jak najwięcej. W moim odczuciu to najlepsza dotąd książka spod pióra autorki. Czytałam ją drugi raz i na pewno nie ostatni. Warto po nią sięgnąć.

Polecam.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz