"Lupo. Gangsterzy Nowego Jorku. Tom I" Bella Di Corte



Opis:

Pierwsza część trzy tomowej sagi o bezwzględnych, nowojorskich gangsterach

Trzymająca w napięciu powieść o mafii i wzruszająca historia miłosna

Książka, którą czyta się z wypiekami na twarzy (USA Today)

Był diabelsko przystojny.

Był samotnikiem.

W Nowym Jorku miał opinię krwiożerczego i bezwzględnego.

I to on postanowił, że zostanę jego żoną. To miał być prosty układ oparty na wymianie przysług. Bez żadnych oczekiwań i warunków. Z wyjątkiem jednego: nigdy nie będę mogła go opuścić. Jednak nie od dziś wiadomo, że życie jest pełnie niespodzianek. Miałam zaledwie dwadzieścia jeden lat, byłam sierotą bez domu i grosza przy duszy i już zdążyłam się przekonać, że w życiu nie ma nic za darmo.

Choć Capo był jedynym mężczyzną, który naprawdę mnie rozumiał, obiecałam sobie, że nigdy nie będę wobec nikogo dłużna.

Mariposa Flores sądziła, że nikomu nic nie zawdzięcza, ale prawda była taka, że wszystko zawdzięczała Capo, na którego mówiono kiedyś Makiaweliczny Książę Nowego Jorku.


Tom: I
Seria: Gangsterzy Nowego Jorku
Premiera: 04.08.2021
Ilość stron: 448
Wydawnictwo: Muza S.A. / Grzeszne Książki




Moja opinia: 

   Mariposa Flores ma 21 lat i nigdy nie miała łatwego życia. Doświadczyła wiele złego. Nie mogła znaleźć swojego miejsca na ziemi. Skromna, biedna, samotna. I to właśnie na nią uwagę zwrócił Książę Nowego Jorku...
   Capo jest osiemnaście lat starszy i ma wszystko. A nawet i więcej. To bezduszny i bezwzględny mafioso. Choć ostatnio to raczej samotny wilk. I to właśnie on zaproponował układ małemu Motylkowi. Układ zwany małżeństwem...
    Czy Mariposa przystanie na tę propozycję? Co kieruje Capo? Jaki ma plan? Jak zakończy się ta historia o Kopciuszku?

   Kiedy dostałam propozycję recenzji pierwszego tomu serii "Gangsterzy Nowego Jorku" i kiedy przeczytałam opis, to nie wahałam się ani chwili. Od razu skojarzył mi się Kopciuszek. I po przeczytaniu wstępu, krótkich opisów bohaterów oraz prologu zacieram łapki. Bo to było dobre. Bardzo dobre. Na ogromny plus w tej powieści jest właśnie wykaz bohaterów. Tych ważniejszych i najbardziej istotnych. Dzięki temu nie musiałam się zastanawiam ani sobie rozpisywać tego, kto z kim i dlaczego. Super pomysł - szczególnie w przypadku serii. Historia Kopciuszka broni się sama z siebie. Różnica wieku, szczególnie ta duża (w tym przypadku aż 18 lat), również podsyca ciekawość.
 I powiem tak: moje wyobrażenia swoją drogą, a zawartość książki swoją... Z każdą kolejno przekręcaną kartką mój entuzjazm malał niczym powoli wygasające ognisko...
   Pomysł na historię nie był zły. Jak wspominałam - Kopciuszek. To zawsze jest dobre. Ale ile ja miałam przejść z główną bohaterką... Strasznie dziecinna jak na swoje dwadzieścia jeden lat. Nie przekonała mnie do siebie. Próbowałam znaleźć coś w jej cechach charakteru wartego uwagi ale poza jakąś tam dobrocią i późniejszą (w jakimś stopniu) przemianą w pewność siebie, ciężko było mi czytać tę postać. Okropnie. Różnica między Mariposą a Capo jest kolosalna. Jak dziecko i dorosły mężczyzna, z czego to drugie faktycznie jest dojrzałe. Dwadzieścia kontra prawie czterdzieści - wow. Brawa za samą odwagę postawienia w parze takiej różnicy wieku. Capo to jak na mafioso przystało na odpowiednie cechy charakteru. Silny, twardy, władczy, nieustępliwy i groźny. Nie toleruje niesubordynacji. I powiem szczerze, że ta postać bardziej mi się podobała. Nawet jego troska, potrzebna momentami delikatność były na miejscu. Tym bardziej szalejący ogień w scenach uniesień. A te faktycznie były gorące. Historia miłości nawet ładna ale bez efektu wow. No i ciągłe nazywanie głównego bohatera "Capo". Bezimienny szef. Drażniło mnie to. Natomiast jeśli chodzi o samą ilość przewijających się tutaj bohaterów to czułam się przytłoczona. Co rusz pojawiał się ktoś nowy i to spoza początkowej listy. Opisy co niektóre strasznie długie. Ciągnęły się totalnie. Miałam wrażenie, że celowo się tutaj znalazły w formie "zapychaczy". Co do sensacji, intryg, kłamstw i tajemnic to było nawet ciekawie. Akcja trzymała w jakimś tam napięciu ale ogólnie szału to nie było. Mam wrażenie, że tej mafii w mafii to jak na lekarstwo. Nie wiem czy to wina tłumaczenia czy faktycznie stylu i języka autorki ale bardzo opornie szło mi czytanie tej powieści. Nie mogłam się wczytać i miałam kilka takich momentów, kiedy rozważałam odłożenie książki. Całkowitą rezygnację z dalszego czytania. Ale ja jestem uparta i jakoś doczytałam do końca. Do końca, po których autentycznie odetchnęłam, że to już koniec. Szczerze, to już dawno nie czytałam tak słabej książki mafijnej. Nie porwała mnie. Co prawda jakieś tam plusy wyłapałam ale to i tak za mało, bym mogła z czystym sumieniem ją Wam polecić. Miałam brać do recenzji drugi tom, ale muszę zrezygnować. Nie dam rady, po takim słabym wstępie, czytać tomu drugiego. Mam obawy czy w ogóle przebrnęłabym przez niego, dlatego wolę nawet nie próbować. Moja ocena to 4 na 10. Nigdy nie biorę do recenzji czegoś, czego nigdy nie czytałam jeśli chodzi o tematykę czy gatunek. Zawsze jest ryzyko - szczególnie w przypadku nieznanych mi dotąd autorów i wtedy właśnie po jednej powieści wszystko się okazuje. W tym przypadku nie było za dobrze. Ale widząc opinie jakie ta książka zbiera, jest jakaś tam ilość osób, której powieść przypadła do gustu. Dlatego uważam, że powinniście sobie sami wyrobić o niej opinię. 






   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz