"Prawniczka. Prawniczka Camorry. Tom II" Anna Falatyn





Opis:

 Zaufanie to bezcenna rzecz i mimo niechęci obojga zacznie kiełkować.

Po dramatycznych wydarzeniach ostatnich tygodni Lisa próbuje odzyskać spokój i odnaleźć odpowiedzi na wiele nurtujących ją pytań. Niestety analizy dziennika ojca nie przynoszą rezultatów. Na horyzoncie pojawia się jednak kolejny, zdecydowanie poważniejszy problem.

Bliskość i trudne do ignorowania przyciąganie, jakie zaczynają rodzić się pomiędzy nią a Jamesem, z jednej strony niepokoją Lisę, z drugiej dają więcej narzędzi, za pomocą których będzie mogła wypełnić swoją piekielną misję – udowodnić, że Moretti nie jest nietykalny.

Jednak sprawy mocno się komplikują i nic nie wydaje się proste. Tym razem na szali zostaje postawione życie brata Lisy. Wybór między Lucą a Jamesem tylko na pozór jest oczywisty. Kobieta ma wrażenie, że utknęła w próżni dwóch równoległych światów. I co najgorsze, do żadnego z nich nie należy.


Tom: II
Seria: Prawniczka Camorry
Premiera: 01.09.2021
Ilość stron: 396
Wydawnictwo: NieZwykłe




Moja opinia:


   Lisa po dramatycznych wydarzeniach próbuje odzyskać wewnętrzny spokój. A przede wszystkim znaleźć odpowiedzi na kłębiące się w jej głowie pytania. Analizy dziennika ojca nie przynoszą niczego nowego. Jakby tego było mało pojawia się przyciąganie. Magnetyzm. Lisa i James zbliżają się do siebie. To poszerza zakres jej działań. kobieta może w końcu osiągnąć cel. Jednak wszystko stopniowo coraz bardziej się komplikuje. Stawką jest życie Lisy. 
   Jaki będzie finał tych ryzykownych wydarzeń? Czy Lisa i James będą razem? czy prawniczka odszyfruje dziennik ojca? Co się tam kryje? Czy kobiecie uda się wyjść cało z opresji?

   Z niecierpliwością wypatrywałam kontynuacji "Skorpiona". Nawet przez sekundę nie zastanawiałam się, czy czytać. Ja musiałam ją przeczytać. Koniecznie. Pragnęłam poznać jak najszybciej dalsze losy dwójki bohaterów. Bohaterów, których zdążyłam polubić. A skoro jesteśmy przy dalszych losach, to miejcie na uwadze to, że jest to kontynuacja bezpośrednia. W związku z czym, konieczne jest zachowanie chronologii.
   To co poznałam w "Skorpionie" było dobre. Było smakowite. Wciągnęła mnie ta historia. Ja ją kupiłam. Zdecydowanie w moim czytelniczym guście. Po ukończonej lekturze emocje we mnie się nadal kłębiły. Ale najgorsze dopiero było przede mną. Najgorsze jest zawsze bowiem to oczekiwanie na premierę kontynuacji. W tym przypadku na szczęście nie musiałam czekać zbyt długo. I bardzo dobrze, bowiem chciałam jak najszybciej zaspokoić ten czytelniczy głód. I lektura, tak po prawdzie, okazała się być lepsza niż przypuszczałam. Zdecydowanie bardziej interesująca niż tom pierwszy. Bije ją na głowę. 
Relacja Lisy i James'a nabiera całkiem innego charakteru. Staje bardziej pikantna. Chemia działa. Przyciąga ich do siebie niewidzialna siła. Niczym magnes. Oj, oj, aż parzyło. Subtelność i ogień szły tutaj w parze. Nie mogłam się oderwać. Smaczku dodają również zagrywki mafijne, które dosłownie zapewniały wrażenia godne rollerocoastera. Twarde i sztywne zasady oraz bezwzględność. A do tego akcja i sensacja. Ostra jazda bez trzymanki. To było bardzo smakowite. Pojawiające się wspomnienia z dzieciństwa były okrutne. Te retrospekcje pozwalały mi całkiem inaczej spojrzeć na męską postać. Zrozumieć go. Autorka bardzo dbała o szczegóły. O to, by każdy z wątków został rozciągnięty do granic możliwości. O to, by nie zostawały żadne pytania. A tym bardziej o to, by nie było takich momentów, które nużyłyby albo zwiastowałyby nudę. Książkę zaczyna się i kończy w zasadzie widząc ostatnią postawioną kropkę. Czyta się ją na raz. Tak fascynuje. Dostarcza emocji i ogromu wrażeń. Podczas lektury towarzyszyła mi gęsia skórka. Czułam ten dreszczyk emocji, który pełzł po moich plecach. Rzeczywistość przestała istnieć, kiedy wczytałam się w historię Lisy i Jamesa'a. Autorka ma niezwykle lekki i przyjemny styl, dzięki czemu przez tekst się dosłownie płynie, Udało się bardzo mocno osadzić fabułę w rzeczywistości. Ta historia sugeruje, że miała prawo się wydarzyć. Kolejny raz Ania mnie zaskoczyła. Po takim starcie zacieram łapki na kolejne powieści spod jej pióra. Powieści, których de facto nie mogę się doczekać. Gratuluję i czekam na więcej. A jeśli chodzi za Wami coś mocnego i wyrazistego, to nie wahajcie się - czytajcie. Warto.

Polecam.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz