"Saturn" Agnieszka Lingas-Łoniewska

 




Opis:

Saturn. Bezlitosna siła, Tom 3

Jak wygląda od wewnątrz świat zawodników MMA? Ci twardzi mężczyźni i nie mniej silne kobiety walczą w klatkach i na ringu, by pokazać swoją przewagę fizyczną nad przeciwnikiem. Jednak za tą fasadą kryją się poranione dusze, traumy z przeszłości i wrażliwe wnętrze. Nie inaczej jest w przypadku historii Konrada, która została opisana w trzecim tomie cyklu autorstwa Agnieszki Lingas‑Łoniewskiej pod tytułem „Saturn. Bezlitosna siła”.

Dwa różne światy

Konrad jest zawodnikiem MMA i walczy w oktagonie. W swoim środowisku nazywany jest Saturnem. Wygrywa, zdobywa sławę, jest silny, nieustraszony i bardzo zdeterminowany do tego, by być coraz lepszym. Z pozoru to bezwzględny facet dbający tylko o własne przyjemności, który zawiera relacje z kobietami tylko na jedną noc.

Wszystko zmienia ona – Inez, urocza dziewczyna, która staje na drodze Konrada. Okazuje się, że wcale nie jest on tak nieczuły, jak mogłoby się wydawać.

Cała paleta emocji

Podczas lektury książki „Saturn. Bezlitosna siła” Tom 3 napisanej przez Agnieszkę Lingas -Łoniewską będą Ci towarzyszyły przeróżne emocje – nadzieja, zniechęcenie, smutek, rozgoryczenie, ale i poczucie, że pomiędzy dwojgiem bohaterów może narodzić się prawdziwa miłość, która pokona wszelkie przeciwności losu.

Wiesz już, kim jest Konrad, a jaką dziewczyną jest Inez? To zalękniona młoda kobieta, która w przeszłości doświadczyła traumy. Uszkodzono jej ciało, złamano serce. W ramach terapii rozpoczyna ona pracę w fundacji, która opiekuje się takimi jak ona. Czy taka kobieta może stać się ratunkiem dla Konrada, który także, jak zdążysz odkryć w książce, przeżył prawdziwe piekło? Czy związek dwojga ludzi przetrwa, pomimo przeciwności? Zobacz, jak potoczą się ich losy.


Premiera: 15.01.2020
Tom: III
Seria: Bezlitosna siła
Ilość stron: 300
Wydanwictwo: Słowne (Burda Media Polska)








Moja opinia:


"Oboje mamy poważny zapas gówna z przeszłości, ale nadal tu jesteśmy. Idziemy do przodu. I jeśli zrobimy to razem, damy radę"


   Konrad to zawodnik MMA. Walki to jego pasja. Jego życie. Złamany przeszłością, brutalny i bezlitosny. Kobiety tylko na jedną nos. Bez zobowiązań czy obiecywania. Jest taki, jak Kastor i Polluks, zanim poznali swoje kobiety i zanim zdobyli się na odwagę, by zaryzykować szczęście. Teraz pora na Polluksa, który nie widzi nikogo poza słodką landrynką...
   Inez jest podopieczną fundacji FemiHelp. Martyna dała jej bezpieczną przystań, z której kobieta korzysta. Jej równowaga psychiczna powraca do normy. Traf chciał, że obdarza uczuciem kogoś, od kogo raczej powinna trzymać się z daleka. Ale serce nie sługa...
   Czy Saturn i Inez uwolnią się od demonów przeszłości? Czy uwierzą w siebie? Czy dadzą sobie szansę?

   Trzeci tom świetnej serii za mną. Każdy kolejny dostarcza mi więcej wrażeń. Uwielbiam bohaterów. Oczywiście tych związanych z PantaRhei. Całą wielką rodzinę patchworkową. Bo oni tym dla siebie są. Ufają sobie, wspierają się. Daje im to w jakimś stopniu stabilność emocjonalną i nadzieję na lepszą przyszłość. Świat MMA jest ich pasją. Ich życiem i motorem napędowym. Dzięki morderczym treningom i walkom mogą dać upust wszystkim negatywnym emocjom. Oczyścić umysł i zdjąć ciężar z pleców. Choć na chwilę. Autorka oddała cały ten klimat. Ten trud i bezlitosną siłę, którą charakteryzują się mężczyźni z PantaRhei. Był czas dla Kastora i Anita, był Polluks i Martyna a teraz przyszłą kolej na trzeciego brutala. Konrada, który pod osłoną nocy staje się Saturnem. Bezlitosnym i niepokonanym fighterem, który nie uważa się za osobnika, która byłby w stanie stworzyć z kimś związek. Jest sarkastyczny, ostry i jest zdeterminowany do osiągnięcia perfekcji, jeśli chodzi o walki. Pewność siebie z niego wręcz bije. Autorka pokazała kolejny raz, jak ciężko jest zawalczyć o siebie, zapomnieć o przeszłości i zaryzykować. Otworzyć się na kobietę, na nowe doznania. Szczerość to postawa. I jej również boi się ona. Inez. Kobieta, która doświadczyła bestialskiej przemocy. Barwna niczym rajski motyl. Szczera i odważna. Stara się żyć dalej mimo tego, co doświadczyła. Bardzo sympatyczna postać. Wola walki i charyzma jest świetna. Sceny uniesień zostały napisane z rozwagą. Z odpowiednim ociekającym pożądaniem klimatem. Pełnym pasji, ognia i czystej spalającej chemii. Z uwagą śledziłam poczynania głównych bohaterów. Nie raz mnie zaskakiwali a brwi szybowały do góry. Jestem godna podziwu dla Saturna i jego stopniowym otwieraniu się. Z resztą Inez tak samo. Akcja cały czas trzymała w napięciu. Była dynamiczna. Momentami szalała niczym spuszczona z łańcucha bestia. Do samego końca trzymała mnie w niepewności co do dalszych wydarzeń. Bardzo fajnie, ze autorce udało się wplątać tutaj nutkę romantyczności i akcji godnej filmu sensacyjnego. Został zastosowany spryty zabieg dołączania nowego kolejnego głównego bohatera. Abyśmy się do niego przyzwyczaili i zapragnęli więcej. W jednym tomie wzmianka i pojawienie się, które wzbudza niepokój; w drugim jest obok paczki przyjaciół i ich najbliższych; by w trzecim wieść prym. Bardzo dobry pomysł. Autorka wprowadza z precyzją ich na salony. Niczym zapowiedź przed walką. Ogólnie jestem pod ogromnym wrażeniem tej serii i wykreowanych bohaterów. Kolejny tom pochłonęłam w trybie ekspresowym.  Świetna powieść o walce z demonami przeszłości. O niezłomności i wielkiej sile. A także o miłości, która uskrzydla i daje nadzieję. Już nie mogę się doczekać kolejnych tomów. A Wam, jeśli jeszcze nie mieliście okazji czytać, szczerze zachęcam do lektury. Dostarczy Wam wrażeń i emocji na najwyższym poziomie. 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz