"Steel Princess. Royal Elite. Tom II" Rina Kent


Opis wydawcy:


Niezmiernie wyczekiwana kontynuacja historii Elsy i Aidena z powieści Deviant King!

Aiden obiecał Elsie, że ją zniszczy, i to zrobił. Dziewczyna nie chce mieć z nim nic wspólnego. Teraz już wie, że on jest potworem. Jednak nikt w szkole wydaje się nie rozumieć, dlaczego Elsa tak bardzo go nienawidzi. 

Tymczasem Aiden nie zamierza pozwolić jej odejść. Od niego nikt nie odchodzi. Elsa nadal ma tkwić u jego boku, czy tego chce, czy nie. Razem będą rządzić szkołą. Może myśleć o innych facetach, może nawet się dla nich stroić, ale i tak należy do niego.

Dziewczyna zdaje sobie sprawę, że znalazła się w pułapce. Musi zdecydować, czy będzie postępowała według reguł Aidena, czy mu się przeciwstawi. Jeżeli wybierze to drugie, będzie to oznaczało wojnę.



Tom: II
Seria: Royal Elite
Premiera: 30.03.2023
Ilość stron: 324
Wydawnictwo: NieZwykłe



Moja opinia:


   Elsa wpadła w pułapkę, z której nie ma szans na ucieczkę. Na dodatek jest w pełni świadoma tego, że trafiła na potwora. Nie pozostaje jej nic innego, jak tylko dokonać wyboru: postać pod jego wpływem albo mu się przeciwstawić.
   Aiden nie ma zamiaru pozwolić Elsie odejść. To on jest królem i to do niego należy księżniczka, którą chce na królową. 
    Co tym razem spotka bohaterów? Czy Elsa odkryje prawdę? Jakie decyzje będzie zmuszony podjąć Aiden?

    Seria "Royal Elite" zaczęła się bardzo mocno i wyraźnie. Już wtedy było wiadomo, że główny bohater jest wyjątkowy i nietuzinkowy a jego zachowanie można dopasować do kilku zaburzeń psychicznych.
   W kontynuacji to wrażenie się nasila. Autorka doskonale rozbudowała jego kreację. Stworzyła postać niepewną, mroczną, która powoduje gęsią skórkę i podskórny strach o to, co jeszcze przyjdzie mu do głowy. Nieprzewidywalny, niepewny i otulony mrokiem. Zagmatwana, socjopatyczna jednostka, która zdolnościami manipulacji przeraża do szpiku kości.
   Od samego początku współczułam Elsie tego, co ją spotkało z jego strony. Ale tutaj poza tym stopniowo zostają odkrywane kolejne karty tej niebezpiecznej sytuacji. 
   Autorka bardzo dobrze trzymała w napięciu przez całą powieść. Zadbała o elementy zaskoczenia wbijające w fotel. Nie zapomniała o zwrotach akcji, które serwowały różnorakie emocje. Perełką natomiast były odważne i nieszablonowe sceny uniesień, które jednocześnie rozgrzewały i przerażały. Tu przyjemność i ból mieszały się tworząc coś wyjątkowego. Drapieżnego, elektryzującego i pasjonującego.
   Właśnie taka jest ta książka. Pełna niewiadomych, błądzenia w labiryncie i szukaniu prawdy, która w chwili wyjścia na światło dzienne zmiata wszystko z powierzchni niczym woda misternie wykonany zamek z piasku.
    Zachęcam do czytania. Koniecznie z zachowaniem chronologii. A ja uzbrajam się w cierpliwość w oczekiwaniu na trzecią część. Nie mogę się doczekać tego, co teraz się wydarzy. 

Polecam 










Współpraca reklamowa: Wydawnictwo NieZwykłe

#recenzja




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz