"All the little lies. English Prep. Tom I" S.J. Sylvis



Opis wydawcy:

Niegdyś był jej przyjacielem, ale kiedy wróciła po pięciu latach, chłopak, którego uwielbiała, stał się zupełnie inny. 

Hayley Smith po długiej przerwie wraca do starej szkoły. Zastanawia się, czy ktokolwiek jeszcze ją pamięta, a zwłaszcza, czy Christian Powell będzie miał ją w pamięci. Przecież byli najlepszymi przyjaciółmi. 

Teraz Hayley jeszcze bardziej potrzebuje kogoś bliskiego, jej życie to kompletna ruina. Każdego dnia dziewczyna walczy o przetrwanie. Jednak gdy jej i Christiana oczy się spotykają, dziewczyna wyczuwa, że nie jest mile widziana. 

Christian nie jest już tym chłopakiem, którego kiedyś znała. Stał się zimny, wyrachowany, popularny. Cała szkoła pada mu do stóp, a on z tego korzysta. Jest królem i zrobi wszystko, żeby Hayley zapłaciła za to, co mu kiedyś zrobiła.



Tom: I
Seria: English Prep
Premiera: 23.03.2023
Ilość stron: 365
Wydawnictwo: NieZwykłe




Moja opinia:


   ON jest królem szkoły.
ONA zapłaci za to, co mu kiedyś zrobiła.

   Hayley Smith i Christian Powell byli najlepszymi przyjaciółmi. Jednak los poddał ich bolesnemu i trudnemu do zaakceptowania testowi. Zweryfikował siłę przyjaźni. Niestety ta nie przetrwała.
    Hayey od tamtych wydarzeń dzień po dniu walczy o przetrwanie. Jej życie to totalna ruina. A dodatkowo musi wrócić do starej szkoły, gdzie nadał jest ON.
   Na Christianie ten czas również nie został bez echa. Chłopak całkowicie się zmienił. Stał się zimny, oschły, wyrachowany. A przede wszystkim popularny, co pozwala mu na częste zmienianie dziewczyn, które potrzebne są mu tylko dla krótkotrwałej przyjemności. 
   Dlaczego Christian pragnie zemsty? Co zrobiła Hayey? Jaka jest jej przeszłość? Co ją teraz czeka?

    Biorąc pierwszy tom serii " English Prep" do ręki sądziłam, że to będzie lekkie i gorące hate-love. Ale już po kilkunastu stronach lektury dotarł do mnie sens czerwieni na okładce wokół sportowca. Wtedy wyszło na jaw, że książka ma drugie dno. Mroczne, niebezpieczne i zdecydowanie nie powinno mieć miejsca w życiu dostającej młodzieży.
    Książka zaskakiwała na każdej stronie. Co trochę pojawiało się coś nowego. Coś co mąciło spokój dostarczając kolejnych powodów do konsternacji i niepokoju. Kolejnych perturbacji i kolejnej dawki adrenaliny.
    Historia głównej bohaterki przeraża. Wręcz demoniczna, okrutna i do szpiku zła. To totalna niesprawiedliwość losu. Taki potężny ciężar został rzucony na silną, choć kruchą młodą kobietę, która pragnęła tylko stabilizacji i spokoju. Współczułam jej ogromnie. Hayley nie zasługiwała na podarowane jej rewolucje. Niejeden dzieciak doświadcza tego samego. W tym przypadku wyszło jak bardzo wredny bywa los. I rodzi się pytanie: gdzie ta sprawiedliwość?
   Christian dostarczył mi za to pełnej palety emocji: wkurzenie, irytacja, objętość, do rany przyłóż. Normalnie totalne zwroty zachowania. Tak na dobrą sprawę, to nie mam żadnych większych zastrzeżeń. Etapy jego przemiany zostały podane w punkt. Bad boy o złotym serduszku. Ale troszkę mi jednak mało. Odczuwam niedosyt jego postaci.
   Relacja bohaterów zdecydowanie hate-love. Na zasadzie wyparcia i gnębienia. Bardzo dobrze krok po kroku się zmieniało wszystko. Intensyfikacja emocji w punkt. Odpowiednio gorąca i erotyczna.
   Jedno tylko mam zastrzeżenie. Zbyt wiele wątków zostało wrzuconych do tej historii. Uważam osobiście, że albo jej tragedia rodzinna albo przejścia z ostatnich lat. A najlepiej sami główni bohaterowie i ich problemy. Zbyt dużo. 
Strasznie dłużyło mi się czytanie. Przez to wszystko trochę zbyt mało czasu zostało dla bohaterów i ich relacji. Jakby uprościć fabułę, to uważam, że wyszłoby to jej zdecydowanie na plus.
    Powieść nie była satysfakcjonująca. W niektórych miejscach nudziła i ciężko było mi przebrnąć. Przekombinowana. 
   Z uwagi na pozostałych bohaterów z otoczenia Christiana i Hayley sięgnę po drugi tom jeśli będę miała taką możliwość. Chociażby Ollie i Piper, gdzie uważam, iż będzie zdecydowanie lżej i humorystycznie patrząc na charakter chłopaka. Obym się tylko nie zawiodła. 
   A czy mogę wam polecić pierwszy tom? Uważam że warto wyrobić sobie własne zdanie. Gusta są różne i być może wam spodoba się bardziej niż mi za co trzymam kciuki.








Współpraca reklamowa: Wydawnictwo NieZwykłe

#recenzja




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz