Opis wydawcy:
Trent Aldridge i Payton Hart nigdy wcześniej się nie spotkali, a jednak łączy ich bardzo wiele. Jego ojciec traktował ją jak swoją córkę. Kochał ją tak bardzo, że zostawił jej cały majątek: dwadzieścia dwa miliony dolarów.
Trent nienawidzi ojca za to, co zrobił rodzinie. Sam też jest bardzo zamożny, więc pieniądze go nie obchodzą. Ale fakt, że ojciec postanowił zostawić majątek obcej dziewczynie, jest dla mężczyzny powodem do zemsty.
Chce zniszczyć Payton i ma do tego okazję, ponieważ ojciec zawarł w testamencie warunek: przez rok pieniądze będą należały do Trenta, a Payton otrzyma je, kiedy skończy dwadzieścia dwa lata. W tym czasie dziewczyna zamieszka z nim pod jednym dachem…
Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia.
Tom: IV
Seria: Zepsute imperium
Premiera: 03.08.2023
Ilość stron: 437
Wydawnictwo NieZwykłe
Moja opinia:
[ WSPÓŁPRACA REKLAMOWA ] Wydawnictwo NieZwykłe
"Jedna chwila może zmienić całe twoje życie."
Payton Hart nie miała w życiu za wiele. Ale trafiła na mężczyznę, który traktował ją jak córkę. Jednak on wkrótce umiera a młoda kobieta musi zmierzyć się z nową rzeczywistością. Stała się bogata - zostawił jej bagatela dwadzieścia dwa miliony dolarów.
Trent Aldridge nienawidzi swojego ojca. Tego, czego się dopuścił on nie jest w stanie mu wybaczyć. Dlatego też w dniu odczytania testamentu całą złość przelewa na Payton. A skoro przez rok ma zarządzać spadkiem dziewczyny, zanim zostanie jej przekazany postanawia zmienić jej życie w piekło. Na sam początek Payton wprowadzi się do niego...
Co się wydarzy? Do czego posunie się Trent? Czy dziewczyna jest bezpieczna?
Seria "Zepsute imperium" wciąga od pierwszej chwili. Ta seria jest mocna, pasjonująca - wręcz hipnotyzująca.
Czwarta część opowiada o młodej dziewczynie, która doświadczyła zła, by później otuliła ją beztroska i radość. Lecz i to zostało jej odebrane, by ponownie wpadła w wir niekorzystnych sytuacji. Prawdziwa huśtawka, prawda? Mimo młodego wieku Payton doświadczyła ogromu doświadczeń, które ją ukształtowały. A to jeszcze nie koniec - to dopiero początek. Bardzo dobra kreacja postaci. Silna, charyzmatyczna, waleczna, charakterna i z pazurem. Ale także skromna i z sercem na dłoni. Wyrazista ale jednocześnie zrównoważona. Sympatyczna postać, którą polubiłam.
Trent Aldridge od początku testował moją cierpliwość. Wystawiaj ją niejednej próbie, podczas których miałam ochotę za każdym razem coś mu zrobić. No tak mnie ręką świerzbiła, że głowa mała. Ten apodyktyczny, zarozumiały, bezczelny i protekcjonalny typ, mówiąc prosto, mocno sobie grabił. Już na start otrzymał ode mnie sporo minusów i non stop się zastanowiłam, co dalej z tego wyniknie. Autorka utrzymała jego osobę pod płaszczem niepewności i mroku. Okrucieństwa i zła.
Dynamika wydarzeń wciąga w wir. Fabuła została naszpikowana różnorakimi emocjami. Sukcesywnie wzrastające pożądanie bardzo dobrze rozbudowało chemię i żar. Krok po kroku zmieniała się atmosfera, co było bardzo przemyślane i świetnie rozbudowane.
Książkę pochłonęłam na raz. Nie sposób było mi się od niej oderwać. Cała prawda, która finalnie ujrzała światło dzienne, wbiła mnie w fotel. Elementy zaskoczenia robiły swoje.
Autorka pokazała jak ciężko jest wybaczyć. Jak trudno jest zaufać i uwierzyć w coś, co okazało się być zupełnie inne niż początkowo przypuszczano.
Polecam
#recenzja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz