Opis wydawcy:
Przeszedł piekło, choć nic nie wskazywało na to, że mu się uda.
Melania chce zapomnieć i udawać, że jest normalnie. Dzięki matce dostaje pracę w sądzie i zyskuje nowe zainteresowania. Przypadkowe spotkanie Costury staje się punktem zwrotnym, ponieważ wciąż jej zależy i wciąż może stać się silnym narzędziem w rękach jego wrogów. Następujące potem wydarzenia boleśnie jej to uświadamiają.
Jak zaufać, kiedy przyjaciel okazuje się wrogiem? Co jest zbiegiem okoliczności, a co zaplanowanym działaniem? Gra się skończyła, a przynajmniej powinna się już skończyć. Jednak coś nie pozwala Melanii odetchnąć.
Głos sumienia to trzeci tom serii Warszawski mrok. Przenieś się do brutalnego świata, gdzie toczy się gra, której stawka jest cenniejsza niż Twoje życie.
Tom: III
Seria: Warszawski mrok
Premiera: 27.07.2023
Ilość stron: 240
Wydawnictwo: Osobliwe
Moja opinia:
"Ciało to tylko powierzchowność. Liczy się to, jaka jesteś naprawdę."
Melania Skierniawska w końcu może odetchnąć. Zostawiła przeszłość za sobą i zaczyna nowy etap w swoim życiu. Zaczyna pracę w sądzie i wszystko zaczyna zmierzać w dobrym kierunku. Do chwili, kiedy na drodze kobiety ponownie staje ten, o którym usilnie pragnie zapomnieć.
Powrót Costury to powrót wszystkiego. Jej nadal zależy a to powoduje, że kolejny raz może stać się środkiem do celu wrogów mężczyzny.
Co jest zrządzeniem przypadku a co zaplanowanym z premedytacją działaniem? Jak Melania ma zaufać? Czy to autentycznie koniec?
Seria "Warszawki mrok" od początku wciągnęła mnie w wir zaskakujących wydarzeń. Autorka zabrała mnie na niesamowicie ryzykowną przejażdżkę, podczas której emocje w miarę przekręcania kartek jeszcze bardziej nabierały na intensywności.
Trzecia część okazała się być równie pasjonująca. Los bowiem kolejny raz splótł drogi Melanii i Costury. Ale nie tylko. Na powierzchnię wypłynął Skorpion a także bolesna przeszłość Costury, która pozwala zerknąć na wszystko innym okiem. To natomiast spowodowało, że bohater stał się jeszcze bardziej przystępny, mimo iż jego zachowanie wcześniej można było ująć jako niestabilność czy nieprzewidywalność.
Z całych sił trzymałam kciuki za Melanie. Należał się jej w końcu spokój. Odetchnięcie od całego zamieszania, w jakie została uwikłana. Ta postać zdecydowanie okazała się być sympatyczna.
Akcja toczy się dynamicznie i serwuję elementy zaskoczenia oraz zwroty wydarzeń trzymające w napięciu. Autorka bardzo dobrze przemyślała fabułę i jeszcze lepiej poprowadziła wydarzenia serwując ogrom emocji i wrażeń.
Uff, emocje opadały stopniowo. W trakcie nie sposób było odetchnąć. Ale z drugiej strony to smutno mi, że to koniec.
Zachęcam do czytania. Koniecznie z zachowaniem chronologii.
Polecam
Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Osobliwe
#recenzja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz