"Walka zmysłów" Victoria Black

[ WSPÓŁPRACA REKLAMOWA ] Wydawnictwo AMARE 



Opis wydawcy:

Zasada jest jedna – żadnego seksu z fighterami Kincaida Leona Torres, pewna siebie i niezależna kobieta, odnalazła w świecie nielegalnych walk dom, którego zawsze pragnęła.

Trzyma się sztywno ustalonych zasad i kontroluje wszystko, nawet pojawiające się uczucia. Tak przynajmniej jej się wydaje do chwili, gdy na jednej z walk spotyka Maddoxa Chaveza. Buzujące pożądanie sprawia, że decyduje się spędzić z nim noc, nie wiedząc, że łamie tym samym jedną ze swoich najważniejszych zasad. Gdy zdaje sobie sprawę, że mężczyzna jest zawodnikiem jej szefa, całe jej poukładane życie zaczyna drżeć w posadach. Granice powoli się zacierają, a Maddox coraz bardziej zaprząta jej myśli. Jest bowiem jedyną osobą, która zdaje się ją rozumieć. Porywczy i pozornie niebezpieczny mężczyzna staje się jej kochankiem i przyjacielem, lecz im bardziej się do siebie zbliżają, tym więcej obaw rodzi się w sercu Leony. Walka z wzajemnym przyciąganiem okazuje się coraz trudniejsza. Czy będą potrafili sobie zaufać, gdy powrócą demony z przeszłości?


Premiera: 20.09.2023
Ilość stron: 360
Wydawnictwo AMARE 



Moja opinia:

[ WSPÓŁPRACA REKLAMOWA ] Wydawnictwo AMARE

"Nieważne, jakie mamy powody, wszyscy chcemy tego samego. Po prostu życia." 

   Leona Torres jest wyjątkową kobietą. Odnalazła się w świecie nielegalnych walk. To właśnie tu, dzięki swemu szefu znalazła swój dom. Mimo tragicznych wydarzeń, które ją spotkały nadal uchodzi za silną, odważną i niezależną. Ma swoje zasady, których kurczowo się trzyma. Wszystko do czasu, kiedy na jej drodze staje ON.
   Maddox Chavez doskonale zna Jacoba Kincaida - szefa Leony. Ale nie wie tego, gdy spędza upojną noc z jego pracownicą. Tym bardziej nie wie, że będzie musiał z nią później pracować. To zmienia wszystko - przede wszystkim jego zasady.
   Tę dwójkę połączy przyjaźń a także gorące chwile, które spowodują, że wypracowane granice sukcesywnie się zaczną zacierać a będzie wzrastać walka z wzajemnym przyciągniem, które nie powinno mieć miejsca.
   Kim jest Leona? Do czego się posunie? Jakie decyzje podejmie Maddox? Jaką prawdę odkryje kobieta? Co się stanie z Jacobem?

   Książki Victorii są naszpikowane zmysłowością i emocjami a ja sięgam po nie w ciemno. Uwielbiam styl autorki oraz realizm wydarzeń.
   Najnowsza powieść traktuje o nielegalnych walkach w klatkach - nawet na śmierć i życie. Ale także o walce ze swoimi zasadami. Walce z uczuciami. A to nie wszystko co czeka na nas w tej kipiącej emocjami historii dwójki bohaterów, którzy mają niezwykle silne osobowości.
   Świetna kreacja Leony i Maddox. Nawet Jacob został dopracowany. Ta trójka swoimi decyzjami i czynami powodowała, że moje ciśnienie skakało jak sinusoida. Nie sposób było przewidzieć ich działań. Zaskakiwali na każdym kroku skutecznie testując granice mojej cierpliwości i wytrzymałości na te wszystkie powoli wypływające na powierzchnię tajemnice i sekrety. To właśnie one powodowały, że zbierałam szczękę z podłogi a brwi szybowały do góry. 
   Niezwykle charyzmatyczni i uparci. Waleczni, niebezpieczni, ceniący kontrolę ponad wszystko ale także z pokładami dobroci, które idealnie się uzupełniały czyniąc postacie bardzo przystępne i budzące sympatię. Polubiłam ich i z całych sił trzymałam kciuki. 
   Autorka non stop balansowała na skrajnych emocjach. Czyniła względny spokój, by z najmniej spodziewanym momencie wszystko rozsypało się w pył. Dołączona retrospekcja pięknie rozbudowała fabułę uzupełniając ją o brakujące elementy tej wyjątkowej układanki. 
   Serwowane elementy zaskoczenia wbijały w fotel. Dosłownie cała prawda spowodowała tak ogromny szok i taką dawkę adrenaliny, że moje serce wręcz szaleńczo biło. Do samego końca fabuła trzymała w niepewności dostarczając pełnego wachlarza emocji. Poruszyła wszystkie struny w moim czytelniczym serduszku. 
  Cudowna, słodko-gorzka historia miłosna, która już na starcie została skazana na niepowodzenie. Ogromnie mi się podobała. Tak bardzo mnie wciągnęła, że przeczytałam ją na raz. Nie mogłam się od niej oderwać. Autorka pobudziła moją wyobraźnię do pracy na najwyższych obrotach. Dodatkowo sceny uniesień okazały się być bardzo gorące. 
  Cóż więcej chcieć - chyba tylko kolejnych tak pasjonujących historii. Zachęcam do lektury. Zdecydowanie warto dla niej zarwać noc. 

Polecam 





#recenzja



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz