" On one condition. Tom I. Seria S.I.N. "K. Bromberg

[ WSPÓŁPRACA REKLAMOWA ] Wydawnictwo Luna



Moja opinia:

Dwa miesiące spędzone w Cedar Falls, żeby dopilnować budowy luksusowego hotelu Sin International Network, a przy okazji podlizywać się upierdliwemu burmistrzowi, który stawia naszej firmie niedorzeczne warunki? Wiedziałem, że to nie będzie nic przyjemnego. W dodatku z tym malowniczym, turystycznym miasteczkiem w Montanie łączą mnie wspomnienia z młodości. Wspomnienia równie piękne, co bolesne.

Właśnie tutaj przeżyłem pierwszą prawdziwą miłość.

Zakończoną nagłym rozstaniem.

I złamanym sercem.

To było piętnaście lat temu. Dlaczego więc ponowne spotkanie z Asher Wells wywołuje we mnie tak silne uczucia, które nie dają mi spokoju? I dlaczego ona tu została? Zawsze marzyła o tym, żeby uciec stąd i zrobić karierę artystyczną. A przede wszystkim: dlaczego, do cholery, obwinia mnie o to, co się stało tamtej nocy?

Podobno pierwsza miłość zasługuje czasem na drugą szansę. Cóż, ja raczej traktuję tę historię jak niedokończony interes, a wszyscy wiedzą, że w biznesie Ledger Sharpe nigdy nie daje za wygraną. Tym razem nie wyjadę stąd bez Asher.

Najpierw jednak muszę sprawić, żeby przestała mnie nienawidzić...

Druga część serii romansów o braciach Sharpe autorki bestsellerów „New York Timesa”.


Tom: II
Seria: S.I.N.
Premiera: 09.08.2023
Ilość stron: 304
Wydawnictwo LUNA 

Moja opinia:


[ WSPÓŁPRACA REKLAMOWA ] Wydawnictwo LUNA

   Piętnaście lat temu Asher Wells i Ledger Sharpe byli dla siebie całym światem. Połączyło ich młodzieńcze uczucie, które niestety zakończyło się nagłym rozstaniem i złamanym sercem. 
   Ledger z uwagi na sytuację w rodzinnej firmie musi powrócić do Cedar Falls dopilnować biznesu. Nie jest mu to na rękę ale musi załatwić sprawy z burmistrzem, który nie jest mu przychylny. 
   Asher miała wielkie plany. I jeszcze większe marzenia. Ale życie dość szybko je zweryfikowało. Pozostała w rodzinnej miejscowości, która bardzo wiele dla niej znaczy, ale jednocześnie dostarczyła jej wiele trosk.
   Po latach drogi Asher i Ledgera się krzyżują. Oboje nie są już tymi samymi młodymi ludźmi. Zmienili się.
   Czy wyjaśnią sobie wszystko? Czy cała brutalna prawda ujrzy światło dzienne? Czy Asher jest dla niego tą jedną jedyną? A czy Legder dostosuje swoje plany do kobiety, która mimo upływu czasu nie jest mu obojętna?

     Różnice społeczne to jeden z najczęściej poruszanych tematów w powieściach romantycznych. Zderzenia się dwóch różnych światów i walczenie z przeciwnościami. A przede wszystkim z samym sobą i uczuciami, które łączą głównych bohaterów.
    Drugi tom opowiada o inne parze bohaterów. W związku z czy można czytać bez trzymania się kolejności. Ja tak zrobiłam, bo nie czytałam pierwszego tomu i nie miałam trudności w odnalezieniu się w powieści. Fakt, wszyscy bracia byli obecni ale nie rzutowało to w większym stopniu na fabułę, bowiem ich rola nie była szczególnie ważna.
   Ogromnie podziwiałam odwagę i determinację głównej bohaterki. Jej empatię i miłość do dziedzictwa, które jej zostało. To bardzo dużo mówi o człowieku. A to z kolei podzieliło mi poczuć sympatię do tej doświadczonej przez los kobiety. Podobała mi się jej kreacja. Asher jest silna i waleczna a jednak krucha i wrażliwa. A wszystkie cechy pięknie się ze sobą łączyły.
   Ledger Sharpe to zdecydowanie rekin biznesu. Wyszkolony do realizacji kolejnych wytyczonych celów. Powiem szczerze, że z początku nie do końca zyskał moje zaufanie. Ale to była tylko chwilowa konsternacja. Z każdą kolejną stroną stawiałam przy jego postaci plusy, co finalnie dało obraz bardzo dobrego człowieka. Nie będę wam zdradzać szczegółów i odbierać przyjemności z poznawania go, ale nie raz was zaskoczy i nie raz poniesie was ciśnienie jednocześnie wystawiając cierpliwość na próby.
    Relacja była skomplikowana. Bardzo złożona i mocno niepewna co do jej finału. Nie zabrakło iskier i chemii. Żaru i przyciągania. Magnetyzmu i scen uniesień, które zostały moim zdaniem idealnie dobrane do osób. 
    Bardzo dobrym pomysłem było stopniowe odkrywanie kart tajemnicy, która okazała się być druzgocząca. Rzut okiem na szczypty retrospekcji przewijającej się przez fabułę dostarczała nowego obrazu na przeszłość.
   Wszystkie elementy zostały bardzo dobrze przemyślane i poprowadzone. Romantyczna strona była zdecydowanie w moim guście. Tak samo jak zrównoważony humor czy postać rezolutnej Tootie. To wszystko dodawało lekkości problematyki, z jaką musieli się zmierzyć bohaterowie. 
   To słodko-gorzka historia nie tylko dla fanów autorki i jej stylu ale także dla osób szukających w powieści nadziei i otuchy otulającej niczym puchata kołderką. To lektura, która mówi, że wszystko jest możliwe o ile szczerość, akceptacja, kompromis i prawdziwość uczucia idą ze sobą w parze.

Polecam



#recenzja



   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz