"Saint. Storm Riders MC. Tom IV" Anna Wolf

[ WSPÓŁPRACA REKLAMOWA ] Rozdział Miłość 



Opis wydawcy:

Klub i bracia to wszystko, czego chce Saint, tak mu się wydaje, dopóki nie poznał jej…

Saint dawno temu podjął decyzję, że już nigdy nie zwiąże się z nikim na stałe. Przygodny seks to wszystko, czego mu potrzeba. Tak właśnie poznaje Hazel. Jednak przybierająca na sile wojna klubów sprawia, że pewnego dnia w tragicznych okolicznościach kobieta trafia do siedziby Storm Riders MC. W obawie o życie dziewczyny, Saint postanawia objąć ją opieką.

Wbrew rozsądkowi oraz złożonym obietnicom, Saint robi wszystko, żeby Hazel z nim została. Tylko, że ona ma zupełnie inny plan na życie. Sytuacja znacznie się komplikuje, kiedy wychodzą na jaw jej powiązania z wrogim gangiem motocyklowym, który jest w stanie posunąć się do wszystkiego, żeby osiągnąć swój cel.

Jak potoczy się historia Hazel i Sainta? Czy tych dwoje dojdzie do porozumienia i da sobie drugą szansę?


Tom: IV
Seria: Storm Riders MC
Premiera: 23.08.2023
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Rozdział miłość 



Moja opinia:


[ WSPÓŁPRACA REKLAMOWA ] Rozdział Miłość 

   Saint jest w klubie Storm Riders MC pastorem. Choć jego ksywka jest totalnym kontraktem jego zachowania. On bowiem najbardziej na świecie ceni niezależność i przygodne zbliżenia z kobietami. Nie ma najmniejszego zamiaru wikłać się w jakikolwiek związki. Jednak tę sztywną postawę już wkrótce zacznie kruszyć pewna kobieta.
   Hazel spędziła z bikerem gorące i upojne chwile, po czym ich ścieżki się rozeszły. Lecz wkrótce stanie ponownie z nim oko w oko. W dość graficznych okolicznościach Hazel trafia do klubu a Saint postanawia objąć ją opieką.
   Kim jest Hazel? Dlaczego trafiła do Storm Riders? Co zrobi Saint? Co się wydarzy?

    Uwielbiam serie motocyklowe. Te silne osobowości i waleczne kobiety. Lubię się przypatrywać ich starciom, gdzie nie brakuje ognia i chemii. 
   Czwarta część serii opowiada historię skrzywdzonej kobiety, która znalazła się w oku cyklonu. Trafiła na listę osób, które los wyjątkowo okrutnie doświadczył składając na jej barkach ogromny bagaż doświadczeń. Musi zmierzyć się z nie tylko z przeszłością ale także z pewnym bikerem, który uważa, że może wszystko. 
   Postać Hazel została dobrze wykreowana. Tajemnicza, skromna, empatyczna i pewną dozą temperamentu. Z pazurem, który fajnie temperował ego Sainta.
   Oj, miał on z nią co dobrego. Ten pewny siebie, arogancki, zuchwały i władczy facet dostał od losu pstryczek w nos. Musiał powściągnąć swój zamysł do panoszenia się ale przede wszystkim przemyśleć uczucia. A to było fajnie poprowadzone. Na mych ustach co trochę wykwitał uśmiech a atmosfera przyjemnie gęstniała. 
   Nie zabrakło ognia i przyciągania między bohaterami. Z każdą kolejną stroną nabierało wszystko konkretniejszego wyglądu, co sukcesywnie rozbudzało moją ciekawość, jednocześnie wystawiając cierpliwość na niejedną próbę. 
   Gorące i erotyczne sceny uniesień tu zawarte są zdecydowanie dla czytelników pełnoletnich. 
   Autorka kolejny raz zabrała mnie w dość kontrowersyjny świat bikerów. Do klubu, w którym panują specyficzne zasady. Całe szczęście, że większej mierze są pozytywne. 
    Spięcia między klubami dostarczały adrenaliny i niepewności. Dynamika wydarzeń nie pozwalała na nudę i tak prawdę powiedziawszy była to bardzo dobra odskocznia od rzeczywistości.
   Ale znalazło się w tej części kilka nieścisłości. Jako przykład podam skale okrucieństwa na głównej bohaterce i jej ekspresowe dojście do pełni zdrowia, szczególnie że występowały chwile, które nasilały ból. I drugi przykład - nierealny telefon Miki. Mówiąc prosto: numer telefonu chyba sobie wyczarowała, jak Hazel dostała nowy. No niestety trochę rzeczy zostało przeoczonych. 
   Co mogę powiedzieć na koniec? Jeśli podobały się wam poprzednie tomy, to ten również powinien przypaść wam do gustu. Zachęcam od razu do czytania z zachowaniem chronologii, bowiem historie bohaterów z poprzednich części mają ciąg dalszy w następujących po sobie tomach. Nie jakoś ściśle ale jednak dość kluczowo.

Polecam 






#recenzja



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz