Opis:
Nigdy nie wahaj się sięgać po marzenia!
Szesnastoletni Mike nie potrafi wyobrazić sobie życia bez muzyki. Jego rodzice jednak zupełnie nie podzielają jego pasji i starają się wybić mu z głowy marzenia o zostaniu wielką gwiazdą rocka. Na szczęście Mike może liczyć na wsparcie swojego najlepszego przyjaciela, Willa, który w dniu urodzin wręcza mu bilet na koncert ulubionego zespołu. Niezwykły zbieg okoliczności sprawi, że Mike zaprezentuje swój talent szerszej publiczności, a jego życie zacznie się zmieniać w zawrotnym tempie. Aby spełnić marzenia, będzie musiał dokonać trudnych wyborów i zawalczyć z przeciwnościami losu, które nagle zbiorą się nad nim niczym ciemne burzowe chmury. Czy wystarczy mu siły i determinacji, by osiągnąć to, czego zawsze tak bardzo pragnął?
Premiera: jeszcze nie wiadomo
Ilość stron: 194
Wydawnictwo: Novae Res
Premiera: jeszcze nie wiadomo
Ilość stron: 194
Wydawnictwo: Novae Res
Moja opinia:
Marzenia każdy z nas ma. Jedne są realne, drugie troszkę mniej. Jedne już się czają nad głową, wystarczy podskoczyć i złapać, podczas, gdy o drugie trzeba walczyć jak alpinista o szczyt. Nie obejdzie się bez wysiłku i ogromnej odwagi.
Pasją szesnastoletniego Mike'a jest muzyka. Pisze teksty piosenek i komponuje muzykę. Wszystko amatorsko. Ma trzy siostry i oboje rodziców. . Niestety chłopak nie ma lekkiego życia. Ojciec nadużywa alkoholu i się awanturuje, matka uważa, że problemu nie ma. Nie ma w nich wsparcia. Jedyną osobą wierzącą w nastolatka jest Will. Jego przyjaciel jest jedynakiem i dla kontrastu jego rodzice wspierają jedynaka i nie brakuje im gotówki. A dla całości obrazu są skorzy do pomocy, uprzejmi, troskliwi i nie są skąpi. Will wręcza Mike'owi na urodziny bilety na koncert zespołu, który jest dla jego kumpla wzorem. Traf chciał tak, że wokalista zauważa Mike'a i jego talent. Jak potoczą się dalsze losy nastolatka? Czy odważy się zawalczyć o marzenia? Jak przyjmą to jego rodzice? Czy Mike wykorzysta tę szansę na start kariery muzycznej?
Autor stworzył bardzo fajna historię młodego chłopaka, który w szarościach i trudach codzienności ma ogromne marzenie. Ma talent ale jest nieśmiały i brakuje mu tej wiary. W końcu skąd ma ją mieć, skoro rodzice uważają, że zajmuje się głupotami. Bardzo dokładnie zostało zobrazowane życie młodego chłopaka. Jego troski i zmartwienia. Sam pomysł na fabułę jest dobry. Dialogi i watki nie gryzły mi się. Nie do końca tylko rozumiem postępowanie matki Mike'a. Ojciec ok, ma swój charakter, uwielbia procenty, jest mrokiem w ich życiu. Ale matka? Z jednej strony niby wspiera syna a z drugiej ograbia go z marzeń. Tak jakby się bała swego męża. Jest sprzeczna sama sobie. Takie mam odczucia, bowiem nie było to opisane. Z jednej strony gitara a z drugiej strony zabieranie tych marzeń.
W swoim debiucie autor poruszył temat nie tylko marzeń i walki o nie a także radzenia sobie z niechęcią i hejtem. Przecież nie każdemu się wszystko podoba i ludzie w różny sposób reagują. Trzeba walczyć o marzenia. Ale nie można kłamać a tym bardziej działać w tajemnicy za plecami opiekunów prawnych, kiedy jest nie niepełnoletnim. Dla jednych ważne są marzenia i realizowanie się a dla drugich liczy się tylko kasa. Sława to nie tylko występy, płyty i piosenki puszczane z radiu czy tv. To także ciężka praca, stres i ciągła walka.
Bardzo fajna książka dla młodzieży. Choć może nie jest zbyt rozbudowana to bardzo miło spędziłam z nią czas. Z chęcią popchnęłabym temat dalej o wydarzenia po powrocie do domu i nową rzeczywistość albo rozwinęła już tę napisana historie o kolejne wątki. Aby lepiej nakreślić obraz. Walka o marzenia była bardzo fajna i to się liczy.
Marzenia każdy z nas ma. Jedne są realne, drugie troszkę mniej. Jedne już się czają nad głową, wystarczy podskoczyć i złapać, podczas, gdy o drugie trzeba walczyć jak alpinista o szczyt. Nie obejdzie się bez wysiłku i ogromnej odwagi.
Pasją szesnastoletniego Mike'a jest muzyka. Pisze teksty piosenek i komponuje muzykę. Wszystko amatorsko. Ma trzy siostry i oboje rodziców. . Niestety chłopak nie ma lekkiego życia. Ojciec nadużywa alkoholu i się awanturuje, matka uważa, że problemu nie ma. Nie ma w nich wsparcia. Jedyną osobą wierzącą w nastolatka jest Will. Jego przyjaciel jest jedynakiem i dla kontrastu jego rodzice wspierają jedynaka i nie brakuje im gotówki. A dla całości obrazu są skorzy do pomocy, uprzejmi, troskliwi i nie są skąpi. Will wręcza Mike'owi na urodziny bilety na koncert zespołu, który jest dla jego kumpla wzorem. Traf chciał tak, że wokalista zauważa Mike'a i jego talent. Jak potoczą się dalsze losy nastolatka? Czy odważy się zawalczyć o marzenia? Jak przyjmą to jego rodzice? Czy Mike wykorzysta tę szansę na start kariery muzycznej?
Autor stworzył bardzo fajna historię młodego chłopaka, który w szarościach i trudach codzienności ma ogromne marzenie. Ma talent ale jest nieśmiały i brakuje mu tej wiary. W końcu skąd ma ją mieć, skoro rodzice uważają, że zajmuje się głupotami. Bardzo dokładnie zostało zobrazowane życie młodego chłopaka. Jego troski i zmartwienia. Sam pomysł na fabułę jest dobry. Dialogi i watki nie gryzły mi się. Nie do końca tylko rozumiem postępowanie matki Mike'a. Ojciec ok, ma swój charakter, uwielbia procenty, jest mrokiem w ich życiu. Ale matka? Z jednej strony niby wspiera syna a z drugiej ograbia go z marzeń. Tak jakby się bała swego męża. Jest sprzeczna sama sobie. Takie mam odczucia, bowiem nie było to opisane. Z jednej strony gitara a z drugiej strony zabieranie tych marzeń.
W swoim debiucie autor poruszył temat nie tylko marzeń i walki o nie a także radzenia sobie z niechęcią i hejtem. Przecież nie każdemu się wszystko podoba i ludzie w różny sposób reagują. Trzeba walczyć o marzenia. Ale nie można kłamać a tym bardziej działać w tajemnicy za plecami opiekunów prawnych, kiedy jest nie niepełnoletnim. Dla jednych ważne są marzenia i realizowanie się a dla drugich liczy się tylko kasa. Sława to nie tylko występy, płyty i piosenki puszczane z radiu czy tv. To także ciężka praca, stres i ciągła walka.
Bardzo fajna książka dla młodzieży. Choć może nie jest zbyt rozbudowana to bardzo miło spędziłam z nią czas. Z chęcią popchnęłabym temat dalej o wydarzenia po powrocie do domu i nową rzeczywistość albo rozwinęła już tę napisana historie o kolejne wątki. Aby lepiej nakreślić obraz. Walka o marzenia była bardzo fajna i to się liczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz