"Platynowa zdobycz" Sophie Davis



Opis:

Kontynuacja porywającej "Złotej dziewczyny" o zaginionej dziedziczce fortuny.
Czasami lepiej nie wiedzieć, co chowa przed nami mrok.
Raven i Asher są zdeterminowani, aby odnaleźć Lark. Jednak im więcej się dowiadują o jej zaginięciu, tym bardziej cała sprawa staje się dziwna. Każda odpowiedź rodzi tylko kolejne pytania.
Wskazówki, które Lark zostawiła w swoim dzienniku, nie są przypadkowe. Czy Raven zdoła rozwiązać zagadkę? Czy aby na pewno Asher jest bezinteresowny w swojej pomocy?
Raven musi poskładać wszystkie elementy układanki, zanim będzie za późno.


Premiera: 13.05.2020
Tom: II
Seria: Tajemnice
Ilość stron: 312
Wydawnictwo: Kobiece




Moja opinia:

 
   Znaleźć kogoś, kto zapadł się dosłownie pod ziemię jest prawie niemożliwe, choć są wskazówki, Główkowanie i zdobywanie kolejnych elementów tych puzzli wymaga niebywałego wysiłku i otwartego umysłu.

   Z takim problemem boryka się Raven 
Ferragamo. Razem z Asher'em próbują odnaleźć Lark Kingsley - następczynię Phillipa. Dziedziczkę fortuny. Przypadkowo trafiła w sam środek tajemnic. To właśnie córka ma zastąpić ojca, gdy nadejdzie odpowiednia pora. Niestety kopalnia diamentów w Kingstown bywa dość kłopotliwa - Lark robi coś czego nie powinna i ... znika. Zostawia za sobą wskazówki a Raven za wszelka cenę stara się ją odnaleźć. Zagadek nigdy dość. Czy zdoła ją odnaleźć nim będzie za późno? O co w tym wszystkim chodzi? Kto jest po jej stronie? Komu może zaufać?

   Kontynuacja "Złotej dziewczyny" trzyma w napięciu od samego początku. Fabuła jest świetna. Autorka podzieliła sprytnie wydarzenia. Do teraźniejszości umiejętnie wplata przeszłość. A najlepsze jest to, że robi to akurat w takim momencie, w którym lada chwila padnie coś, czego... nie przeczytam. Zostawiła mnie w takim zawieszeniu i kompletnej dezorientacji. Idealnie podkręcało  to akcję jak i oczekiwanie na ciąg dalszy. Ekscytacja z myślą, ze już już i się dowiem a tu nie - figa z makiem. Nie tak szybko. Davis świetnie prowadziła wątkami poprzez historię. Umiejętnie grała na mojej cierpliwości. co do bohaterów to nie mam zastrzeżeń. Postać Raven bardzo przypadła mi do gustu. Jej analityczny umysł. Tak jak i Lar - młoda kobieta mająca dość tajemnic i życia pod dyktando rodziców, którzy od maleńkości wpajali jej totalnie surowe i rygorystyczne zasady zachowania. Zabrali jej całe dzieciństwo. Co do męskich postaci to jest tu ich kilku i mieszali, oj mieszali. Zdawać by się mogło, że może są niepotrzebni ale autorka wiedziała co robi. Nie ma scen zbliżeń ale o dziwo wcale mi to nie przeszkadzało. Nawet za bardzo nie zwróciłam na to uwagi - dopiero pod koniec. Bardziej intrygowała mnie Lark i to co robiła. To jej historia i poczynania wchłonęły mnie do reszty. Po finiszu czuje niedosyt i najchętniej na już przeczytałabym kontynuację, by poznać prawdę. Prawdę i tylko prawdę. A tu muszę się uzbroić w niezłą cierpliwość.

   Autorka stworzyła historię pełną tajemnic i zagadek. Wciąga niczym ruchome piaski. Pokazała, że świat wewnątrz, wśród czterech ścian bywa czasem zgoła inny od tego, który pokazujemy innym. Przy zaginięciu osoby liczą się każde, nawet najmniejsze ślady. Okruszki, które z czasem utworzą obraz. Wysiłek czeka ogromny, niebezpieczeństwo depcze po piętach a im więcej wiemy, tym paradoksalnie jeszcze więcej pytań otrzymujemy. Jeśli lubicie takie zagadki to jest to książka dla Was. Mnie skutecznie oderwała od rzeczywistości. Czy porwie i Was? Przekonajcie się sami.

Polecam.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz