"Obca miłość" Katarzyna Grabowska






Opis:


Weronika wiedzie na pozór szczęśliwe życie jako jedyna spadkobierczyni fortuny Skarbierskich. Zdradzona przez narzeczonego, stara się unikać miłości, ciągle żyjąc wspomnieniami nieudanego związku. Po nagłej śmierci dziadka wspierana przez współlokatorkę, a zarazem przyjaciółkę, Milenę Bielską, wraca w rodzinne strony, jednak na miejscu okazuje się, że nic nie jest już takie samo, jak kiedyś. Weronika nagle znajduje się w samym centrum dziwnych wydarzeń, które ukazują otaczających ją ludzi w zupełnie innym świetle. Być może śmierć dziadka nie była przypadkowa. Być może starszy pan skrywał pewien sekret, który zaważy na dalszym życiu dziewczyny. Być może nie każdemu przyjacielowi można ufać. Czy poznany przypadkiem syryjski uchodźca, Jusuf, okaże się cudownym wybawcą, który ocali Weronikę i sprawi, że jej serce otworzy się na miłość? A może to on stanie się jej najgorszym koszmarem?


Premiera: 09.05.2020
Ilość stron: 512
Tom: I
Seria: Wszystkie nasze chwile
Wydawnictwo: Videograf S.A.




Moja opinia:

 
   Czasami w życiu bywa tak, że wkracza chaos.  Zdarza się, że cios nadchodzi niespodziewanie. Kompletnie się tego nie spodziewamy. Jak sobie poradzić?

   Weronika Skarbiecka praktycznie od maleńkości wychowywana jest przez dziadka. Od chwili, gdy rodzice ją opuścili a później osierocili. Florian Skarbiecki stał się z dnia na dzień dla Nikusi i mamą i tatą. Trudna przyszła mu rola. Na szczęście może liczyć na sąsiadów - Boguszów. Z ich synem, dwa lata starszym Jackiem, Nika bardzo dobrze się dogadywała - do pewnego momentu... Główna bohaterka opuszcza wieś, by wyruszyć do miasta za wykształceniem, które ma pomóc jej przejąć dziadka biznes - przetwórnię. Po nieszczęśliwej miłości do Krzysztofa stroni od związków. Po prostu dość dotkliwie się sparzyła. Na szczęście może liczyć na troskliwą współlokatorkę - Milenę Bielską a także szaloną Anię, którą interesuje każdy napotkany samiec. Świat Weroniki wali się w chwili, gdy dowiaduje się, że jej ukochany dziadek zmarł. Musi powrócić w rodzinne strony. Niestety będzie to dla niej ogromny szok. Czekać będzie tu na nią bowiem więcej pytań niż odpowiedzi. Miłość wyskoczy niczym królik z kapelusza czarodzieja, pozna na własnej skórze jak są traktowani Syryjczycy, a na domiar złego zostanie wplątana w coś, co ma głębsze znaczenie. Tylko czy nie lepiej zostawić wszystko za sobą i wyjechać? Nie wsadzać tego kija w mrowisko? Czy odkryje kto jest przyjacielem, a kto wrogiem?

   "Obca miłość" to pierwsza książka Pani Kasi, którą przeczytałam. Ale już wiem, że na pewno nie ostatnia. Powiem Wam, że mam nie lada problem z tą powieścią. Dlaczego? Bo tu na prawdę dzieje się BARDZO dużo. Przez tajemnice, poprzez przebłysk spokoju i radości, nagle zostałam zalana scenami miłosnymi a na koniec oblana wiadrem lodowatej wody. Były wspomnienia, które zostały bardzo zgrabnie ujęte w czasie. Na każdym kroku autorka mnie zaskakiwała. Nawet ze zwykłej na pozór nic nie wnoszącej chwili zrobiła coś, na co zwracałam uwagę i co po części nakierowywało mnie. W tej powieści jest sporo bohaterów. Jak to w tomach bywa. Ale żaden z nich nie był zbędny. Każdy z nich miał swoją i tylko jemu przypisaną rolę i jej się trzymał. Skutecznie. Autorka połączyła romans z kryminałem. Jak było? Świetnie! Wyszło bardzo spójnie i zaskakująco. Gorące sceny z mocno podgrzewającymi zmysły opisami. Uwielbiam to lekkie pióro autorki. To tak, jakbym zamknęła oczy i przeniosła się do danej chwili. W pierwszym tomie Pani Kasia zwróciła uwagę na to, jak ludzie oceniają innych. Przez pryzmat wiary, ubioru, stereotypów - niejednokrotnie jest to mocno krzywdzące. Brak akceptacji odmienności innych. A przecież każdy z nas, jak i bohaterowie tej książki, ma swoją przeszłość, to czego doświadczył go kształtuje, ma swoją religie i swoje zwyczaje - przecież tak został wychowany. Ma także nieraz brzemię, który musi dźwigać. A wystarczy tylko zaakceptować tę odmienność. I tak przechodzimy z wiary i zachowania to tego, jaki jest człowiek. Ania i Milena. Dwie całkiem różne postacie. Przyjaciółki Niki zostały świetnie nakreślone. Roztrzepana i goniąca za mężczyznami kokietka i nadopiekuńcza współlokatorka. Uśmiałam się z dialogów. Ale. Największe wrażenie na mnie zrobiły trzy sceny. Pierwsza to niezwykle emocjonalny, realistycznie opisany i oddany w stu procentach ból po stracie najbliższej osoby - pogrzeb Floriana. Łzy ciekły ciurkiem. Wiem, ze troszkę zdradzam, taką odrobinkę ale na serio - jeśli, NIE - jak będziecie czytać to powoli zgłębiajcie się w tę scenę. Tylko od razu naszykujcie sobie chusteczki - bez tego ani rusz. Kolejna, to szalony pomysł Jusufa Samaana - czytałam z otwartą buzią. To jak "podszedł" i jak nakreślił swój pomysł. Jak również to, jak wygląda życie wśród jego rodaków. Trzeci ostatni, który równie mocno wrył mi się w umysł to odśrodkowe zbadanie aresztu. Tego kto przebywa i jak się zachowuje. Miałam oczy jak piec złotych. Wszak to po części kryminał to musi być i mrok. Bardzo ładnie i z precyzją została poprowadzona zagadkowa śmierć dziadka Niki. A najlepsze zostało na koniec - w takim momencie zakończyć! O nie! Ja chce już kolejną cześć. Za dużo tajemnic pozostało do okrycia.

   Pierwszy tom serii "Wszystkie nasze chwile" wywarł na mnie piorunujące wrażenie. Przyszpilił do fotela na długie godziny. Nie sposób było się od niego oderwać. Zagadkowa śmierć, kluczenie labiryntem, fałszywi przyjaciele, ogniste sceny miłosne - to tylko niewielka namiastka tego, co dzieje się w tej książce. To była czysta przyjemność. Tę historię czyta się szybko i lekko. Sposób w jaki autorka prowadzi czytelnika jest dopracowany w każdym calu. Byłam prowadzona za rękę, dokładnie  zgłębiałam wątki, cieszyłam się radosnymi chwilami, łzy płynęły, a za chwilę gwałtownie, niczym mrugniecie okiem opadała gęsta mgła, by rozdzielić dłonie i pozostawić niepokój. Jestem oczarowana pierwszym tomem i z największą przyjemnością przeczytam kolejne.

Polecam

   






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz