Opis:
Cat dziedziczy paryskie mieszkanie, które nie było otwierane od 70 lat. Dziewczyna chce się dowiedzieć, dlaczego trafiło akurat do niej, a pomaga jej w tym wnuk dawnej właścicielki.
Cat Jordan utrzymuje się z robienia zdjęć klientom pracowni fotograficznej w Nowym Jorku. Gotowa jest rozpocząć nowy rozdział u boku swojego świetnie sytuowanego chłopaka, gdy niespodziewanie dowiaduje się, że odziedziczyła majątek po kompletnie obcej kobiecie, niejakiej Isabelle de Florian. W efekcie jej życie staje na głowie.
W Paryżu Cat dowiaduje się, że została właścicielką doskonale zachowanego apartamentu z czasów belle époque, a rodzina zmarłej nie ma pojęcia o istnieniu mieszkania. W takich niepowszednich okolicznościach Cat usiłuje znaleźć odpowiedzi na palące pytania: Kim była Isabelle de Florian? Dlaczego zostawiła spadek jej, a nie swojej rodzinie?
Przemierzając Francję w poszukiwaniu prawdy, stopniowo traci kontrolę nad biegiem spraw w Nowym Jorku. Jej śledztwo odsłania dawno pogrzebane tajemnice a wnuk Isabelle de Florian staje się jej coraz mniej obojętny.
Zainspirowana prawdziwą fascynującą historią mieszkania, pełnego prawdziwych skarbów, porzuconego na siedemdziesiąt lat, "Po latach w Paryżu" prowadzi czytelnika przez Francję, od uroków stolicy, przez rozkoszne klimaty Prowansji, tamtejsze miasteczka i winnice.
Premiera: 25.02.2020
Ilość stron: 384
Tom: I
Seria: Trylogia Paryska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Moja opinia:
Czasami wystarczy tylko chwila, by nas świat zrobił fikołka. Zmącił spokój podrzucając ciekawość i niepokój.
Catherine Laura Jordan to zwykła trzydziestoczteroletnia kobieta. Bez majątku, bez wpływowych rodziców, bez pokaźnego salda na koncie. Jej pasją jest fotografia i ceni sobie przeszłość. Rzeczy, wspomnienia,... Jest skrytą romantyczką. Christian Carter to jej chłopak. Mężczyzna jest jej totalnym przeciwieństwem. Twardo stąpający na ziemi, wychowywany w środowisku, gdzie blichtr jest normą a odpowiedni wygląd i zachowanie ma znaczenie. On narzuca swoje zdanie Cat i nie bierze pod uwagę tego, że kobieta może pragnąć czegoś zgoła innego. A ona? No cóż. Przystaje na to, bo uważa że tak powinno być. Utknęła? Pewnego dnia do jej rąk trafia tajemnicza przesyłka. Wyrusza do Paryża, gdzie dowiaduje się, że została właścicielką nie otwieranego kilkadziesiąt lat mieszkania w kamienicy a rodzina zmarłej nie miała o nim bladego pojęcia. Kim była Isabelle de Florian? Co z tym wszystkim miała wspólnego babka Cat? Co skrywa kamienica i dlaczego nikt do tej pory nie zainteresował się mieszkaniem i gdzie sąsiedzi nigdy nie widzieli, by ktoś wchodził czy wychodził z niego? Cat z wnukiem Isabelle wyrusza w przeszłość, by niczym detektyw odkryć prawdę. Tylko czy to co odkryją nie będzie zbyt wielkim ciężarem? Czy nie lepiej zostawić przeszłość za sobą? Co na to wszystko Christian? Historia oparta na faktach autentycznych...
Okładka urzekła mnie swym romantyzmem. Dodatkowo opis mocno kusił. Najbardziej zaintrygował mnie fakt, że autorka posiłkowała się prawdziwą historią. No to już wtedy wiedziałam, że po prostu muszę przeczytać tę książkę. Już na wstępie akcja nabiera tempa. Bardzo ładnie został pociągnięty wątek tajemniczej Isabelle. Kluczyłam przeszłością niczym w labiryncie. Oczyma wyobraźni przeniosłam się do urokliwego Paryża. Tego obecnego, jak i z tajemniczej przeszłości. Do czasów wojny, miłości, okresu Belle epoque... Do wspomnień. Autorka ma niesamowitą lekkość pióra i sprawność chirurgiczną jeśli chodzi o powrót do przeszłości, o łączenie światów i oddawanie wszystkich emocji. Poprzez opisy i dialogi czułam się tak, jakby tam była. Jakbym towarzyszyła Cat i Loic w podróży po Francji. Odczuwałam autentyczną niepewność, czułam posmak francuskiego wina na języku, romantyczna Prowansję, wzgórza pełne winorośli, wąskie uliczki pełne magii... Bardzo zaintrygował mnie wątek tajemniczej Isabelle. Tego kim była i jaka była jej przeszłość. Do samego końca z uwagą śledziłam tekst. Płynęłam po kartach wyśmienitej historii - to była uczta moich dla zmysłów i dla wyobraźni. Uwielbiam takie książki - niby teraźniejsze a oddające klimat dawnych lat.
"Po latach w Paryżu" to książka, którą czyta się z przyjemnością. To wciągająca historia, w której czuć Paryż - ten obecny jak i te z czasów II wojny światowej. To ciepła historia o poszukiwaniu prawdy. O szukaniu swego miejsca. Pierwszy tom Trylogii Paryskiej zachwycił mnie i pozostawił niedosyt. W jeden dzień przeniosłam się w czasie do Francji. Ale za to jaka to była podróż! Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy.
Gorąco polecam.
Catherine Laura Jordan to zwykła trzydziestoczteroletnia kobieta. Bez majątku, bez wpływowych rodziców, bez pokaźnego salda na koncie. Jej pasją jest fotografia i ceni sobie przeszłość. Rzeczy, wspomnienia,... Jest skrytą romantyczką. Christian Carter to jej chłopak. Mężczyzna jest jej totalnym przeciwieństwem. Twardo stąpający na ziemi, wychowywany w środowisku, gdzie blichtr jest normą a odpowiedni wygląd i zachowanie ma znaczenie. On narzuca swoje zdanie Cat i nie bierze pod uwagę tego, że kobieta może pragnąć czegoś zgoła innego. A ona? No cóż. Przystaje na to, bo uważa że tak powinno być. Utknęła? Pewnego dnia do jej rąk trafia tajemnicza przesyłka. Wyrusza do Paryża, gdzie dowiaduje się, że została właścicielką nie otwieranego kilkadziesiąt lat mieszkania w kamienicy a rodzina zmarłej nie miała o nim bladego pojęcia. Kim była Isabelle de Florian? Co z tym wszystkim miała wspólnego babka Cat? Co skrywa kamienica i dlaczego nikt do tej pory nie zainteresował się mieszkaniem i gdzie sąsiedzi nigdy nie widzieli, by ktoś wchodził czy wychodził z niego? Cat z wnukiem Isabelle wyrusza w przeszłość, by niczym detektyw odkryć prawdę. Tylko czy to co odkryją nie będzie zbyt wielkim ciężarem? Czy nie lepiej zostawić przeszłość za sobą? Co na to wszystko Christian? Historia oparta na faktach autentycznych...
Okładka urzekła mnie swym romantyzmem. Dodatkowo opis mocno kusił. Najbardziej zaintrygował mnie fakt, że autorka posiłkowała się prawdziwą historią. No to już wtedy wiedziałam, że po prostu muszę przeczytać tę książkę. Już na wstępie akcja nabiera tempa. Bardzo ładnie został pociągnięty wątek tajemniczej Isabelle. Kluczyłam przeszłością niczym w labiryncie. Oczyma wyobraźni przeniosłam się do urokliwego Paryża. Tego obecnego, jak i z tajemniczej przeszłości. Do czasów wojny, miłości, okresu Belle epoque... Do wspomnień. Autorka ma niesamowitą lekkość pióra i sprawność chirurgiczną jeśli chodzi o powrót do przeszłości, o łączenie światów i oddawanie wszystkich emocji. Poprzez opisy i dialogi czułam się tak, jakby tam była. Jakbym towarzyszyła Cat i Loic w podróży po Francji. Odczuwałam autentyczną niepewność, czułam posmak francuskiego wina na języku, romantyczna Prowansję, wzgórza pełne winorośli, wąskie uliczki pełne magii... Bardzo zaintrygował mnie wątek tajemniczej Isabelle. Tego kim była i jaka była jej przeszłość. Do samego końca z uwagą śledziłam tekst. Płynęłam po kartach wyśmienitej historii - to była uczta moich dla zmysłów i dla wyobraźni. Uwielbiam takie książki - niby teraźniejsze a oddające klimat dawnych lat.
"Po latach w Paryżu" to książka, którą czyta się z przyjemnością. To wciągająca historia, w której czuć Paryż - ten obecny jak i te z czasów II wojny światowej. To ciepła historia o poszukiwaniu prawdy. O szukaniu swego miejsca. Pierwszy tom Trylogii Paryskiej zachwycił mnie i pozostawił niedosyt. W jeden dzień przeniosłam się w czasie do Francji. Ale za to jaka to była podróż! Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy.
Gorąco polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz