"Friend" Monika Dąbrowska


Opis wydawcy:

Czy można zakochać się w kimś, kogo znało się przez całe życie? W kimś, kogo traktowało się jak członka rodziny, który był niemal jak brat i najlepszy przyjaciel w jednym?

Erica Turner i Alex Walsh w zasadzie znali się od dnia swoich narodzin. Chodzili razem do przedszkola, potem do szkoły podstawowej, a teraz uczą się w tym samym liceum. Byli nierozłączni, jednak nie patrzyli na siebie w ten sposób. Ona miała chłopaków, on spotykał się z dziewczynami i wydawało się, że relacja między nimi nigdy nie będzie inna niż dotąd.
Aż do pewnej imprezy, kiedy Erica wyszła na zewnątrz, żeby zaczerpnąć świeżego powietrza, a on przyszedł do niej, by dotrzymać jej towarzystwa. Wystarczyły jedno spojrzenie i pocałunek, który wszystko zmienił.

Erica nie potrafiła zapomnieć, jak smakują jego usta. I już nie chciała. Tylko jak poradzi sobie teraz z tymi nowymi uczuciami? 



Premiera: 11.01.2023
Ilość stron: 283
Wydawnictwo: NieZwykłe 




Moja opinia:


   Erica Turner i Alex Walsh. Znają się od dnia swoich narodzin. Całe swoje osiemnastoletnie życie spędzili razem - jak przyjaciele, jak rodzeństwo. Zrodziła się między nimi wyjątkowa więź, która mimo upływu lat nie słabła. Nigdy żadne z nich nie pomyślało, że mogłoby się między zrodzić inne uczucie. A jednak pewnego wieczoru podczas imprezy dochodzi do pocałunku.
   Jak siebie poradzą z nową sytuacją? Czy zaryzykują przyjaźń dla miłości? Co na to ich znajomi? 

   Debiuty. Ostatnio coraz częściej u mnie goszczą, bowiem jestem rządna nowych stylów i świeżości. 
    W przypadku pierwszej książki Moniki Dąbrowskiej skusił mnie także wątek przyjaźni od zawsze w starciu z nowymi emocjami.
    Przede wszystkim na sam początek wysuwa się piękny obraz przyjaźni między bohaterami. Wyjątkowy, unikalny, wręcz godny pozazdroszczenia. Mieć obok siebie taką osobę to niezwykły fart. Niebywałe szczęście i wyróżnienie. 
    Na plus także była cała paczka przyjaciół. To, jak się dopełniali i uzupełniali. Jak mogli ma sobie polegać. I mimo dram większych czy mniejszych zawsze mogli na siebie liczyć. 
   Bardzo dobra i przemyślana kreacja bohaterów. Mimo iż chwilami potrafili irytować swoim zachowaniem i podejmowanymi decyzjami. Ale z drugiej strony są to młodzi ludzie u progu dorosłości, którzy błądzą i szukają właściwej drogi podczas spacerem krętymi uliczkami labiryntu. Mając w pamięci to, jak sami działaliśmy czy działamy wychodzi, jak bardzo realni wyszli. Prawdziwi, nieidealni i mimo wszystko sympatyczni. Polubiłam ich.
    Fabuła. O ile jestem w stanie zaakceptować wszystkie wątpliwości bohaterów i ten ich swoisty taniec wokół nowości emocjonalnej, która na nich nagle spadła, o tyle niektóre wątki dla mnie osobiście okazały się być zbędne. Wprowadzały chaos. Dokładanie ich rozbudowało treść ale bez nich zdecydowanie byłoby bardziej przejrzyście i bardziej można byłoby się skupić na głównych postaciach i ich bolączkach.
   Emocji podczas czytania nie brakowało. Tak na dobrą sprawę debiut autorki był lekturą poprawną w przekazie. Z fajnymi bohaterami, dobrymi emocjami choć trochę przekombinowaną. Po finale odczuwam niedosyt i pojawiło się zapytanie: czy będzie kontynuacja? Dlaczego o tym mówię? Bo mam wrażenie, że historia się urwała. Zabrakło mi chociażby opinii Alexa. Czy popiera, czy może on jakąś niespodziankę szykował (na co po cichu miałam nadzieję). 
   Fajna, lekka, zabawna zdecydowanie dla młodszego czytelnika, który wiekiem nie za bardzo odbiega od głównych bohaterów. Dobry start dla autorki i trzymam mocno kciuki za kolejne powieści. Mimo iż odebrałam książkę pozytywnie nie było efektu wow ale mam w planach sięgnąć po kolejną lekturę jeśli się pojawi bo widzę ogromny potencjał. I także zachęcam do czytania, bo debiut czyta się szybko i przyjemnie.

Polecam 






Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe

#recenzja


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz