"Wszystkiemu winny książę. Skandaliczni książęta. Tom III" Lenora Bel



Opis wydawcy:

Wielkie nieba, jak ja gardzę tą całą próżniaczą arystokracją!

Alice Perpetua Felicity – te imiona nadano mi na cześć męczennic Kościoła anglikańskiego. Chyba po to, bym zawsze pamiętała, że rolą kobiety jest trwanie przy mężu. Ale ja nie chcę być żoną. Odrzucałam zalotników przez trzy sezony i kimkolwiek będzie nowy konkurent, uporam się z nim równie szybko jak z pozostałymi.

Jednak nie spodziewałam się, że kolejnego kandydata na mojego męża mój ojciec wygra w karty! Przecież to niedorzeczne! Ku mojemu zdziwieniu przyszły książę zaproponował mi udawane małżeństwo. Choć to szalone i niemoralne, może okazać się korzystne dla nas obojga. Muszę tylko zapanować nad uczuciami. Nie mogę oddać serca rozpustnikowi! Ale jaka kobieta oprze się spojrzeniu srebrzystych oczu pełnych pożądania…


Premiera: 13.07.2022
Ilość stron: 352
Wydawnictwo: Otwarte



Moja opinia:

 
   Alice Perpetua Felicity Tombs od małego ma wpajane, że rola kobiety w społeczeństwie to być żoną i matką. Problem w tym, że ona już od trzech sezonów odrzuca zaloty konkurentów bo nie za zamiaru zmieniać stan cywilny. Jej marzeniem nie jest, jak w przypadku panien, ślub i dzieci, a podróże. Lecz niestety już wkrótce będzie miała męża. Ojciec wygrał go w karty - wręcz nie do pomyślenia. A jednak...
    Nick Barringhton jest przyszłym księciem. Jego ojciec uwielbia hazard i niestety tym razem przegrywa i to  kretesem. Aby uchronić to, co kocha oddaje syna. Hulakę i bawidamka. 
   Młodzi nie mając wyjścia zawierają układ. Prosty, jasny i przejrzysty. Ale nie przewidzieli komplikacji, jaką okazały się kwitnące powoli uczucie.
   Co wyniknie z tego małżeństwa? Jaki plan ma Alice? Jaki tak naprawdę jest Nick? 

     Romanse historyczne. Uwielbiam. A serię "Skandaliczni książęta" to już w ogóle. Dwa pierwsze tomy pochłonęłam na raz. Teraz przyszła kolej na trzeci.
  I cóż mogę powiedzieć? Na pewno to, że bohaterka jest zupełnie inna od tych, jakie zdołałam już poznać w tym gatunku literackim. Chodzi mi tu o jej pasję i zamiłowanie do literatury i nauki, do rozwoju ale przede wszystkim na praktyczne zgłębianie frapującego ją zagadnienia. To było bardzo pomysłowe. Bardzo odważne ale jednocześnie piękne i zabawne. Aż żałowałam, że nie było więcej tego studiowania. 
   Alice ogromnie budziła sympatię. Empatią, błyskotliwością, odwagą i niezależnością. Swoim podejściem do księcia, głównego sprawcy całego zamieszania, zdobyła moje serce. 
    Każda kolejna strona, każdy kolejny wątek wzmagał moją ekscytację. Budował dreszczyk emocji i to oczekiwanie na to, co jeszcze się wydarzy.
   Cudowny klimat. Odpowiednie słownictwo i budowa zdań. Części garderoby. Wszystko opisane tak, że powiekami nad wyraz realne obrazy przewijały się tworząc swoisty film. Bardzo wciągający, pasjonujący i przejmujący z całą paletą emocji.

Polecam 
 



Współpraca: Wydawnictwo Otwarte



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz