Opis:
Książka, którą wziąłeś do ręki, jest wyjątkowa. Nie znajdziesz w niej przemocy ani mrocznych postaci z horroru. Zachwycą Cię jednak piękne opisy, ciekawe dialogi i niezwykłe sytuacje, w jakich znajdą się bohaterowie tej baśni.
Książka, którą wziąłeś do ręki, jest wyjątkowa. Nie znajdziesz w niej przemocy ani mrocznych postaci z horroru. Zachwycą Cię jednak piękne opisy, ciekawe dialogi i niezwykłe sytuacje, w jakich znajdą się bohaterowie tej baśni.
Być może uda Ci się dzięki swojej wrażliwości dotknąć świata skrzatów, olbrzymów i innych dziwnych stworzeń. Poznasz niezwykłe życie złej czarownicy, która mimo zamrożonego serca, przyprowadza na zamek małego smoka i obdarza go uczuciem. Może zobaczysz rzeczy i zjawiska na pozór codzienne i przez to nieznane, z zupełnie innej perspektywy, które na długo pozostawią wrażenie niedosytu i zaciekawienia. Chwil spędzonych na czytaniu nie będziesz chciał zamienić na żadne inne, kiedy poczujesz, że ta książka „żyje”.
„Kroniki skrzatów” to baśń dla wszystkich – zarówno pięcioletnie dziecko, jak i jego dziadkowie znajdą coś dla siebie!
Gutkowi nie wypadało się gapić. Zabrał cichutko półmisek, skłonił się mimo wszystko i poczłapał do siebie. Co bardzo zdziwiło chłopca, krzesło, na którym siedział, odprowadziło go pod drzwi wyjściowe. Pokazał mu więc półmisek, jednak nie miało ochoty na pulpeta. Czy krzesła jadają takie przysmaki? Pewności nie było. W tym momencie krzesło zachichotało cicho, odwróciło się na jednej nodze, a potem wróciło na swoje miejsce za stół.
Jak mogłem pomyśleć, czy krzesło chce pulpeta? – zastanawiał się Gutek. Przecież drewno nie jada… chyba? A krzesło z drzewa jest wykonane, tylko siedzisko ma miękkie. Jak mogłem pomyśleć, że przedmiot jest głodny? Od pobytu w tym zamku miesza mi się w głowie – pokręcił głową z niedowierzaniem.
Ilość stron: 496
Premiera: 20.08.2012
Wydawnictwo: Novae Res
Moja opinia:
Być dzieckiem. Beztroska i radość. Zabawy i nauka. Cudowne chwile zanim przyjdzie pora na doroślejsze zmartwienia i problemy. I właśnie aby przedłużyć tej magiczny moment powstała książka "Kroniki Skrzatów. Marbella".
Aby zacząć przygodę w bohaterami tej powieści należy wygodnie ułożyć się na łóżku czy fotelu. Zawczasu naszykować sobie dzbanek z herbatą bądź duży kubek ulubionego napoju i coś słodkiego. Tak, by nie musieć przerywać sobie. Taka właśnie wciągająca jest historia Arabelki i opowieść Gutka. Niczym Alicja w Krainie Czarów przekroczyłam bramy fantastyki. Fantastyki dla dzieci. Wyruszyłam w nieznane na poszukiwanie przygód. Na mej drodze stanęły stwory baśniowe, wymyślone. Te maluteńkie jak i olbrzymie. Kroczyłam przez malownicze Wzgórza, które każde z osobna skrywało swoją urokliwość i wzbudzało wyobraźnię. Bohaterowie jedyni w swoim rodzaju. Ślizgutka, Pokrzywek, Rufi, Tula, Smigulec, Psujnik Skrzat, Rozbójnik, Gigulka, Borówek czy Grusznik Kapelusznik.... i wielu wielu innych. Jak każda baśń, tak i ta niesie morał. Jaki? Można swój wewnętrzny mrok i naburmuszenie zmienić na ciepłe i wrażliwe serduszko.
Każde dziecko o czymś marzy. O przygodach. O czymś innych, nierealnym w otaczającej rzeczywistości. Być rycerze, smokiem, księżniczką - w karnawale można się przebrać i wcielić się w rolę na balu. A na co dzień? Na ratunek przyjdzie ta książka. Dla każdego bez względu na wiek. Nie ma tutaj scen brutalnych czy mrożących krew w żyłach. To idealny prezent od babci/dziadka dla wnuczka/wnuczki. Na wspólne czytanie. Na dodatkową uwagę zasługują ilustracje. Choc może nie ma ich zbyt wiele ale są śliczne. Przyciągają uwagę. Możemy sobie przez to wyobrazić jak mniej więcej wyglądają pozostali bohaterowie i ich świat. Rozbudza wyobraźnię i podtrzymuje fantazję dziecięcą.
Zamknij oczy i przenieś się do świata, gdzie wszystko jest możliwe. Poznaj krainę, o której wcześniej nie słyszałaś/słyszałeś. Podaruj dzieciom/wnukom świat bez brutalności i zła.
Ja polecam - moje dzieci także. Jestem bardzo ciekawa kontynuacji, drugiego tomu. Czym nas tam zaskoczy autorka i jej wyobraźnia?
Być dzieckiem. Beztroska i radość. Zabawy i nauka. Cudowne chwile zanim przyjdzie pora na doroślejsze zmartwienia i problemy. I właśnie aby przedłużyć tej magiczny moment powstała książka "Kroniki Skrzatów. Marbella".
Aby zacząć przygodę w bohaterami tej powieści należy wygodnie ułożyć się na łóżku czy fotelu. Zawczasu naszykować sobie dzbanek z herbatą bądź duży kubek ulubionego napoju i coś słodkiego. Tak, by nie musieć przerywać sobie. Taka właśnie wciągająca jest historia Arabelki i opowieść Gutka. Niczym Alicja w Krainie Czarów przekroczyłam bramy fantastyki. Fantastyki dla dzieci. Wyruszyłam w nieznane na poszukiwanie przygód. Na mej drodze stanęły stwory baśniowe, wymyślone. Te maluteńkie jak i olbrzymie. Kroczyłam przez malownicze Wzgórza, które każde z osobna skrywało swoją urokliwość i wzbudzało wyobraźnię. Bohaterowie jedyni w swoim rodzaju. Ślizgutka, Pokrzywek, Rufi, Tula, Smigulec, Psujnik Skrzat, Rozbójnik, Gigulka, Borówek czy Grusznik Kapelusznik.... i wielu wielu innych. Jak każda baśń, tak i ta niesie morał. Jaki? Można swój wewnętrzny mrok i naburmuszenie zmienić na ciepłe i wrażliwe serduszko.
Każde dziecko o czymś marzy. O przygodach. O czymś innych, nierealnym w otaczającej rzeczywistości. Być rycerze, smokiem, księżniczką - w karnawale można się przebrać i wcielić się w rolę na balu. A na co dzień? Na ratunek przyjdzie ta książka. Dla każdego bez względu na wiek. Nie ma tutaj scen brutalnych czy mrożących krew w żyłach. To idealny prezent od babci/dziadka dla wnuczka/wnuczki. Na wspólne czytanie. Na dodatkową uwagę zasługują ilustracje. Choc może nie ma ich zbyt wiele ale są śliczne. Przyciągają uwagę. Możemy sobie przez to wyobrazić jak mniej więcej wyglądają pozostali bohaterowie i ich świat. Rozbudza wyobraźnię i podtrzymuje fantazję dziecięcą.
Zamknij oczy i przenieś się do świata, gdzie wszystko jest możliwe. Poznaj krainę, o której wcześniej nie słyszałaś/słyszałeś. Podaruj dzieciom/wnukom świat bez brutalności i zła.
Ja polecam - moje dzieci także. Jestem bardzo ciekawa kontynuacji, drugiego tomu. Czym nas tam zaskoczy autorka i jej wyobraźnia?
Ogólnie: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz