"Żelazna zdrada. Żelazne serca. Tom V" Agata Polte


Opis:

Piąty tom bestsellerowej serii nowej królowej romansów mafijnych!

Cheryl Vale to kobieta, której los nigdy nie oszczędzał. Nauczyła się radzić sobie sama ze wszystkimi przeciwnościami, skończyła studia i dostała staż w redakcji czasopisma. Jest uparta i twarda. Ale ma też słabość – słabość do brata swojej najlepszej przyjaciółki, z którą pracuje, nawet jeśli ten nie wie o istnieniu Cheryl.
Przynajmniej do czasu.

Gdyby dziewczyna zdawała sobie sprawę, jak niebezpieczny jest Archer Russell, starałaby się pozostać dla niego niewidzialna. Jednak pewnego dnia mężczyzna ją zauważa…
Kiedy pod wpływem impulsu Cheryl idzie do łóżka z Archerem, nie ma pojęcia, jakie konsekwencje pociągnie za sobą ta decyzja, ale w końcu zaczyna do niej docierać, komu pozwoliła się do siebie zbliżyć. Wystraszona kobieta postanawia zniknąć z Bostonu i ukryć się tak, by boss rodziny Russell jej nie odnalazł.

Tyle że Archer nie zamierza pozwolić Cheryl odejść. Zwłaszcza gdy orientuje się, że z ich dwojga nie tylko on skrywa jakąś tajemnicę…


Tom: V
Seria: Żelazne serca
Premiera: 22.04.2022
Ilość stron: 316
Wydawnictwo: NieZwykłe




Moja opinia:


   Cheryl Vale nie miała szczęśliwego dzieciństwa. Sama daje sobie radę na tyle, na ile może. Ukończyła studia, dostała staż w redakcji czasopisma, ma przyjaciółkę Sierrę. Stara się znaleźć w życiu jak najwięcej pozytywów. Jej myśli ciągle krążą wokół przystojnego brata przyjaciółki. Ten zdaje się jej nie zauważać. Aż do pamiętnego dnia, kiedy to rudzielec szturmem wdarł się do jego umysłu. Już wkrótce Cheryl i Archer Russell lądują w łóżku. 
   Ten jeden wieczór, ta jedna chwila znacząco wpłyną na ich dotychczasowe życie. Kobieta odkrywa z kim poszła do łóżka - z samym bossem rodziny Russell. Dlatego też postanawia w trybie natychmiastowym zaszyć się gdzieś jak najdalej od niego. Problem w tym, że Archer nie zamierza pozwolić jej odejść. Tym bardziej z uwagi na nowe, całkiem zaskakujące okoliczności. Szczególnie, że mrok nie śpi i czai się, by zaatakować w najmniej spodziewanym momencie.
   Jaki sekret skrywa kobieta? Co zrobi Archer? Kto dopuści się zdrady? Jak nad tymi wydarzeniami przejść do porządku dziennego? 

   Bardzo sobie cenię twórczość autorki. Za mną prawie wszystkie, poza serią "Żmije", wydane dotąd powieści. Dość szybko autorka trafiła na moją prywatną listę ulubionych autorek. Po pierwszej przeczytanej książce przepadłam. Od tamtej pory na bieżąco śledzę nowinki odnośnie kolejnych premier.
    Na piąty tom serii "Żelazne serca" czekałam z niecierpliwością. Ta seria jest obłędna. Charyzmatyczni mężczyźni, mnóstwo testosteronu, dynamiczna akcja, silne kobiety i dawka ognia - a wszystko opisane tak, że przez każdy kolejny tom wręcz się płynie. 
   Z początku miałam pewne obawy odnośnie bohaterki. Cheryl jawiła się jako słaba, krucha i totalnie niepasująca do historii, która będzie jej dotyczyć. Co rusz zastanawiałam się, jak taka słodka i niewinna postać da sobie radę? Na szczęście mężczyzna jej przypisany nie okazał się aż taki zły, choć nie raz wprowadzał mnie w konsternację.
    Mamy tutaj mrok, zło i bezwzględność ale z cudownym złagodzeniem w postaci empatii, troski i serwowanego ciepła, które równoważyło wszystko. 
   Nie ma w powieści takiego rozciągania chemii między bohaterami. Tego krążenia wokół siebie z totalnym niezdecydowaniem, czy już się odważyć na kolejny krok, czy to jeszcze nie ten czas. Był tyle, aby optymalnie podkręcić akcję i od razu przejść do rzeczy. Zaskoczyć czytelnika. Tak silnie tym razem, że serce waliło mi jak oszalałe na taki obrót sprawy. I chwała za to. Ostatnio właśnie taki zabieg coraz bardziej zaczął mi się podobać. Z zaserwowaniem bomby w chwili, kiedy wydawałoby się, że właśnie jeszcze jest na wszystko czas.
    Zdecydowanie w przypadku ciemnej strony życia czas nie zawsze jest możliwy i warto korzystać z chwil. Cieszyć się tym, co się ma jak najdłużej, bo nie ma nic pewnego. Nic poza rodziną, która zrobi wszystko by się ochronić. 
   Kolejny raz sceny uniesień rozgrzewały do czerwoności. Czytane opisy zbliżeń były zmysłowe, erotyczne i zdecydowanie działające na wyobraźnię. Zresztą za każdym razem ona szalała. Autorka ma tak fajny, lekki styl oraz naturalność tworzenia fabuły i dokładania kolejnych wątków, że lekturę czyta się na jednym wdechu. Z wypiekami na twarzy i pełnym zaangażowaniem w rozwiązanie zagadki. W zdemaskowanie osoby odpowiedzialnej za chaos.
   Lektura dostarczyła mi wielu emocji. Zaskakiwała, wystawiała moją cierpliwość na niejedną próbę i jednocześnie okazała się być miodem na moje czytelnicze serducho. Podczas czytania towarzyszyła mi adrenalina i nie raz włos się jeżył na czytany obrót sprawy. 
   Jak zwykle żałuję, że tak szybko wszystko się skończyło. Jeśli czytaliście poprzednie tomy i nie mogliście się od nich oderwać, to tę część koniecznie musicie nadrobić. A jeśli jeszcze wszystko przed wami, to nie musicie się zastanawiać. Warto. Nie będziecie żałować.

Polecam.




Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz