"Królowa dzikusów. Mistrz gry. Tom III" Joanna Lampka


Opis:

Kontynuacja książek "Gwiazda północy, gwiazda południa" oraz "Pan kamienia wschodu"

Skostniała tradycja Królestwa Żeglarzy czy nowoczesność Cesarstwa Słońca? Już wiadomo. Krwawa wojna dobiega końca i armia pod dowództwem Iana Lancastera miażdży wszystko, co napotka na swojej drodze. Ostatnim celem jest zaniedbana, dzika prowincja Północy, broniona przez Armię Cieni. Zdawałoby się, że żołnierze Cesarstwa połkną ją na śniadanie. Ta jednak nie daje za wygraną i broni się ostatkiem sił, wciąż nie pozwalając ostatecznie przechylić szali zwycięstwa na korzyść perfekcyjnie wyszkolonej armii.

Mimo że Północ strategicznie nie jest ważna, dla dowódcy i przyszłego cesarza znaczy najwięcej. W końcu na czele dzikusów, jak ich pogardliwie nazywa, stoi jego była kochanka – Aline – wygnana córka największego wroga, obecnie obiekt zaciekłej nienawiści. Konfrontacja jest nieunikniona. Pierwszy raz w historii Kontynentu Zachodniego wychowanka ultrakonserwatywnego Królestwa, kobieta, która w swoim kraju nic nie znaczy, pełni rolę przywódczyni. Dlatego dźwiga na barkach odpowiedzialność nie tylko za losy Północy, lecz także za ludzi, którzy walczą o zmianę. Ruch Czarnej Róży rozrasta się, ale jest podatny na dezinformację. Wszak propaganda to potężna i skuteczna broń.

Królowa Północy, Czarna Róża, legenda za życia – czy Aline ma dość siły, żeby sprostać pokładanym w niej nadziejom? Czy Michel, jej mąż, stanie u boku dziewczyny w każdej sytuacji? I co wyniknie ze spotkania byłych kochanków, zważywszy na to, że w mrocznych podziemiach Aline skrywa coś, czego Ian się nie spodziewa?


Tom: III
Seria: Mistrz gry
Premiera: 11.05.2022
Ilość stron: 361
Wydawnictwo: Alternatywne


Moja opinia:


   Krwawa wojna dobiega końca. Ian Lancaster i jego armia idzie niczym taran. Teraz został mu ostatni rejon - Północ. Co nie znaczy, że najsłabszy, bowiem broni go Armia Cieni. Na jej czele stoi nie kto inny jak Aline - wygnana córka największego wroga i jego eks kochanka w jednym. 
    Na barkach Aline spoczywa ogromna odpowiedzialność. Jest pierwszą kobietą na tym stanowisku. Osiągnęła niemożliwe. 
   Czy Michel, mąż kobiety stanie u jej boku w każdej sytuacji? Jaki sekret skrywa Czarna Róża? Czy Królowa Północy pokona byłego kochanka? 

   Seria "Mistrz gry" zapowiadała się niezwykle obiecująco. Pierwszy tom czytało mi się bardzo dobrze i z przyjemnością sięgnęłam po drugi, który finalnie okazał się być jeszcze lepszy. Trzeci natomiast pobił poprzednie. 
    Autorka dopiero w tej części pokazała świat pełen ryzyka. Pełen walki, czyhających niebezpieczeństw i ciągłego oglądania się za siebie. Walki ze śmiercią. 
   To była jedna wielka przygoda. Wyprawa życia, z której powrót jest tylko dwojaki - jako zwycięzca lub wielki przegrany. Remis jest niemożliwy. Dojście do porozumienia graniczy z cudem. 
   Dynamiczna akcja wessała mnie w wykreowany świat niczym tornado siejące spustoszenie. Plastyczne i barwne opisy pobudziły już na wstępie moją wyobraźnię. Elementy zaskoczenia budziły mój niepokój. Powodowały nasilenie się obaw o finał wydarzeń. 
   Świetna kreacja bohaterów, co już podkreślałam w poprzednim tomie. Tutaj tylko się powiedziało, że to niezwykle silne, harde, odważne i inteligentne postacie, które są skłonne zrobić wszystko. Elementy fantasy jak najbardziej na miejscu. Za każdym razem jestem pełna podziwu wyobraźni autorki. A także tego, jak prowadzi wydarzenia. Jak przelewa emocje na papier. W wielkim stylu. Kolejny raz zostałam usatysfakcjonowana. Po zaserwowanym finale kontynuacja proszona na już.

Polecam.
   



Współpraca: Joanna Lampka 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz