"Zatracony. Idealnie nieidelani. Tom III" Darcy Trigovise



Opis:

Emanująca z jego ciała kontrola, chłodny wyraz twarzy oraz szare oczy, które zdają się wiedzieć wszystko, a jednocześnie nie chcą niczego zdradzić…
Życie nie zawsze bywa sprawiedliwe. Veronica przekonała się o tym wielokrotnie, boleśnie doświadczając otaczającego ją okrucieństwa. Pogodzona z sytuacją, zawsze starała się być wdzięczna za to, co ma, dopóki na jej drodze nie stanął pewien mężczyzna. Mężczyzna, który jako pierwszy sprawił, że chciała od życia czegoś dla siebie. Dwanaście lat starszy, pełen tajemnic i kompletnie nieosiągalny.

Życie potrafi nas zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie. Kiedy niebezpieczeństwo wciąż jest namacalne, Veronica dla ochrony siebie i siostry musi podporządkować się nowej rzeczywistości, dopóki problem nie zostanie rozwiązany. Wdzięczność – to jedyne, co powinna odczuwać, okazuje się jednak, że nie wszystko da się kontrolować.

Zatracony w przeszłości. Zatracony w pracy. Czy będzie miał na tyle siły, by nie zatracić się w niej?



Tom: III
Seria: Idealnie nieidealni
Premiera: 13.04.2022
Ilość stron: 420
Wydawnictwo: WasPos




Moja opinia:


"Chociażby kilka sekund szczęścia jest warte każdego bólu."

  Veronica nie ma łatwego życia. Nigdy zresztą takie nie było. Zawsze wszystko pod górkę. Razem z młodszą siostrą, Claudią, trafiają w ręce okrutnego człowieka. Jedyną nadzieją jest dla nich mężczyzna, którego szare oczy i chłodna twarz na stałe wryła się w pamięć starszej z sióstr.
  Tobias odbija dziewczyny i zapewnia im pełną ochronę ale według jego ściśle określonych zasad. Dziewczyny muszą się mu podporządkować, dopóki niebezpieczeństwo nie zniknie. 
   Czy ten nadmiernie kontrolujący mężczyzna powstrzyma się przed zatraceniem w kobiecie? Czy młodsza o dwanaście lat Veronica może być tą jedną jedyną? Czy on może sobie pozwolić na takie ryzyko? Czy Veronica będzie na tyle silna, by stać ramię w ramię z Tobiasem?

    Seria "Idealnie nieidealni" przypadła mi do gustu od pierwszego rozdziału pierwszego tomu. To właśnie wtedy poznałam niezwykłą historię Lary i Lloyda, którym cały czas kibicowałam. Później przyszła kolej na Emmę i Zacka, którzy tylko potwierdzili mi, że nieidealność się ceni. To było smutne, bolesne ale pełne nadziei. Teraz przyszła kolej na trzecią, wcale nie ostatnią, cześć. 
    Prolog był dla mnie pewnikiem finiszu. Nie wiem, skąd mi się to wzięło. Ale fakt niezaprzeczalny, że finisz był spektakularny. Nie zdradzę wam czy moje myśli były prawidłowe. To musicie odkryć sami. Ale na pewno nie będziecie żałować, że sięgnęliście po tę książkę.
   Na pewno nie zabrakło dynamicznej akcji. Przewrotności, która mąciła względny spokój. Względny dlatego, że Tobias był tak nieprzewidywalny jak wiosenny burza. Ciut ciepły, więcej chłodny i burzowy. Zaskakujący i zdecydowanie testujący moją cierpliwość co do jego osoby. Sama czułam się sfrustrowana patrząc na jego zachowanie. Taka postać zdecydowanie przemieli czytelnika. I tak właśnie było. Ta jego mania sprawowania kontroli. Ta jego zaborczość. Co ja z nim miałam dobrego, hehe. 
   Bardzo mi zaimponowała Veronica. Swą zadziornością podsycała ogień. Energetyczna, waleczna, empatyczna. Same plusy. Miałam co do niej pewne obawy, czy da sobie ze wszystkim radę, nie powiem. Zresztą któż by nie miał. Ale Ronnie lubi zaskakiwać.
    Za to Gavin. OMG. Co za wesołek. Co za żywe sreberko. Aż mnie nosi w oczekiwaniu na szczegóły odnośnie premiery kolejnego tomu. Mam co do niego ogromne oczekiwania. Bardzo polubiłam tę męską postać. Dzięki niemu można było odetchnąć i na sekundę chociaż rozciągnąć usta w uśmiechu. Zapomnieć chociaż na chwilę o powadze. 
   Pełna obaw przekręcałam kolejne strony. Kolejne kartki, które jeszcze bardziej mnie fascynowały. Równie przerażały, co intrygowały. Autorka stale podsycała moją ciekawość. Budowała napięcie trzymając w niepewności.
    Trzeci tom serii dla mnie był równie satysfakcjonujący co poprzednicy. Lekturę czytałam z ogromną przyjemnością. Dostarczyła mi wielu emocji. Pasjonująca i zaskakująca. Rozbudzająca i jednocześnie studząca. Świetna. Gorąca. Nie mam żadnych zastrzeżeń, poza jednym - zbyt szybko się skończyła. Chciałabym dłużej jeszcze potowarzyszyć postaciom, których polubiłam. Nadzieję daje mi kolejny tom, w którym mam nadzieję jeszcze nie raz spotkać wymienionych wyżej bohaterów. 

Polecam.





Współpraca: Wydawnictwo WasPos




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz