"Kawiarnia pełna marzeń. Agnieszka Lis


Opis:

Pełna ciepła i tolerancji historia o przyjaźni, rodzinnych więziach i o tym, że w świąteczny czas zawsze warto pamiętać o dodatkowym nakryciu dla niespodziewanego wędrowca…

W grupie wieloletnich przyjaciół mnóstwo się dzieje. Rodziny Arkadiusza i Klemensa od zawsze spędzają razem Wigilię, nie inaczej ma być w tym roku. Nie obędzie się jednak bez komplikacji…

Gdy Dagmara traci pracę, postanawia spełnić swoje marzenie – wbrew obawom otoczenia otwiera kawiarnię. Nie jest jej łatwo - jej teściowa, doświadczona restauratorka, wtrąca się we wszystko. Napięte relacje utrudniają, choć na szczęście nie uniemożliwiają organizacji Wigilii w kawiarni Dagmary.

Ze względu na konieczny po włamaniu remont w ich domu, Justyna, razem z noworodkiem, zmuszona jest wprowadzić się do teściów, których sytuacja też jest dość skomplikowana. Pomimo rozwodu żyją w przyjacielskich stosunkach, a nawet decydują się na ponowne wspólne zamieszkanie.

Remontem domu Justyny zajmuje się oryginalny sąsiad – Paweł, który słów powszechnie uznawanych za nieprzystojne używa jak… przecinka.

W grupie przyjaciół pojawiają się nowe postaci. Czy wszystkie mają dobre intencje? I czy na pewno dla każdego znajdzie się miejsce przy wigilijnym stole?

Jak splotą się losy bohaterów? Jakie odpowiedzi przyniesie czas? Czy przy wigilijnym stole znajdzie się miejsce na uśmiech i zrozumienie? Agnieszka Lis kreuje nietuzinkowych bohaterów, których wrzuca w wir bożonarodzeniowych wydarzeń owianych aromatem kawy i domowego ciepła.


Premiera: 27.10.202
Ilość stron: 336
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska





Moja opinia:

 
   Rodziny Klemensa i Arkadiusza od lat spędzają wspólnie wigilię. W tym roku nie może być inaczej. Tyle tylko, że nie obejdzie się bez komplikacji. Przecież spokój jest nudny.
    Dagmara traci pracę. Po chwilowym kryzysie bierze stery w swoje żagle i postanawia otworzyć kawiarnię. Chce wszystko sama nadzorować i dopieszczać ale teściowa, jako doświadczona restauratorka do wszystkiego musi się wtrącić. 
   W domu Justyny dochodzi do włamania, w skutek czego konieczny jest remont, którym zajął się sam z własnej woli oryginalny sąsiad, Paweł. Kobieta nie mając wyjścia musi na ten czas z noworodkiem przenieść się do teściów, którzy mimo rozwodu zachowują przyjazne stosunki. Ba, nawet postanawiają wspólnie zamieszkać.
       Jakie zmiany przyniesie bohaterom ten świąteczny czas? Jaka będzie tegoroczna wigilia w kawiarni Dagmary? Kto dołączy do grona znajomych i jakie będą intencje tych osób? 

   Lubię odpowiednio wcześnie wczuć się w ten świąteczny klimat. Czas pełen magii, cudów, uśmiechu, radości i nadziei. Końcówka października czy początek listopada to dla mnie optymalny czas, by zacząć czytać świąteczne historie.
    Agnieszka Lis kolejny raz zaprasza czytelnika do życia dobrze znanych bohaterów z poprzednich powieści. Osób, którym towarzyszę od początku. Gdzie ich szukać? W powieści "Blask choinki" czy chociażby "Zapach goździków". 
    Kolejne zbliżające się święta i kolejna spirala wydarzeń. Przecież życie nie stoi w miejscu a ciągle gna do przodu. W powieści nie brakuje rewolucji, fakt. Ale przede wszystkim znajdziemy życie ludzi takich jak my sami. Zabieganych, zmęczonych, rozdrażniony, niezdecydowanych. Totalnie niedoskonałych, czyli najzwyczajniej w świecie normalnych. Nie zostali wymuskani. Nie zostały im odebrane nie do końca pozytywne cechy charakteru. Po prostu są sobą. Dlatego autorka dobrze pokazała, że czasem trzeba zacisnąć zęby. Zamiast wybuchnąć, lepiej przeczekać. Przez to właśnie szanuję Dagmarę. Umiała przetrwać najgorsze. Choć mnie samą strasznie nosiło, aby wpaść tam i powiedzieć co nieco jej teściowej. Aż takim spokojem nie emanuję, hihi. 
    W powieści nie brakuje takiego lekkiego humoru. Takiej lekkości, ale nie zabrakło również chwil, podczas który wstrzymywałam oddech. Dzieje się dużo. Ale nie jest to akcja pędząca na głowę. Raczej swoim nurtem. Może momentami leniwym, ale przez to wyszło niezwykle realnie. 
   Klimat świąteczny to spore zaskoczenie, bowiem nie wkraczamy do niego wraz z otwarciem lektury. Niespiesznie do niego zmierzamy po drodze chłonąć rewelacje. Przewrotność losu i jego nieprzewidywalność. Na ogromny plus szczegóły tematu kawiarnianego. Dogłębność analizy kolejnych etapów czy chociaż research odnośnie kawy. Czuć było ten unoszący się aromat czarnego napoju. Napoju, który sama uwielbiam.
    To niezwykle ciepła powieść. O tolerancji, o przyjaźni, o miłości, o drugiej szansie. Nietuzinkowi bohaterowie przeciągają uwagę. Książka poprawia nastrój i daje nadzieję. I oto w tym wszystkim chodzi. Aby walczyć o marzenia, aby się rozwijać i cieszyć  z życia. Z drobnostek z które są niezwykle istotne. 

Polecam



Współpraca: Skarpa Warszawska








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz