"Czarne i białe. Góralka i mafioso. Tom I" Lilianna Więcek

Recenzja patronacka





Opis:

Nietuzinkowa, wyjątkowa, pełna humoru i sarkazmu historia, która łączy w sobie świat rodowitych górali i… mafii.

Maja Goclon przekonała się na własnej skórze, że twarde obyczaje nie zniknęły ze współczesnej rzeczywistości, szczególnie wśród górali. Ojciec najchętniej wybrałby jej męża, podarował jeden z rodzinnych pensjonatów i czekał na wnuki. Ale tak naprawdę zawsze miał dwa zarzuty: nie urodziła się chłopcem i chciała zdobywać wykształcenie.

Dziewczyna jest samotna we własnej rodzinie. Wszyscy są przeciwko niej. Kiedy ojciec, żeby ją ukarać, odbiera jej pensjonat, który ciężką pracą postawiła na nogi, Maja pragnie wyjechać w siną dal. Jednak coś każe Mai zostać w górach. Teraz dostaje od ojca marny, zapuszczony pensjonacik „Jagoda” w Nędzówce. Musi zaczynać od zera. Co gorsza, do jej drzwi zapuka nietypowy turysta, a właściwie cała zgraja nietypowych turystów: mafiosów z niebezpiecznym zabójcą z Florydy na czele.


Tom: I
Seria: Góralka i mafioso
Premiera: 17.11.2021
Ilość stron: 360
Wydawnictwo: NieZwykłe






Moja opinia:


"Prawdziwe szczęście właśnie wykuwa się wtedy, kiedy umiemy razem dobrze pokonywać trudności i cierpienia. Że na tym polega prawdziwa miłość. Że na tym polega prawdziwe szczęście."



   Maja Goclon jest jedyną dziewczyną w otoczeniu braci. I wcale się z tego nie cieszy. Młoda kobieta jest traktowana niczym czarna owca. W góralskiej rodzinie, która kultywuje tradycje. Wszyscy są przeciwko niej, bo ona chce iść za głosem serca. Najchętniej ruszyłaby w światy, gdyby nie jej ukochane góry i pensjonaty.
 Ojciec w ramach kary odbiera jej dobrze prosperującego "Okonia", a podarowuje upadającą "Jagodę" w Nędzówce. Przed Majką nie lada wyzwanie, którego w mig się podejmuje. Doprowadza pensjonat do perfekcji a jej pierwszymi gośćmi są .... niebezpieczni mafiosi z Florydy. Wśród nich on - zabójca Michael Adams.
    Jak potoczy się ta historia? Czy Majka postawi się rodzinie? Czy zawalczy o swoje? A co z Michaelem? Jakie ma zamiaru względem dziewczyny?
  
    Powiem wam szczerze, że w chwili zapoznania się z roboczym opisem i tytułem debiutu Lilki czułam, że to będzie bomba. Niespotykany pomysł na historię. Połączenie świata polskich górali i niebezpiecznego mafioso z Florydy. Rozdźwięk totalny. Byłam ciekawa jak to wszystko uda się autorce okiełznać.
    Od samego początku zostałam wrzucona w świat polskich górali. Ale nie nowoczesnych, otwartych na nowe trendy. Nie, na górali z krwi i kości. Takich, którzy hołdują tradycji, dla których istotne są przekazywane z pokolenia na pokolenie zwyczaje. Surowe, okrutne i bezduszne. Z trwogą przyglądałam się poczynaniom męskim osobnikom. To do czego się dopuszczali było wstrętne. Budziło grozę. Jak można w taki sposób traktować kobiety? Jak konia przetargowego? Jak marionetkę, którą może dyrygować pan i władca? Toż to polska mafia! I nie potrzebna jest im są wcale żadna broń - słowa ranią równie mocno. Bywają również ciosem śmiertelnym. Miałam ochotę gołymi dłońmi udusić szanownego tatusia, brata i Marka, który wyjątkowo mnie irytował. 
     Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak autorka pokazała ten świat. Oddała klimat i atmosferę. Nawet istotny ubiór. Co rusz była dołączana gwara. Świetna robota. Brawa się należą.
    Od samego początku współczułam głównej bohaterce. Tego, w jakiej rodzinie przyszło jej żyć. To fajne, ciepła, troskliwa młoda kobieta z sercem na dłoni. Serdecznie, uśmiechnięta, zadziorna i temperamentna. Bardzo mi się spodobała Maja. Nie zepsuła się w takim surowym wychowaniu. Nawet w kwestii przyjaźni egzamin zdała na szóstkę. 
    Nasz główny bohater, niebezpieczny mafioso, z początku wywarł na mnie nie do końca korzystne wrażenie. Pewny siebie, władczy, silny a do tego arogancki. Bałam się, że okaże się być taki sam jak mężczyźni w jej rodzinie. Na szczerze wcale taki zły nie był. Normalnie poczułam i usłyszałam, jak głaz z mojego serca grzmotnął na podłogę. Aż zadrżała posadzka. Michael mimo emanującej siły i nieustępliwości, potrafił się zatroszczyć, okazać dobroć i czułość. Autorka zachwala doskonałą równowagę pomiędzy mrokiem a dobrem. Pokazany świat, choć w mniejszym stopniu niż góralki, ujawnił, że na Florydzie trzeba mieć oczy wokół głowy. Że na każdym kroku czyha niebezpieczeństwo, że wystarczy jednej błąd, by stracić życie. Zacieram swe rączki na kontynuację, bo mam ochotę na więcej tego mroku. Aż mnie nosi. Nie mogę się doczekać.
    Od strony chemii i wzajemnego przyciągania było bardzo fajnie. Autorka zadbała o ten wstęp do relacji. O ukradkowe spojrzenia, fascynację, fantazje. Takie zwykłe zauroczenie, które stopniowo i niespiesznie zmieniało swój kierunek. Wszystko bo po to, by finalnie nie zabrakło tych fajerwerków. Niezwykle subtelnie, delikatnie, romantycznie. Z pasją i uczuciem.
   Cóż to była za historia? Ile skrajnych emocji wyzwoliła! Nietuzinkowa i wyjątkowa. Jedyna w swoim rodzaju jeśli chodzi o fabułę. Z odpowiednią dawką humoru, sarkazmu oraz ironii. Górale i mafioso stoczyli walkę, jakiej jeszcze nie widzieliście. Genialna historia. Wielowątkowa. Z wyrazistymi i charakternymi bohaterami. Z klimatem gór i ciemną stroną głównego bohatera. Lektura trzymała w niepewnościami napięciu do samego końca. Autorka ma niezwykle lekki styl,  przyciągający uwagę. Jestem oczarowana tą historią. Ogromnie mnie ciekawi jak by wyglądała ta lektura na wielkim ekranie. Chciałabym ją kiedyś zobaczyć w takim formacie.
   A Wam z całego serca polecam debiut autorki. Dajcie się wciągnąć do tego pełnego niesprawiedliwości świata, gdzie los raz raduje i koi, podczas gdy innym dostarcza zmartwień i trosk. Warto się skusić. Nie będziecie żałować.





Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz