"Jak naprawić palanta. Instrukcja w 10 krokach" Anna Craft




Opis:

Wredny szef, ambitna stażystka i… miłość, której nie było w planie! 

Gdyby istniała nagroda dla najbardziej złośliwego przełożonego, Alexander Stack wygrałby w przedbiegach. Chyba że na jego drodze stanęłaby przeciwniczka o równie ciętym języku i determinacji godnej podziwu. A do tego jej sprytny plan, który nigdy nie miał ujrzeć światła dziennego…

Stało się jednak inaczej, a Rose Sullivan, ambitna stażystka znanej agencji reklamowej, została zmuszona do zawarcia z Alexandrem niecodziennego układu. Wspólnie pracując nad ociepleniem wizerunku znienawidzonego szefa wśród podwładnych, zbliżają się do siebie i odkrywają, jak bardzo mylące potrafi być pierwsze wrażenie. 



Premiera: 29.10.2021
Ilość stron: 388
Wydawnictwo: AMARE






Moja opinia:



   Rose Sulivan jest zmuszona do wcielenia w życie planu, który w momencie ujawnienia niweczy wszystko. A jednak ryzykuje, by zdobyć pracę. W końcu nie po to tyle harowała w czasie studiów. Nie przewidziała tylko jednego: wrednego szefa.
   Alexander Stack uchodzi w agencji reklamowej jako wredny, wymagający i ostry szef. Taki, jakiemu lepiej nie wchodzić w drogę. Po rozmowie z ojcem koniecznie musi ocieplić swój wizerunek w firmie. W tym celu wykorzystuje stażystkę, która już nawet poczyniła pewne kroki, tworząc listę, która nie powinna nigdy trafić do rąk Alexa...
   Czy ten układ zadziała? Czy kobiecie uda się zmienić szefa? Czy rodząca wzajemna sympatia może być początkiem silnego uczucia?

   Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam okładkę i tytuł to pomyślałam, że to poradnik, hihi. Zresztą chyba nie ja jedna. Nawet mój mąż krzywo na mnie spojrzał, gdy zobaczył co czytam. Musiałam się tłumaczyć. Taki psikus.
   Zaczęłam czytać i powiem Wam szczerze, że od razu moje usta rozciągnęły się w uśmiechu. Z kart wyszedł humor, który autentycznie bawił. A najlepsze było to, że im głębiej w tekst, tym coraz weselej i odważniej. A wszystko dzięki głównej bohaterce. Rose to kobieta z sercem na dłoni. Troskliwa, empatyczna, zarażająca optymizmem. Przy niej nie da się nie uśmiechać. Ona jest po prostu sobą. Naturalna, bez masek idealności z choć nie powiem - ambicji i pracowitości nie można jej odmówić. Sumienna i zaangażowania. Inteligentna i rozważna. Rozsądna. A przy tym wszystkim ironiczna i potrafiąca rozbawić swego rozmówcę. Naturalnie, bez sztuczności. Ironiczność dodała jej pazura i podkręciła jej charyzmatyczność. Bardzo ją polubiłam i bardzo chciałabym poznać taką osobę w realu. 
   Autorce udało się również stworzyć doskonały obraz szefa gbura. Surowy, złośliwy, wredny, ostry, bardzo wymagający, mało wylewny i sarkastyczny. Same cudowne cechy charakteru, prawda? Nic tylko brać nogi za pas i w trybie ekspresowym zmieniać miejsce pracy, bowiem dłuższe przebywanie w tym osobnikiem grozi depresją i załamaniem psychicznym.
   Zacierałam rączki na współpracę Alexa z Rose. Współpracę, która ze strony na stronę nabierała innych barw. Do samego końca czytałam z uwagą i wypiekami na twarzy. Do końca, który być może doczeka się kontynuacji. Przynajmniej na taką cichą nadzieję, bo czekam na jakieś fajne i rozgrzewające sceny miłosne.
     Nawet nie wiecie ile mi ta lektura dostarczyła rozrywki. Śmiałam się, aż mnie bolał brzuch. Non stop na much ustach gościł uśmiech. No prawie, bo jeden jeden wątek dosłownie mnie zmroził. Na chwile stanęło mi serce. Autorka z precyzją mieszała emocjami. Stworzyła przesympatyczną parę głównych bohaterów. Dodała wielowątkowość, która fajnie się uzupełniała. Lektura jest pisana prosto i z wyczuciem. Z naturalnością a stylu pani Ani nie da się nie polubić. Nic tylko brać i czytać. I dobrze się bawić. 

Polecam.





Współpraca: AMARE









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz