"Pozwól mi cię kochać" Katarzyna Małecka


Opis wydawcy:


Historia ze świata „Mancuso Family”! 

Kiedy Gemma Salieri poznaje przystojnego Nino Bianchiego, natychmiast traci dla niego głowę. Kobieta traktuje tę relację bardzo poważnie i planuje z mężczyzną wspólną przyszłość.

Jednak szybko okazuje się, że Nino ma całkiem odmienne plany. Nie zamierza się wiązać na stałe, bardziej ceni sobie zabawę oraz niezobowiązujące relacje z kobietami. Żeby pokazać Gemmie, że ich wizja przyszłości jest zupełnie inna, posuwa się do zagrania, które łamie dziewczynie serce. 

Po bolesnym rozstaniu i uleczeniu ran życie Gemmy wraca na właściwe tory. Upływ czasu pomaga kobiecie odbudować pewność siebie i przekonanie, że ma szansę na szczęście. Kiedy wszystko coraz lepiej się układa, na jej drodze ponownie staje Nino. Szybko się okazuje, że po trzech latach nie jest już tym samym bawidamkiem co kiedyś. Mężczyzna zaczyna rozumieć, jak bardzo narozrabiał i że panna Salieri to kobieta, której pragnie. 
Choć Gemma nie jest już nim zainteresowana, Nino nie zamierza się poddać.                     


Premiera: 08.02.2023
Ilość stron: 452
Wydawnictwo: NieZwykłe 





Moja opinia:


   Gemma Salieri i Nino Bianchi mieli swoje pięć minut. I o ile dla niej to była czysta miłość a tyle dla niego chwilowy postój na morzu kobiet chętnych wskoczyć mu do łóżka. Dlatego też postanawia w dość brutalny sposób to zakończyć, zanim sprawy zaczną się komplikować. To z kolei łamie młodej kobiecie serce. Tak bardzo, że dość długo dochodzi do siebie. Ale ten czas ma swoje plusy - zaczęła mocniej wierzyć w siebie. Jej pewność siebie urosła i dotarła do punktu, w którym wie, iż gdzieś tam czeka na nią szczęście. 
   Mozolnie budowany spokój w jednej chwili totalnie mąci pojawienie się Nino. Gemma jest roztrzęsiona a sprawy nie ułatwia fakt, iż ten mężczyzna, który przed nią teraz stoi zupełnie różni się od tego sprzed trzech lat. A na dodatek on stawia sprawę jasno - zrozumiał jaki popełnił błąd i chce ją odzyskać.
   Czy to mu się uda? Czy Gemma mu wybaczy? Co na to obecny chłopak kobiety? Co się wydarzy? Z czym i z kim przyjdzie im walczyć? Czy ta historia skończy się happy endem?

   Książki Kasi Małeckiej pochłaniam na raz. Wciągają od pierwszej chwili dostarczając pełnej palety emocji. Tak było i tym razem.
   Nino to taki bohater, który od początku wzbudza zainteresowanie. Zaintrygowanie, które sukcesywnie wzrasta w miarę głębszego go poznawania. Ale jednocześnie to taki arogancki typ, który jest przeświadczony o tym, że bez trudności dostanie to, o czym sobie zamarzy. Pstryknie palcami i sprawa załatwiona. Gorzej jak mu się trafi ciężki orzech do zgryzienia w postaci upartej, silnej i walecznej eks, którą przed laty okrutnie potraktował. 
   Także możecie sobie wyobrazić co się działo. Było wesoło, elektryzująca i przejmująco. Gemma uparcie walczyła. Walczyła z nim, ze wspomnieniami i ... uczuciami. Nie miała prostego wyboru. Zuch dziewczyna, że się tyle opierała. I w pełni rozumiałam jej decyzje. Te wszystkie mniejsze i większe bolączki, gdzie musiała się na coś zdecydować. To nie było łatwe.
    Bohaterowie wskrzesili ogień. Żar, który mentalnie wybuchnął ze zdwojoną siłą niszcząc wszystko na swej drodze. Starcia cudownie rozbudowy fabułę. Niedomówieniami, sekrety i tajemnice odpowiednio burzyły sposób wprowadzając chaos na każdą skalę. Zdecydowanie nie był nudno. 
   Autorka dorzuciła do tego garść mafii, która dostarczyła adrenaliny i ryzyka. Podniosła ciśnienie i zmroziła klimat.
   A dla równowagi i osłody znalazły się pikantne, erotyczne, przesycone zmysłowością sceny uniesień. Uff, temperatura niebezpieczne wzrastała.
    To była w pełni satysfakcjonująca lektura. Z odpowiednio złożoną i perfekcyjnie rozbudowaną fabułą. Z bohaterami pełnymi wad, którzy wyszli nad wyraz realnie. Wydarzenia zawarte w książce zabrały mnie na rollercoaster emocjonalny. Czytałam ją z wypiekami na twarzy. Przeniosłam się oczyma wyobraźni do wykreowanego świata i to była świetna rozrywka. 

Polecam









Współpraca reklamowa: Wydawnictwo NieZwykłe

#recenzja



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz