"Asystentka" Karolina Jaskóła


Opis wydawcy:

Czy wizyta w księgarni może odmienić całe życie?

Maya Sanders nigdy nie przypuszczałaby, że zwykła wyprawa po pikantny romans dla dorosłych może się zmienić w krępującą sytuację. A wszystko za sprawą pewnego przystojniaka, który postanowił ją zaczepić. Lecz to dopiero początek kłopotów… Dziewczyna ma wyjątkowego pecha, bo kiedy jak co dzień pojawia się w biurze, odkrywa, że Renzo Bonetti – mężczyzna poznany w księgarni – jest jej nowym szefem.

Choć Maya niedawno się zaręczyła, jej myśli coraz częściej zajmuje atrakcyjny Włoch. On także odczuwa nadmierne zainteresowanie swoją asystentką, lecz rozsądek i chłodna kalkulacja nie pozwalają mu na nic więcej. Niestety przewrotny los zmusi ich do wspólnej podróży na inny kontynent. Co się wydarzy pod gorącym włoskim słońcem i kim jest tajemniczy mężczyzna spotkany przez Mayę w Neapolu? Czyżby znał ukrywany przez Renza sekret?


Premiera: 14.02.2023
Ilość stron: 352
Wydawnictwo: Miraż 




Moja opinia:

   
   Maya Sanders lubi czytać pikantne romanse. I jedna taka wyprawa do księgarni skutkuje krępującą sytuację z pewnym przystojniakiem, który ją zaczepił. Niestety nie kończy się ono przyjemnie a na domiar złego to nie koniec atrakcji. 
    Już wkrótce okazuje się, że został on jej nowym szefem. Renzo Bonetti dość szybko zakotwicza się w umyśle kobiety - i to ze wzajemnością. Ale żadne z nich nie chce wyjść poza relacje szef-podwładna. Poza tym Maya niedawno się zaręczyła i to Nolan powinien być ważniejszy.
   Niestety przewrotny los krzyżuje plany zsyłając ich na podróż biznesową do Włoch.
   Co się wydarzy? Jaki sekret skrywa Renzo? Co zrobi Maya? Jakie decyzje podejmie Nolan? Jak zakończy się ten romans biurowy?

    Zawsze z pewną rezerwą podchodzę do debiutów, bowiem nigdy nie wiadomo jaki okaże się styl autora, który wkracza na wydawniczy rynek. Tym razem te obawy były bezpodstawne.
    Pierwsza w dorobku autorskim książka pani Karoliny, która doczekała się premiery jest bardzo gorącym romansem biurowym. Tu zdecydowanie go czuć. Ten motyw nie pojawia się z doskoku wpasowując się do fabuły. Nie, on jest cały czas. I został tak poprowadzony, że z przyjemnością śledzi się przebieg wydarzeń. 
   Mamy tutaj bowiem przezabawną komedię romantyczną, która trąca także o poważniejsza zagadnienia i wątki, które wstrzymują oddech serwując czysty szok i niedowierzanie. 
   Elementów zaskoczenia i zwrotów akcji zdecydowanie nie brakuje. Było bardzo interesująco i wciągająco. A co rusz pojawiający się humor oraz walka z uczuciami zdecydowanie bajkowo podsycało ciekawość dając odpowiedni klimat. 
   Same zresztą sceny uniesień, jak i samo krążenie wokół pożądania było bardzo gorące i odważne. Zmysłowe i erotyczne. Działa się magia.
   Kreacja bohaterów również się udała. Polubiłam Mayę, która od pierwszej chwili okazała się być bardzo sympatyczna i mimo wszystkich podejmowanych decyzji nic nie zmieniło mojego zdania o niej. 
   To samo tyczy się Enzo, choć on sobie grabił. Swoim sekretem, skrywaną tajemnicą podniósł mi ciśnienie. Ale w ogólnym rozrachunku to bardzo pewny siebie, zaborczy i władczy szef, który umie rozpalić zmysły do czerwoności. 
   Bardzo dobry debiut. Lekki, zabawny, ożywczy. Dostarczył mi wielu emocji oraz wrażeń. Z przyjemnością płynęłam przez strony, dzięki zasłudze lekkiemu stylowi autorki. Już nie mogę się doczekać kolejnej lektury. Koniecznie będę chciała po nią sięgnąć. 

Polecam 









Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Miraż

#recenzja 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz