"Maleńkie opowieści. Pajączek Emil" Alicja Zdzienicka-Pokrywka

 




Opis:

Maleńkie opowieści to seria książeczek, traktująca o przygodach małych żyjątek, skierowana do dzieci w wieku 4 -7 lat. Pierwsza z serii opowiada o pająku Emilu. Mały pająk boi się pierwszego dnia w przedszkolu. Myśli, że na jego widok, każdy będzie uciekał… Przecież wszyscy boją się pająków, prawda? Ale Emil obmyśla plan. Jaki? Przeczytajcie! Ilość stron: 16  Wydawnictwo: Ridero  






Moja opinia:


   Każdy z nas przeżywał ten wielki dzień. Dzień, kiedy zaczynało się edukację przedszkolną. Rozłąkę z rodzicami, nowych kolegów, koleżanki. Wszystko nowe. Niepewność i strach. I to nam, ówczesnym dzieciom towarzyszyło. A co ma powiedzieć malutki włochaty pajączek Emil, którego boją się praktycznie wszyscy? Jak ona ma się zaprzyjaźnić z kimkolwiek, skoro on jest taki straszny?

   Autorka w przyjemny sposób omawia problem. Prosty, dostosowany do dzieci w wieku przedszkolnym. Plan młodego pajączka, który ma na celu dać mu przetrwanie tego pierwszego dnia. Ale jak to z planami bywa nie zawsze się spełniają. Zawsze coś może nie pójść po naszej myśli. I co wtedy? Trzeba improwizować i stanąć oko w oko z problemem. Fajnie, zabawnie i bardzo pouczająco. Cudowne ilustracje, która nie są przeładowanie kolorystyką. Nie są pstrokate ani rażące. Są po prostu uzupełnieniem czytanego tekstu. A to właśnie o tekst tu chodzi. Fajne dialogi, świetni bohaterowie i nauka dla dzieci. By nie bać się i nie wstydzić. Starać się zaakceptować siebie takim jakim się jest. By nie bać się. No bo przecież liczy się zabawa i nowe przyjaźnie. A przedszkole wcale takie straszne nie jest. 

   Śliczna ilustrowana bajeczka dla dzieci w wieku 4 - 7 lat. Zabawna i motywująca. Mojej córeczce czytałam ją już cztery razy i ciągle chce jeszcze. Choć stronic nie ma dużo i dla upartego można byłoby pomarudzić, by np. format książeczki był inny, mniejszy a z grubszymi i twardszymi stronicami (dzieci zaginają kartki i zdarza im się naderwać książkę, szczególnie te młodsze) oraz troszkę większą ilością obrazków. Ale to tylko takie marudzenie. Co nie zmienia faktu, że książka jest bardzo fajna. Ląduje na półeczce z książeczkami do czytania mojego dziecka. Czy polecam? Owszem. Szczególnie, że to dopiero początek serii. Już nie mogę się doczekać kolejnych, by móc poczytać je mojemu dziecku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz