"Schizis" Melissa Darwood



Opis:


Marcja nie jest zwykłą nastolatką. Choroby, z którymi zmaga się od dzieciństwa, sprawiły, że musiała dojrzeć zbyt szybko i zyskać bolesną świadomość własnych ograniczeń. Na swoim kanale na Youtubie opowiada o marzeniach o normalnym życiu – bez dręczących wizji, szpitali i trudnych relacji z rodziną. Na szczęście jest jeszcze Kofi, jedyny jasny punkt w życiu Marcji: oddany przyjaciel, dzięki któremu dziewczyna przeżyje swoje najpiękniejsze chwile. Ale czy tajemnicze wizje to na pewno tylko wytwór jej chorej psychiki? A jeśli problemy sięgają znacznie głębiej?
Mroczna, wciągająca opowieść, na której zaskakujący finał nie jesteście przygotowani!


Premiera: 25.03.2020
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Media Rodzina






Moja opinia: 


   Każdy z nas ma jakiegoś świra. Schiza. Obsesję na jakimś, bądź czyimś punkcie. Jeśli nie zagraża zdrowiu i życiu to należy się cieszyć. Mamy pasję i coś co nas zajmuje całymi dniami. Daje odetchnienie od rzeczywistości i radość. Co innego, gdy to schizis zdominuje nasze życie. Przytłacza i odbiera zdolność racjonalnego myślenia. Kładzie się cieniem nad życiem, które zaczyna przypominać mrożący krew w żyłach horror.

   Poznajemy Marcję Cal - siedemnastolatkę. Dziewczynę po ogromnej i destrukcyjnej dozie przeszłości, która nie daje jej normalnie funkcjonować. Jej najgorszym elementem jest tajemnicza Cruella. Kobieta rodem z horrorów. Jej demoniczne zachowanie i sam wygląd budzi grozę. Nasza główna bohaterka przyszła na świat jako drugie dziecko z kolei. Jej brat Bruno zdrowy jak rydz. A ona, jako wcześniak od zawsze była chorowita i migiem łapała wszelkie wirusy. Na domiar złego zmaga się od małego z anoreksją i depresją. Często bywa gościem szpitali psychiatrycznych i kozetek psychiatrów. Przez to opuszcza zajęcia szkolne, stając się pośmiewiskiem i głównym tematem plotek. Szczególnie po tym, jak już kilkakrotnie targnęła się na swoje życie. Poznała życie z najgorszej strony. I strasznie mocno odczuła zachowanie ojca, który jest totalnym przeciwieństwem idealnego rodzica. Młoda kobieta w całym tym swoim schizie może liczyć na szaloną Liwię i Kofiego - przyjaciół, których nie odstraszają przypadłości Mar. Wspierają ją i kochają. Tylko tym razem Marcja musi zmierzyć się z prawdą, której wolałaby chyba nigdy nie poznać. Czy pokona chorobę zanim ona zwycięży? Kim jest zagadkowa Cruella?

   Uf, ile emocji zaserwowała mi ta historia to głowa mała. Spodziewałam się, sądząc po opisie i początkowych rozdziałach, że Marcja ma tylko jeden cel. Dlatego postanawia prowadzić swój kanał na YouTube. Ale im głębiej się wczytywałam tym moja buzia coraz bardziej się otwierała z szoku. Z tego, czego doświadczyła główna bohaterka. Jej bagaż doświadczeń jest tak ogromny, że już dawno powinien przygnieść ją swym ciężarem. Autorka w moim odczuciu poszła na całość w opisie schorzeń Marcji. Dogłębnie rozłożyła wszystko na czynniki pierwsze tworząc z tego realny obraz, wzięty rodem z rzeczywistości. Czytając tę książkę miałam wrażenie jakbym słuchała zwierzeń chorej dziewczyny. Dziewczyny, która zamiast pierwszych pocałunków i miłości musi zmierzyć się z czymś, czego nawet dorosłemu człowiekowi byłoby niewyobrażalnie ciężko udźwignąć. Razem z bohaterką odkrywałam kolejne puzzle tej układanki. A obraz, jaki pojawił się po ostatnim elemencie okazał się straszny. Niewyobrażalny. Mrożący krew w żyłach.
Niech Was okładka nie wprowadza w błąd. Pod tymi mętnymi wodami czai się straszny potwór.

    Powiem Wam, że to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i na pewno nie ostatnie. Ta historia poruszyła mnie dogłębnie. Wprowadziła w osłupienie i niewyobrażalny szok. Choć to książka przewidziana dla młodzieży to w moim odczuciu nie do końca. Bardziej skłaniałabym się ku osobom dorosłym. A jeśli chodzi o gatunek literacki nawet mogłabym się podkusić wpisać ją pod thriller. Na prawdę to nie jest radosna i przyjemna historia. Brutalna i mocno obdzierająca ze złudzeń. Nastawiałam się na miły relaks a zostałam wrzucona na głębiny najstraszniejszych wód. 

   Autorka w swym dziele poruszyła kilka zagadnień, kilka chorzeń, które występują nawet i być może tuż obok nas. Nie wiemy co dzieje się za zamkniętymi drzwiami naszych sąsiadów, rodzin i obcych ludzi. Czasami to co dane nam zobaczyć to czysta gra, pozory. A prawda może być gorsza od naszych wyobrażeń. Jeśli coś widzimy niepokojącego, to nie można udawać, że czegoś takiego nie ma. Trzeba reagować. Pomóc tym osobom. Każdy ma prawo do normalnego życia. Bez schizis, które niczym wampir wypija krew do ostatniej kropli.

   Genialna książka. Choć skończyłam ją czytać jakiś czas temu to nie tak łatwo mi zebrać myśli i spisać wrażenia jak jeszcze tyle o niej myślę i analizuję każdy element. Tyle myśli jeszcze się kotłuje w moim umyśle.

Gorąco polecam.




1 komentarz:

  1. O niestety, zaczęłam się bać od samej recenzji. Zapewne ciekawa, ale nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń