"Policjanci. Ulica" Katarzyna Puzyńska


Opis:

Prawdziwy świat przestępstw i zbrodni bez cenzury. Po raz pierwszy tak szczerze o policjantach z ulicy!

Kim tak naprawdę są? Brutalami w starciu z ofiarą czy najbardziej wszechstronnymi funkcjonariuszami w Polskiej Policji? Pierwsi na miejscu zbrodni, oko w oko z agresją, bezradnością, śmiercią. Widzą więcej, choć jadąc na wezwanie – nie wiedzą nic. To od szybkości i słuszności ich decyzji zależy dalsze postępowanie.

Katarzyna Puzyńska - psycholog i autorka bestsellerowej sagi kryminalnej o Lipowie, w rozmowach z policjantami ogniw patrolowo-interwencyjnych, wydziału ruchu drogowego i oddziałów prewencji Policji. Postawni mężczyźni w mundurach. Sprawne kobiety. Na pasach broń, pałka, gaz i paralizator. Zapach krwi, błysk lecącej petardy, chłód ostrza noża w ręku domowego kata, huk wystrzału służbowej broni. Przeczytaj! Poznaj prawdę!

Kupując tę książkę, wspierasz rodziny funkcjonariuszy, którzy słowa roty ślubowania wypełnili do końca. W dowód uznania autorka połowę swojego honorarium przekazuje na Fundację Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach.


Premiera: 19.06.2018
Ilość stron: 342
Wydawnictwo: Prószyński Media




Moja recenzja:

   
Wielu ludziom się wydaje, że praca w policji to tylko wożenie się po mieście radiowozami, trochę papierologii, wysokie wypłaty i wcześniejsza emerytura. Ta książka pokazuje, jak wygląda praca policjanta od środka. Tak na prawdę, bez ubarwień i fikcji literackiej.

  Pierwszy raz przeczytałam wywiad od początku do końca. Nie pałam miłością do tego typu literatury a tu było zaskoczenie. Autorka przeprowadziła wywiad z kilkoma funkcjonariuszami, z różnym stażem pracy i na różnych ogniwach. Było opisane jak wygląda podstawowe szkolenie osób, które zgłosiły się do przyjęcia. Jak rzeczywistość mija się z wykładami ze szkółki. Młodzi stróże prawa muszą się bardzo dużo nauczyć, zanim załapią ten tryb. To nie jest chleb powszedni. Wielu traktuje to jako pracę - choć to tak poważnie jest służba. Służba krajowi, narodowi i bezpieczeństwu. Stają do walki w kibolami, narażając swoje zdrowie. Będąc na służbie przyjmują niejednokrotnie ataki słowne, które godzą a na które muszą się nauczyć nie reagować. Muszą zapomnieć o uczuciach, gdy zostają wzywani do denata. Do osoby, będącej w różnym stadium rozkładu. Porzucenie strachu i pokazanie pokerowej twarzy w momencie wezwań do agresora. Obezwładnić zachowując własne bezpieczeństwo. Niestety jak w każdym zawodzie, tak i tutaj znajdą się przysłowiowe czarne owce, które w jakimś stopniu psują obraz. Kobiety w jednym odczuciu są potrzebne w policji (np.w momencie przeszukiwań drugiej kobiety) a niekiedy wręcz są traktowane jako balast (gdy np. na służbie boi się i zamyka się w radiowozie). Ale są i takie, które na równi z mężczyznami działają. Niestety mimo plusów służba ma też i minusy. W moim odczuciu, tak jak w każdym innym zawodzie. Na zdecydowany minus są braki zaopatrzeniowe. Policjanci muszą sami kupować przybory i pomoce, które powinny zostać im zagwarantowane. Nie wspomnę już o braku szacunku do funkcjonariusza, z przypadku niektórych ludzi....

   Poznajcie historie kilku funkcjonariuszy, którzy zdecydowali się opowiedzieć o swojej służbie. O tym, co ich spotkało, z czym się  zetknęli i jak to na nich wpłynęło. Historie samym życiem pisane. Usiądźcie i posłuchajcie, co policjanci z wysokim stażem służby mają do powiedzenia.

Z przyjemnością poznam kolejne tomy z tej serii.


Polecam







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz