"Przedpiekle" Vera Eikon



Opis:


"Każdy człowiek musi przejść w życiu przez piekło. Przynajmniej raz".

Kiedy w brutalny sposób zostaje zamordowana prostytutka, a zamieszeni w sprawę są poseł i policjant, przez Alanem Bergiem stoi prawdopodobnie najtrudniejsza sprawa w karierze. Wplątany w sieć śmiertelnie niebezpiecznych tajemnic, bardzo szybko z łowcy stanie się ofiarą. Bo kiedy na ścieżce sprawiedliwości krzyżują się policja, polityka i mafia, trudno liczyć na szczęśliwe zakończenie.

"Przedpiekle" to mocna i bezkompromisowa proza, a jej konstrukcja i labirynt możliwych rozwiązań nie pozwalają na chwile wytchnienia aż do piorunującego finiszu.

Premiera: 28.02.2019
Ilość stron: 464
Tom: II
Seria: Między prawami
Wydawnictwo: Filia







Moja opinia:

   Jeśli wydaje nam się, że to co widzimy, te fakty, to czysta prawda to możemy zostać zaskoczeni. Alan Berg tym razem musi złapać mordercę prostytutki. Pomyślicie sobie: On? Komisarz? Przecież to zwykła sprawa? Nic bardziej mylnego. Kolejne odkrywane karty tego trudnego i niebezpiecznego śledztwa odkrywają nowe szokujące wątki. Na światło dzienne wychodzą nie do końca legalne interesy. Wmieszany w to wszystko jest poseł i jeden z nich - policjant. Na dokładkę, jakby tego było mało mafia narkotykowa żoliborska coraz bardziej się rozkręca. Berg wkracza na grząski teren, na którym wystarczy tylko jeden mylny krok, by otchłań go wciągnęła.

   Ta część w moim odczuciu jest lepsza od "Polowania na wilka". A będąc przy tym mogę zaznaczyć, że da się czytać ze zrozumieniem tej części nie znając poprzedniej. Są odnośniki, ale nie wpływa to znacząco na obecną historię.

   Otóż tym razem śledztwo wydaje się być trudniejsze. Bo dotyka go bezpośrednio. Jego jako wzorowego stróża prawa. Sumiennego i nieustępliwego. Kochającego swoja żonę, choć tu sytuacja w wyniku jego pracy niestety wylądowała na złych torach. Najpierw obowiązek względem prawa. Praca najważniejsza. Doskonale i skrupulatnie prowadzone śledztwo. Naturalne dialogi. Patrzyłam jak praca wyczerpuje funkcjonariuszy. Jak łamią się pod presją, jak walczą. Jak związki prywatne kruszą się w związku z pracą funkcjonariuszy, Kosztuje ona bowiem masę wyrzeczeń i nie każdy jest w stanie to zrozumieć. Dlatego niektórzy popadają w alkoholizm, staczając się i dosięgając dna. Ważne jest, aby mieć obok siebie kogoś, kto poda tę pomocną dłoń i podciągnie do pionu. A zawsze szokuje to, że ci co powinni być praworządni stają się tymi złymi. Zamiast budować właściwy wizerunek organów ścigania świadomie niszczą go. Człowiek człowiekowi nie równy. 

   Zostałam miło zaskoczona tą historią. Mam pod ręką trzecia cześć i jestem bardzo ciekawa w co tym razem wplącze się Berg i jakie to będzie miało dla niego skutki.

Polecam
   






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz