"Pikantnie po włosku" Gosia Lisińska




Opis:


   Czy szalony romans ma szanse przerodzić się w coś trwałego? Zwłaszcza szalony romans z własnym szefem?

Życie Magdy nigdy nie było poukładane czy zwyczajne, a związek z Roberto bynajmniej tego nie zmienia. Przynosi za to mnóstwo namiętności, ale i pytań, których dziewczyna dotychczas sobie nie zadawała.

Jak potoczą się jej losy? Jakie ostatecznie podejmie decyzje?

Tego dowiecie się z tej zabawnej i bardzo erotycznej powieści.


Ilość stron: 320
Premiera: 31.05.2019
Tom: II
Seria: Miłość w Tychach
Wydawnictwo: Inanna





Moja opinia:

   W drugiej części serii "Miłość w Tychach" główną bohaterką jest Magdalena. Korpoludzik z pazurem. Właścicielka specyficznej kotki Belki. Po zawirowaniach z czasów dziecięcych trafia pod opiekę do ojca. Marek zostaje ojcem w wieku piętnastu lat. Jolka nie odczuwa instynktu macierzyńskiego. Woli zabawy i tym samym znika z życia córki. Niestety powraca w najmniej odpowiednim momencie, by zburzyć i tak już dobrze zmącone wody. Spada to na nią jak grom z jasnego nieba. To własnie dlatego córka ma taki dobry kontakt z ojcem. Przystojny mężczyzna jest nie tylko jej ojcem ale i przyjacielem. W pracy Magda może liczyć na poznana już w pierwszym tomie Karo. One we dwie razem to mieszanka wybuchowa. Znają się jak przysłowiowe łyse konie. Przyjaciółka jest szczęśliwa i tym samym zajęta, więc brama do serca Roberto stoi otworem. Ten facet to ucieleśnienie seksu. Magda jako asystentka pana ciacho ma niełatwe zadanie, szczególnie że ten przystojniak coraz częściej gości w jej grzesznych snach...

   Gaf, pomyłek i zabawnych sytuacji zdaje się nie mieć końca.Zbyt dużą dawkę testosteronu można przedawkować. Magda i jej szalone pomysły. Jej szybkość wyciągania wniosków. Szczypta tajemnic. Przecież związki buduje się na zaufaniu, rozmowach i szczerości. Samo pożądanie nie wystarczy.

   Uwielbiałam czytać jej nietuzinkowe przemyślenia. Zołzowatość i cięty język bawił momentalnie do łez. Śmiałam się prawie cały czas.Ale nawet i tutaj znalazło się miejsce na chwilę powagi i wyciągania wniosków. Jedyny w swoim rodzaju sposób rozmów ojca z córką w początku trochę drażniący. Później w miarę poznawania i przyzwyczajania wcale idealnie współgrał z charakterem córeczki - wszak nie daleko pada jabłko od jabłonki.

   Postać Roberto w pierwszej części była preludium do tego, co mamy tutaj. Włoski temperament, ogień i seksualne pożądanie sięgały tutaj zenitu. Pewny siebie ogier, zabójczo przystojny, wie doskonale jak trafić wprost do serca swej wybranki. Te jego niewyżyte pokłady energii seksualnej barwiły me policzki. Ale opisy były wyważone. On, wielki macho, chroni gdy trzeba i gryzie (nie tylko warczy) w zagrożeniu w postaci rywala. Nie lubi dzielić się tym, co jest jego.

   Pełna pożądania i zwrotów akcji historia podwładnej i szefa. Ognistej Magdy i temperamentnego Włocha Roberto. Tych dwoje w jednym pomieszczeniu powoduje pożar. Iskry lecą pod samo niebo. Fabuła ociekała sarkazmem. Została doprawiona dużą dawka dowcipu. Na spokojnie można czytać bez znajomości pierwszego tomu, bowiem można się mniej więcej domyśleć co było wcześniej. Ale osobiście polecam zgłębić temat. Ja już nie mogę się doczekać trzeciego tomu.

Polecam





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz