"Miasto mafii" Kinga Litkowiec



Opis:

To oni tutaj rządzą!
Dwudziestotrzyletnia Emma Greene odnajduje swoje miejsce w małym mieście niedaleko Nowego Jorku. Wydaje się, że kobieta może w końcu zacząć szczęśliwy rozdział swojego życia, jednak nagle w miasteczku, które miało być jej ostoją, władzę przejmuje mafia.
Wielu mieszkańców postanawia się wyprowadzić, ponieważ nie wytrzymuje napięcia związanego z przybyciem niechcianych gości. Emma nie zamierza tego robić, wręcz przeciwnie. Nowi sąsiedzi niezwykle ją interesują, wręcz fascynują. I bacznie im się przygląda.
Myślała, że to ona obserwuje ich, ale bardzo się myliła. Oni od dawna mają ją na oku, szczególnie ich szef, Arthur Rossi. Kiedy Emma staje się świadkiem mafijnych gierek, Arthur w końcu będzie miał pretekst, aby się do niej zbliżyć.
Mogła uciec.
Miała wybór.
On jej na to pozwolił.
Ale tego nie zrobiła.


Ilość stron: 322
Premiera: 05.03.2020
Wydawnictwo: NieZwykłe





Moja opinia:


   Zwykłe miasto zostało zawładnięte przez mafię. Przez trzech przystojniaków - braci Rossi.  Oto oni: Arthur, Ethan i Lucas.Oni trzej zaprowadzili o dziwo spokój na ulicach. Tu oni rządzą i nie ma nikogo, kto by chciał rozmyślnie im podpaść. Arthur jako najstarszy kilka lat wcześniej przejął pałeczkę po ojcu. To on jest bossem. Panem i władcą. Rządzi silną ręka i stalowymi zasadami a każda niesubordynacja grozi śmiercią. Zabija bez mrugnięcia okiem. Tu liczy się tylko pozycja i teren, na jakim panuje. On bierze zawsze wszystko to, czego chce bez pytania o zdanie. A największa pokusą zdaje się być zwykła i prosta dziewczyna, której głęboko skrywana przeszłość jest pełna bólu. Przeszła przez coś, co ją do tej pory napawa lękiem i strachem. Najzwyczajniej w świecie się boi a imię tego, przez którego jest taka jaka jest, ciągle kołacze jej gdzieś tam w zakamarkach umysłu. I tak pewnego dnia na prośbę przyjaciółki, nieświadoma powagi sytuacji, wkracza do jaskini lwa. Co je czeka? Czy ci niebezpieczni, bezwzględni i zabójczo przystojni bracia są warci tego, aby dla nich porzucić swoją normalność? Swoje nudne i zwyczajne życie? Włosi nie ugną się przed niczym, by chronić tych, na kim im zależy. A że światek mafijny rządzi się swoimi prawami i zasadami? No cóż. Bierzesz wszystko w pakiecie albo zostajesz z niczym. Czy bohaterowie odnajdą to, czego szukają? Czy w końcu będą bezpieczni i zapanuje spokój Czy w ogóle to jest możliwe?

   Debiut Kingi Litkowiec jest dla mnie strzałem w dziesiątkę. Gorący, zabójczo przystojni bracia. Świat pełen niebezpieczeństw zaprasza. Ale w momencie przekroczenia bramy powrotu nie będzie. Fabuła dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Sceny miłosne pełne ognia. Rozpalały zmysły do czerwoności. Napięcie momentami sięgało zenitu, by za chwilę oberwać wiadrem lodowatej wody. Wydarzenia do samego końca trzymały w napięciu. Barwne i realistyczne opisy pobudzały moją wyobraźnię. Policzki paliły niczym rozgrzane węgle. Momentami akcja mroziła krew w żyłach niczym arktyczny wiatr. Do szpiku kości. Niebezpieczny świat braci wciągał mnie niczym ruchome piaski. Dodatkowo historia Em dołożyła drwa do pieca, dzięki czemu mogłam poznać jej możliwości. To nie jest jakaś tam pusta lala. Ta kobieta ma jaja. Choć z pozoru krucha i delikatna, to w głębi duszy i w sytuacjach podbramkowych umie się spiąć i udowodnić, że obserwator jest w błędzie. A to do czego jest zdolna zaskakuje nią samą.

   Historia mafijna bywa zawrotna i szokująca z mnóstwem krwi i przeróżnych orgii. Tutaj wszystko było z smakiem. Danie godne mistrza kuchni. A i romantyczki znajda tu coś dla siebie. Tak, zgadza się. Ta książka to coś więcej niż może się wydawać. Delektowałam się nią cały dzień a uwierzcie mi, ze książkę takiej grubości czytam góra trzy godziny. Chciałam jak najdłużej opóźnić moment, gdy dotrę do końca. Tak mnie wciągnęła, że straciłam kontakt w rzeczywistością. Jeśli debiut okazał się być takim pożarem trawiącym moje serce, to aż się boję kolejnych książek autorki. Czym zostanę poczęstowana w kolejnych historiach i jak długo będę się zbierać?

 "Miasto mafii" rozpala zmysły do czerwoności. Kusi i nęci. Pochłania. Jak zaczniesz czytać, to przepadniesz. Nie wymkniesz się ze szponów, dopóki nie doczytasz do ostatniego zdania, ostatniej kropki. Z całego serca zachęcam do przeczytania tej wyjątkowej historii. Nie zawiedziecie się.

Polecam.




1 komentarz: