"To tylko przyjaciel" Abby Jimenez

 




Opis:

Ta powieść stanie się hitem nadchodzącego lata! Podnosi na duchu, chwyta za serce i wzrusza do łez. A przy tym pozostaje w pamięci jeszcze długo po lekturze! „To tylko przyjaciel” to świetnie napisana, subtelna i zabawna komedia romantyczna w stylu kultowych filmowych historii. Abby Jimenez przekonuje w niej, że marzenia się spełniają, a prawdziwa miłość może pokonać wszelkie przeszkody.

Kristen Peterson ceni w życiu niezależność i przyjaźń. Nie ma czasu dla facetów, którzy nie rozumieją jej poczucia humoru, ma go za to zawsze dla przyjaciół, ukochanego psa i własnej firmy, którą prężnie rozwija. Chciałaby mieć czas także dla swojego chłopaka Tylera, niestety on wiecznie nieobecny robi karierę w armii na zagranicznych kontraktach. Czas na macierzyństwo nigdy dla Kristen nie nadejdzie, niedługo przejdzie operacje, po której nie będzie mogła mieć dzieci. Wcześniej jednak odbędzie się ślub jej najlepszej przyjaciółki, Sloan. Kristen pomaga w przygotowaniach do wesela. Kiedy poznaje drużbę pana młodego, czuje że pojawia się między nimi niewytłumaczalnie silna chemia. Josh Copeland jest zabawny, seksowny, świetnie reaguje na jej sarkastyczne komentarze i wie, że kiedy Kristen robi się zła, trzeba po prostu dać jej dobrze zjeść. Jest jednak coś, co sprawia, że Josh może być dla Kristen jedynie przyjacielem, nigdy kimś więcej. Josh marzy o dużej rodzinie, a Kristen przecież nie mogłaby mu jej dać. Decyduje się więc na ryzykowny status relacji: friends with benefits. Choć taki układ teoretycznie wydaje się prosty, w praktyce jednak będzie bardzo skomplikowany…

"Błyskotliwy, szczery, kipiący od seksu debiut. Wywołuje salwy śmiechu i wyciska morze łez".
Publishers Weekly

"To tylko przyjaciel to przepiękna opowieść o uczeniu się akceptacji swoich uczuć, która zachwyca charyzmatycznymi, zabawnymi i niepowtarzalnymi bohaterami".
Entertainment Weekly


"Szczera, płynąca z głębi serca opowieść. Niesamowicie wiarygodna".
Goodreads


Premiera: 15.07.2020
Ilość stron: 480
Wydawnictwo: Muza S.A.





Moja opinia:

   
   Od przyjaźni do miłości krótka droga. Nawet nie wiadomo, kiedy strzała amora trafi w obrany cel. Czy mamy w tym temacie coś do powiedzenia? Nie.

Kristen Peterson tkwi w wygodnym związku na odległość z Tylerem. Prowadzi firmę, która zajmuje się produkcją gadżetów dla małych psiaków, takich jak na przykład stopnie do łóżka swoich właścicieli czy koszulki dla czworonogów. Tylko jest jedno małe ale - jej zdrowie. 
Joshua Copeland ciepły, wrażliwy i pomocny strażak. Były marines. Wychowany z siostrami wie czego potrzeba kobietom, by były szczęśliwe i zadowolone. Po zerwaniu z dziewczyną przeprowadza się z Dakoty Południowej do Kalifornii.
Ich drogi się przecinają. Już pierwszego dnia  dochodzi między nimi do starcia. A jak się później okaże, oboje będą świadkować Sloan i Brandonowi. Chemia będzie ich przyciągać niczym magnez. Friends with benefits - czy taki układ jest w ogóle możliwy? Czy są w stanie pokonać wszystkie przeszkody, by zaryzykować i być razem? Czy Kristen wyzna mu całą prawdę? Czy dojdzie do ślubu?

   O tej książce od chwili zapowiedzi jest ciągle głośno. Jaka jest jej magia? Bardzo chciałam się o tym przekonać osobiście. I już od pierwszych stron akcja zasysa i pochłania całą moją uwagę. Zaczytałam się i odpłynęłam na fali powieści. Zagmatwana historia dwójki bohaterów plus ich przyjaciele. Kristen nie jest panienką zakładającą na co dzień maskę i udającą, że wszystko jest ok. Ona jak coś czuje to mówi. Nie przebiera w środkach. Sarkazm i cięty język bywają problematyczne i różnie odbierane przez innych. Ale czy ją to interesuje? Nie. Ona jest sobą. Ma swoje przyzwyczajenia i zachowania. Josh od samego początku niczym radar potrafił wyłapać o co w danym momencie jej chodziło. W mig ją rozszyfrował. Cierpliwy, troskliwy, empatyczny. Mają wiele wspólnego ale i dzieli ich tajemnica, którą Kristen trzyma tylko dla siebie. W końcu zbliża się wesele przyjaciółki i to są jej chwile. Jej ważny dzień. Od Sloan i Brandona szczęście aż bije po oczach. Idealna para - do pozazdroszczenia. I wydawało mi się, że tylko o tym będzie ta historia. Jakże się myliłam. Tu na serio dzieje się wiele. Od radości do smutku. Od euforii po rozpacz. Cała paleta emocji została mi zaserwowana. A jaka była wyczerpująca. Czułam się jak na karuzeli, z której nie było opcji wcześniejszego zejścia. Trzeba był poczekać, aż stanie. Do samego finiszu historia zaskakiwała i mąciła spokój. Zmuszała me serce do radosnych piknięć, by za chwile walić niczym bęben. Dawała humor i zabawę, by za chwilę zmienić nastrój o sto osiemdziesiąt stopni. Bardzo polubiłam bohaterów. Mimo, że czasami zachowywali się jak te  pszczółki bzyczące i krążące wokół siebie. Akceptujące swoją obecność ale nie mogący zdobyć się na odwagę by szczerze porozmawiać. Szybko zaskarbili sobie moje cieplejsze uczucia. Aż żal było się z nimi rozstawać.

   Co to była za historia! Ciepła i radosna o zauroczeniu, które w mig przemieniło się w miłość. W bieg z przeszkodami. Z przyjemnością obserwowałam walkę głównych bohaterów. Samych ze sobą. Ze swoimi zasadami i pragnieniami. Charakterne postacie. I takie lubię. Fabuła mocno osadzona w rzeczywistości. Naturalne dialogi i barwne opisy dały mi wrażenia płynięcia tej historii. Autorka zwróciła uwagę na wiele problemów. Jak wychowanie kształtuje człowieka i jak dana osoba jest odbierana. Marzenia rodziców nie zawsze pokrywają się z pragnieniami dzieci. W końcu każdy człowiek pragnie żyć po swojemu i uczyć się na własnych błędach. Wspólne życie to sztuka kompromisów. Dawania i brania. Równowagi w związku. Najważniejsze to znaleźć osobę, z którą będzie się dzielić świat. Która będzie tym fundamentem szczęścia. Szczęścia, które będzie musiało zmierzyć się z różnymi przeszkodami, nawet takimi jak nerwica natręctw, hiterostomia czy bezpłodność. Los jest przewrotny. Często niesprawiedliwy. I taka jest właśnie ta książka. Wyczerpująca emocjonalnie. Cudownie lekka z jednej strony a z drugiej przygniatająca swym ciężarem. Zawartymi problemami. To nie jest typowa książka z motywem hate-love, ze standardowym i dobrze znanym friendship. To coś więcej. Coś, co niejednokrotnie Was zaskoczy. 

Gorąco polecam





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz