"Negatyw szczęście. Inizio" Ludka Skrzydlewska

 




Opis:

Pełna humoru opowieść o tym, jak zacząć od nowa i nie zwariować!

Miłość i intrygi w świecie pret-a-porter.

Czy początkująca adeptka zawodu może otrzymać lepszą posadę od stanowiska asystentki fotografa w mediolańskim domu mody? Oczywiście, że nie! Sasza powinna przyjąć ofertę z pocałowaniem ręki. Rzucić wszystko i wsiąść w pierwszy samolot do Włoch! A jednak się waha. Ma wątpliwości, ponieważ świetna z pozoru propozycja wychodzi od jej wiecznie nieobecnej matki, byłej modelki. To wysoce podejrzane! Ponieważ jednak Sasza znajduje się akurat na kolejnym życiowym zakręcie, ostatecznie puka do drzwi firmy Di Volpe...

Wkrótce dzięki nowym fantastycznym przyjaciołom pochłania ją szalone mediolańskie życie. Trudna okazuje się jedynie znajomość z synem właścicielki domu mody, Alessandrem. On uważa Saszę za płytką, rozpuszczoną pannicę, nieodrodną córkę jej matki, a ona widzi w Alessandrze jedynie bawidamka i playboya.

Czy będą potrafili odsunąć na bok wzajemną niechęć, kiedy intrygi w świecie mody zaczną zagrażać młodej fotografce?


Premiera: 29.07.2020
Tom: I
Seria: Negatyw szczęścia
Ilość stron: 242
Wydawnictwo: Editio Red







Moja opinia:

   
   Świat mody to nie tylko projektowanie strojów i sesje fotograficzne. To również świat intryg. I do tego świata zostaje wrzucona Aleksandra Sasha Wozniacki. Ma 24 lata i wychowywała się z ojcem.  Jej pasją jest fotografowanie. Matka ich opuściła, gdy miała dwa latka. Bardziej interesował ją Mediolan niż rodzina. Kontaktu z córką też jakiegoś specjalnego z córką nie ma i nie miała a Sasha ma bardzo ograniczony kredyt zaufania. Po zawirowaniach w poprzedniej pracy decyduje się jednak na propozycję matki i już wkrótce młoda fotografka ląduje we Włoszech. Zostaje praktykantką. Asystentką fotografa jednego z domów mody w Mediolanie: Di Volpe. Czy da sobie radę bez znajomości języka włoskiego? Czy odnajdzie się w tym świecie pełnym intryg? Czy jej dotąd zamknięte serce otworzy się na miłość?  Czy jej relacja z matką się poprawi? I czy nie powróci do Polski szybciej niż z niej wyjeżdżała?

   Za mną już dwie książki autorki. "Sentymentalna bzdura" oraz "Po godzinach". Każdą z nich oceniałam wysoko. Biorąc pierwszy tom dylogii do ręki miałam pewne obawy. Czy aby ta dobra passa nie zostanie pogrzebana. I co? I moje obawy były bezpodstawne. Już od samego początku świat mody i fotografii mnie pochłonął. Takim moim skojarzeniem z tą książką jest film "Diabeł ubiera się u Prady", który uwielbiam. To właśnie skojarzenie było trafne. Świat luksusu, świat mody i markowych ciuchów puka do drzwi. Wkroczyłam na salony. I od razu poczułam ten klimat. Klimat, który jest zdecydowanie w moim guście. Wszystkie wydarzenia bardzo fajnie łączyły się ze sobą dając pełen obraz tego po części abstrakcyjnego świata. Życia ludzi domu mody. Ich problemów. Mogłam zajrzeć za kulisy. Poczuć euforię z dobrze wykonanej pracy, odczuć ten stres i tę nerwowość w dążeniu do perfekcji. I na własnych plecach poczuć oddech złej osoby, która chce zaszkodzić. Ta książka od samego początku do ostatniej kropki trzyma w napięciu i daje przysłowiowego kopa. Nie sposób się tu nudzić, jeśli chodzi o akcję czy wydarzenia. A bohaterowie dodają smaczku i pikanterii. Główna bohaterka to silna i charyzmatyczna osoba. Twarda i nieustępliwa. Nie daje sobie w kaszę dmuchać. Potrafi się odciąć nie patrząc na to czy to koleżanka, obca osoba czy szefostwo. Sasha ma w sobie to coś. Mimo przeszłości i tego co przeszła jest nieufna. I wcale nie tak łatwo jej z zachowaniem Alessandra. Bawidamka i bezwzględnego jakby nie było szefa. Ale i on ma swoją przeszłość i prawdziwe oblicze, którego nie pokazuje każdej napotkanej osobie. Funkcja, którą sprawuje wymaga odpowiedniego wizerunku. Do tego to Włoch, więc i głośny i kochliwy. No cóż poradzić - taki urok tego przystojniaka. Zapewne może wpadło wam pytanie, czy są tu sceny miłosne? Otóż jest. Jest i to taka jaka powinna być. Zdecydowanie nie brakowało mi takich akcji na każdym kroku. I tu autorka pokazuje swój dodatkowy talent. Wcale nie musi seks wylewać się z kart powieści, by odczuć tę chemię i pożądanie. By serce zabiło mocniej a policzki się zarumieniły. Wystarczą odpowiednio skonstruowane dialogi i trafne podteksty. Zabawa w kotka i myszkę oraz wzajemne dogryzanie sobie. To właśnie jest ta magia. Autorka pokazała cała paletę emocji szargającymi bohaterami w tej książkę. Nie tylko głównych ale i drugoplanowych. Ja także je wszystkie czułam. Fajnie było poznać ten świat mody i intryg. A zakończenie dosłownie powaliło. Nie spodziewałam się tego, że to właśnie ta osoba okaże się celem. Odbierze całą energię pocisku. Pocisku zwanego intrygą. Aż nie korci, by od razu przeczytać tom drugi. I w tym momencie ogromnie się cieszę, że mam pod ręką kontynuację.

   Autorka potrafi bawić i zaskakiwać. Kolejny raz udowodniła, że z łatwością i lekkością potrafi poruszać problemy zwykłych ludzi. Nadawać im życie, nadawać odpowiednie charaktery, tworzyć wymyślne historie a przy tym wszystko zdaje się być bardzo twardo stąpające po ziemi. Mocno osadzone w rzeczywistości. Tak, jakby to wszystko się działo tuż obok. Naturalne dialogi i barwne opisy oddające wszystko to co niezbędne. Również akcja i zagadki są na najwyższym poziomie. Kolejny raz świetnie spędziłam czas z bohaterami książki Ludki Skrzydlewskiej. Nie zabrakło humoru, świetnej akcji, zawirowań miłosnych a wszystko to w klimacie włoskim. Czego chcieć więcej? Chyba tylko kolejnych powieści spod pióra autorki. Jeśli więc oglądaliście film "Diabeł ubiera się u Prady" i znacie poprzednie książki autorki to moim zdaniem musicie przeczytać "Negatyw szczęścia. Inizio". Poznajcie na własnej skórze jak wygląda świat projektantów, wielkiej mody, blasku fleszy a także intryg i wiarygodności uczuć. Zobaczcie także jak idzie do przodu człowiek, który doświadczył odtrącenia rodzica i jak ciężko jest okazać zaufanie. Uwierzyć, że tym razem będzie inaczej. Lubicie takie historie?

Polecam
   
   



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz