"Nie czyń drugiemu" Vladimir Wolff

 




Opis:

Młody, przystojny, bogaty – czego chcieć więcej? I jeszcze lato, morze, kobiety, impreza. Żyć nie umierać. No właśnie…

Jedna noc całkowicie zmienia życie Rafała Adamskiego. Tyle że prawie nic z niej nie pamięta. Kiedy wszystko zaczyna świadczyć przeciw niemu, a kolejne szanse okazują się być raczej pułapkami, musi stawić czoła nieuchwytnemu przeciwnikowi, który wie o nim o wiele za dużo.

Natomiast początkujący prokurator zaczyna zdawać sobie sprawę, że sam wie o wiele za mało - nie tylko o koszmarnym morderstwie, które chce pomścić, ale też o mrocznych tajemnicach strategicznego obiektu, który widuje prawie codziennie, czy o gigantycznej fortunie, która może należeć do niego, ale także o terrorystach i polskim kontrwywiadzie. Nie wspominając o własnej rodzinie.

Nie wie nawet, czy zabije go wiedza, czy niewiedza. 

Nowy kryminał Vladimira Wolffa – przewrotna opowieść o służbach, dywersantach, pieniądzach i ideałach.


Premiera: 29.07.2020
Ilość stron: 384
Wydawnictwo: Warbook.pl






Moja opinia:


 
   Prokurator Rafał Adamski po pewnej zakrapianej imprezie z kumplem budzi się rano nic nie pamiętając. Już wkrótce ruszy lawina wydarzeń, która każda kolejna będzie go pogrążać jeszcze bardziej. A zwłoki tajemniczej młodej kobiety staną się początkiem śledztwa, które ma wiele tajemnic i jeszcze więcej przekrętów. Czy wszyscy pracownicy instytucji strzegących porządku w Polsce są uczciwi? Czy bliskie osoby są po stronie Rafała? Jak zakończy się to śledztwo i ile brudu jeszcze ujrzy światło dzienne?

   Od razu zaznaczę, że jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora. Czytam kryminały, książki sensacyjne a brutalne zbrodnie z bezczeszczeniem zwłok nie są mi obce. Lubię ten klimat. Ten mrok, tajemnicę, niepewność i zło czyhające na odpowiedni moment, by zaatakować z całą swą siłą. Byłam bardzo ciekawa tego, w jakim kierunku zmierzy całą fabułą. A pomysł na nią był bardzo fajny. Temat używek z literaturze nie jest mi obcy. Bardzo szybko książka mnie wciągnęła i zaintrygowała. Podobała mi się postać młodego początkującego prokuratora. Historia zaczęła się z impetem i zacierałam łapki na ciąg dalszy. Niestety im więcej czytałam tym bardziej byłam rozczarowana. Akcja zaczęła gnać a wątki się nawarstwiały. Na domiar złego (choć czytałam uważnie) nie zarejestrowałam informacji o wyniku śledztwa, które dotyczyło bezpośrednio Rafała i jego dalszej pracy w prokuraturze. No nie wiem. Albo była tam jakaś malutka wzmianka o finiszu tej sprawy (która de facto była fajnie prowadzona i badana) albo najzwyczajniej w świecie autor o tym zapomniał. W końcu tu tak wiele się dzieje, że mógł to przeoczyć. Ogólnie nie było źle. Fabuła trzymała się kupy, wydarzenia i bohaterowie odpowiedni do swych ról.

   Naszpikowany wątkami kryminał tajemniczego autora. Mamy tu morderstwo, rozmaite służby, kontrwywiad, gigantyczną gotówkę, przekręty, biznesmenów nie bojących się zła oraz cały szereg innych wątków. Najbardziej szokującym momentem całej tej książki jest dla mnie Konstanty i jego pomysł, który jest dla mnie wręcz nie do pomyślenia. Osoba, która powinna być uczciwa. Jednak pozory mogą mylić. Czekałam cały czas na coś, co mnie wciągnie, zaskoczy i zada cios. Coś, co spowoduje, że to okaże się książka na piątkę z plusem. Niestety czegoś mi tutaj zabrakło. I to nie koniecznie wyniku tego oskarżenia głównego bohatera. Wydarzeń masa, akcja gnała. Niby wszystko tak jak powinno być a jednak... Na uwagę za to zasługuje fakt, że mimo iż osoby i niektóre wątki mają związek z zagranicą, tak sama akcja dzieje się w Świnoujściu. I od strony prawnej autor dorzucił kilka paragrafów. Jak widać u nas też może zdarzyć się jakaś tajemnicza akcja i jakieś przekręty. Kłamstwa i intrygi. Fajne połączenie fikcji literackiej z rzeczywistością. Do mnie nie do końca przemówiła ale zachęcam do sięgnięcia po tę lekturę i wyrobienia swojego zdania na jej temat. Szczególnie, jeśli lubicie kryminały i do tego dziejące się w Polsce. Z chęcią również poznam Wasze zdanie. Śmiało możecie mi tu poniżej napisać, jeśli ją przeczytacie.

I pamiętajcie: "Nie czyń drugiemu" co Tobie nie miłe. Nigdy nie wiadomo kiedy karma wróci. A wróci na bak - pytanie tylko kiedy...







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz