"Cień. Mroczna Pokusa" Marika Ciok

 





Opis:

Evelyn jest zwyczajną nastolatką, a przynajmniej jest nią do momentu, kiedy w szkole pojawia się tajemniczy nowy uczeń. Przystojny Lucas z miejsca znajduje się w centrum zainteresowania szkolnej społeczności, której żeńska cześć nie potrafi oprzeć się jego magnetycznemu urokowi. Również Evelyn ulega zauroczeniu, które powoli przeradza się w coś więcej...
Przypadek sprawia, że Evelyn i Lucas będą zmuszeni spędzić trochę czasu tylko we dwoje, z dala od codzienności. Wszystko wskazuje na to, że czeka ich romantyczna przygoda. Jednak ich historia nie jest zwykłym romansem, a Evelyn zaczyna powoli odkrywać, że nie jest wcale taką zwyczajną nastolatką... Przebywanie z Lucasem, zamiast dawać odpowiedzi, rodzi coraz więcej pytań... Czy to możliwe, żeby ci dwoje znali się już dużo, dużo wcześniej...?
W opowieść zaczynają wkradać się fantastyczne istoty - pojawiają się wiedźmy, anioły, demony oraz ich rozsierdzona matka, Lilith. Sny Evelyn stają się coraz dziwniejsze, coraz bardziej sugestywne i niepokojące. Mity przeplatają się z rzeczywistością.
Jak Evelyn poradzi sobie w nowej sytuacji, jak przyjmie niewiarygodną prawdę? I najważniejsze - kim jest Lucas?


Premiera: 23.07.2020
Tom: I
Seria: 
Ilość stron: 214
Wydawnictwo: Alternatywne






Moja opinia:

   
   Przeznaczenia nie oszukasz. Ono musi się wypełnić. 

Evelyn Rawlins mieszka z rodzicami i braćmi w Walmints. Jest zwyczajna nastolatką. Młodą kobietą. I ma zwykłe problemy. Jednak coś się zmienia i zaczyna śnić o dziwnych rzeczach, którym po obudzeniu  się nie pamięta. Gdy pewnego dnia do ich szkoły dołącza nowy uczeń, szkolna rzeczywistość staje na głowie. Magię, jaką roztacza wokół siebie Lucas Sheridan jest niebezpieczna. Już wkrótce ich relacja się zacieśni a ona zacznie odkrywać coś, co zdaje się być snem. Jednak tym razem nie może się z niego wybudzić. Stanie twarzą w twarz z demonami, ze złem w najczystszej postaci. Odkryje kim jest. Tylko czy jest na to gotowa? Kim jest Lucas? Z kim przyjdzie im walczyć?

   Ostatnimi czasy coraz więcej u mnie fantastyki. Coraz pewniej i świadomie pragnę poznawać autorów i bohaterów tego gatunku literackiego. A jeszcze rok temu w ogóle nie brałam tego działu pod uwagę. Pierwszy tom serii Mariki Ciok jest mocno osadzony w rzeczywistości. Mimo elementów fantasy, demonów, aniołów, wiedźm i zaklęć to świetna historia o nastolatce i miłości do chłopaka, który skrywa mroczną tajemnicę. Ich relacja od samego początku wskakuje na wyższy poziom. To taki współczesny Romeo i Julia. Nieszczęśliwa miłość ze śmiercią 
za pan brat. Ale jaką! Fabuła świetna.  Od pierwszej strony wprowadza w odpowiedni klimat i pokazuje, czego możemy się spodziewać. I to jest mocne. Mroczna historia naszpikowana wątkami utrzymanymi w obranym temacie. Prowadzenie czytelnika nie było na zasadzie - "Proszę, podaj swoją dłoń. Pokażę ci". Nie, tutaj wszystko trzeba odkrywać samemu. Rozmyślać i zastanawiać się. Nie ma tu wszystkich informacji podanych na samym początku na tacy. Dostawałam wskazówki. Każda kolejna prowadziła mnie. Naprowadzała na trop. Momentami myliła i zaskakiwała. Pod tym względem mocna i zasłużona piąteczka. Postać Evelyn jest wyrazista. To taka zwykła nastolatka, która jest jak każda inna dziewczyna w jej wieku. Ale nie pamięta nic z tego, co sugerują sny, Choć obawia się prawdy, to chce się dowiedzieć prawdy. Odkryć o co w tym wszystkim chodzi. Umie walczyć i się nie poddaje. Nie jest tchórzem ani lękliwą panienką, która na widok krwi piszczy z przerażenia i mdleje. Za to Lucas z początku szokował swoim zachowaniem. Wprowadzał zamęt i dawkę niebezpieczeństwa. Im więcej czytałam, tym bardziej miałam mieszane odczucia do co do niego. Z jednej strony go rozumiałam, A z drugiej był ... samolubny. Liczyło się tylko to, czego on chciał. To, jak kończy się książka tylko pozostawił mi niedosyt. Kontynuacja potrzebna na już. 

   Świat stworów, magii i walki dobra ze złem zaprasza do swych bram. Demony, anioły, czarownice i zaklęcia - prawie jak w baśni. Tylko to baśń nie dla dzieci. Dla dorosłych i dla nastolatków, którzy już jedną nogą ja w pełnoletności (ze względu na pewne sceny miłosne). Zostałam wessana w ten świat, który okazał się być jedną wielka zagadką. Do samego końca historia trzymała mnie w nerwowym napięciu i oczekiwaniu na prawdę. Prawdę, która dostarczyła jeszcze więcej pytań niż do tej pory uzyskałam odpowiedzi. Świetne spędziłam z tą książką czas. Emocji i wrażeń masa. Jak na karuzeli.  Akcja gnała niczym pendolino. A jakie krajobrazy. Opisy i dialogi nie wymuszone. Nie zauważyłam tu niczego, co służyłoby jako wypełniacz. Nie było zbędnych opisów ani niepotrzebnych wydarzeń. Mimo, iż ta książka stron nie ma zbyt wiele, tak znalazło się tu w moim odczuciu wszystko to, czego potrzebowała ta lektura, by zachwycić. Zdecydowanie trafiła w mój czytelniczy gust. Jeśli i Wam fantasy z magicznymi stworami wpasowuje się w to, co zazwyczaj czytacie to znak, że musicie przeczytać tę historię. 

Polecam








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz