"Pragnienia" Ilona Gołębiewska

 




Opis:

Wciągająca. Seksowna. Pełna emocji.

"Pragnienia" to wyjątkowa historia o młodych ludziach, którzy muszą nauczyć się walczyć o to, czego pragną najbardziej – o siebie nawzajem.

On ma udane życie - pochodzi z zamożnej rodziny, cieszy się ogromnym powodzeniem u kobiet, jest gwiazdą koszykówki w drużynie Red Shadows. Po wygranych mistrzostwach dostaje propozycję nie do odrzucenia. Ona, choć zawsze marzyła o studiach artystycznych i pasjonuje się fotografią, jest studentką ekonomii. Rezygnuje z marzeń, ma wiele problemów, jest samotna. Wszystko za sprawą toksycznego ojca, który szykuje ją na następczynię swojego biznesu.

Z pozoru Janka i Wiktorię różni dosłownie wszystko. Łączy? Niewytłumaczalna chemia. Spotkanie tej dwójki jest jak zderzenie się dwóch potężnych żywiołów! Przypadkowo poznają się w klubie Hades 66. Ukradkowe spojrzenia, intrygująca rozmowa i zmysłowy taniec niemal natychmiast przeradzają się w pełen namiętności wieczór. Odtąd nie mogą przestać o sobie myśleć. Wkrótce jednak w życiu Janka zdarzy się coś, co zmieni je już na zawsze, zrujnuje karierę, marzenia i dobrze zapowiadającą się przyszłość.

Czy ta znajomość jednak okaże się dla nich najważniejsza w życiu?

Dla prawdziwej miłości – pełnej pożądania i beztroskich chwil – oraz pewności,

że spotkało się właściwą osobę, człowiek jest w stanie poświęcić wszystko.

Ale czy miłość naprawdę jest warta tej ceny?



Premiera: 21.10.2020
Ilość stron: 480
Wydawnictwo: MUZA S.A.







Moja opinia:


   Janek jest zawodowym koszykówkarzem. Jest przystojnym, wysokim mężczyzną z Laurą u boki. Kobietą idealną na żonę. Niestety cos w ich związku zaczyna się psuć. Po kolejnym wygranym meczu Janek z całą swoją drużyną Red Shadows oraz trenerem świętują w warszawskim klubie Hades 66. To tu uwagę głównego bohatera przyciąga seksowna Wiktoria, która znika równie szybko, jak się pojawiła. On nie może przestać o niej myśleć. Niestety los sobie brutalnie z niego zakpi wywracając całe jego życie o sto osiemdziesiąt stopni dając w gratisie tonę bólu i morze rozpaczy...
   Wiktoria jest córką właściciela firmy meblarskiej "Rubin". Tkwi w związku ze starszym od siebie Oskarem, któremu bardziej niż na niej zależy na karierze w firmie jej ojca. Dziewczyna ma powoli dość. I związku, i pracy u ojca, który coraz częściej ucieka w alkohol. Wypad do stolicy do klubu kończy się poznaniem Janka i żalem, że znowu źle trafiła...
   Co zrobił Janek? Czy podniesie się po traumatycznym wydarzeniu? Czy zaakceptuje nową rzeczywistość? Czy Wiktoria uwolni się od Oskara? Czy drogi głównych bohaterów ponownie się przetną? Jak zakończy się ta pełna pragnień historia?

   Lubię książki Ilony Gołębiewskiej. To, jak jej historie dają nadzieję, ukojenie i wiarę w lepsze dni. Tym razem wkroczyłam do świat sportu, a dokładnie koszykówki: meczy, rywalizacji, treningów... Fajnym pomysłem był ten wątek. Nie co dzień spotyka się w literaturze wysokich i przystojnych sportowców a koszykarzy to już w ogóle. Ogromny plus za to się należy. Główny bohater tkwi w związku z Laurą. Z na pozór idealną kobietą. Ale on niczego głębszego do niej nie czuje. Męczy się. Fajnie, ze może liczyć na wsparcie rodziców, którzy sami nie mieli takiego szczęścia. Babcia Wanda miała swoje zasady - swoją drogą to bardzo fajna kobieta. Ujęła me serce. Powracając do Janka to jest on niezwykle uzdolniony. Łapie kolejne sukcesy - i tym marzy. Pragnie, by jego kariera była jeszcze intensywniejsza. On kocha to całym sercem. I nagle los pokazuje swe okrucieństwo. Kpi sobie z niego szyderczo. Te momenty były straszne. Pełne bólu, niesamowitego cierpienia, smutku i rezygnacji. Miałam obawy czy Janek jest na tyle silny, by się z tego wszystkiego podnieść. Jego życie zrobiło fikołka a nowa rzeczywistość zmieniła barwy w kolorowych na odcienie czerni. Współczułam mu. Żal ściskał me serce. Jaśniejszą stroną jest Wiktoria. Choć i u niej nie brakuje zawirowań. Fajna, uprzejma młoda kobieta, która szuka miłości. Pragnie być kochaną, szanowaną i traktowaną na równi. Autorka tuż po początku ich drogi rozdzieliła. Po to, by skupić się na każdym z nich osobna i pokazać dogłębnie to, z czym przyszło im się zmierzyć. Bardzo dziękuję za ten krok, bowiem mogłam jeszcze bardziej poznać Janka i Wiktorię. Bohaterów, których polubiłam. Tyle mogę Wam zdradzić. Dodam tylko, że akcji i zawirowań nie brakowało. Pani Ilona dodawała znaną mi z jej poprzednich książek romantyczność oraz sceny miłosne niczym muśnięcie promieniem słońca. Były ze smakiem i subtelne. Lektura trzymałą w napięciu i oczekiwaniu na to, co jeszcze się wydarzy. Na nude tu nie było miejsca. Do samego końca książka ciekawiła, momentami bawiła, rozpalała a także wzruszała. 

   Ilona Gołębiewska w najnowszej książce pokazała jak niepewny jest nasz los. Można mieć wszystko a w ciągu jednej chwili, ułamków sekund można wszystko stracić. Dogłębnie zostały tu przeanalizowane etapy bólu, niesprawiedliwości i żalu. Starcie z nową rzeczywistością. Marzenia? Pragnienia? Są zawsze i na każdym etapie życia są inne. Dostosowane do okoliczności. Z przyjemnością czytałam historię dwójki bohaterów, których polubiłam. To niezwykle emocjonalna lektura, która dostarczyła mi wielu wrażeń. Lekka i przyjemna w odbiorze, choć na ból także znalazło się miejsce. Autorka sprawnie lawirowała pomiędzy wątkami ciągle podsycając moją ciekawość. Jestem pozytywnie zaskoczona tą powieścią, gdzie pragnienia wiodą prym.  Fani autorki będą zaskoczeni tę książką.

Polecam.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz