"Fear me" B.B. Reid

 




Opis:

„Nienawidziła demonów, które nieustannie go goniły. A on nienawidził jej”.

Keiran Masters nęka Lake Monroe, odkąd ta skończyła siedem lat. Nic się nie zmieniło. On zawsze miał

w tym jeden cel – objąć nad nią pełną kontrolę i czuć, że dziewczyna jest jego własnością.
Teraz są nastolatkami i ku przerażeniu Lake chłopak wychodzi z więzienia, w którym spędził rok. Jest przekonana, że budzi w nim najgorsze instynkty. Jeszcze nie wie, że w jego świecie strach i pożądanie idą ze sobą w parze.

Keiran jest pewien, że to właśnie przez Lake został zamknięty i stracił rok swojego życia. Ona ukradła mu wolność, więc on zabierze jej wszystko.


Premiera: 30.09.2020
Tom: I
Seria: Broken Love
Ilość stron: 504
Wydawnictwo: Kobiece








Moja opinia:

   
Lake Monroe od dziesięciu lat jest dręczona przez Keirana Mastersa. Obrał ją sobie za cel, gdy jako ośmiolatkowie spotkali się na placu zabaw. Dziewczyna żyje w piekle. Na dodatek jej rodzice zniknęli przed laty a opiekę nad nią sprawuje ciotka. Keiran ma jeszcze ciekawiej. Pokrywa go mrok, ma jeszcze bardziej zagmatwaną sytuację rodzinną i uwielbia rządzić. Czym Lake sobie zasłużyła na takie zachowanie z jego strony? Uprzejmością, empatią i grzecznością? Czy Keiran w końcu odpuści? A może jego demoniczny plan wciągnie i ją na samo dno? Kim jest Keiran? Dlaczego ma takie a nie inne podejście do ludzi i do samego siebie? Czy uda im się zgasić tlące się pożądanie zanim wybuchnie pożar?

   Po samym opisie byłam dość mocno zaintrygowana tą książką. Do tego doszła ta mroczna okładka z nutą erotyzmu i tajemniczości. Liceum, jak wiadomo, to czas buzujących hormonów i pierwszych kontaktów seksualnych. Jak również potwierdzania swojej orientacji seksualnej. Na początek tej historii wysuwają się pytania: Dlaczego Keiran gnębi Lake? Dlaczego trwa to tyle lat? Młodzieńcze zauroczenie? Chęć zwrócenia na siebie uwagi? Może i tak zazwyczaj bywa, ale nie tym razem. Psychika młodego mężczyzny jest dość mocno pokiereszowana wydarzeniami z dzieciństwa, które spowodowały moje niedowierzanie. Autorka pokazała okrucieństwo tak bestialskie, że aż nierealne. Bardzo dobitnie, idąc tym tropem, okazała jak to wszystko wpłynęło na głównego bohatera. To, co spowodowało, że stał się diabłem w nastoletniej skórze. Zostało to wręcz rozłożone na czynniki pierwsze i dawkowane takimi porcjami, które wzmagały chęć poznania całej prawdy. Keiran jest niezwykle brutalny. Bezwzględny w zamiarach siejący ogólny strach. To one jest przywódcą. To on rządzi i nienawidzi nieposłuszeństwa. Każda niesubordynacja wiąże się z niezwykle bolesną karą. Nie przebiera w środkach. Nawet w kontaktach z dziewczynami to on jest górą. Dziewczyna ma się dostosować. Jest panem i władcą. To on rozdaje karty. To co się tu działo to głowa mała. Włos się jeżył a moje ciało pokryła gęsia skórka. Drżałam z przerażenia na jego kolejne pomysły. Myślałam, że to będzie typowa książka o "podchodach" i zagrywkach nabuzowanego testosteronem nastolatka a tu taki szok. Nie spodziewałam się tu bowiem takiej akcji. Takiej sensacji, dramaturgii, strachu, paniki i ... ostrego seksu. Momentami podchodziło mi to pod jakąś psychozę czy zaburzenia psychiczne. Strasznie współczułam głównej bohaterce tylu tak cierpienia. Wydawała się krucha a jednak posiadała siłę nie widoczna gołym okiem. Ona znajduje się nie tyle w głowie, co w sercu. To miła, kulturalna i pomocna dziewczyna, która została porzucona przez rodziców. Nosi w sobie ból i żal ale stara się uśmiechać i cieszyć z drobnostek. Jak typowa nastolatka. Ale nie może, bowiem ciągnie sią za nią cień o imieniu Keiran. Na każdym kroku ją kontroluje. A teraz doszło do tego pożądanie, które jest dla niej samej totalnym zaskoczeniem. I top ogromnym. No bo co może ją pociągać w tym aroganckim typku, od którego najchętniej uwolniłaby się i zapomniała o jego istnieniu? Jak widać jest to zagadką nie dość,  że dla głównych bohaterów to jeszcze wszystkich z ich najbliższego otoczenia. Amorek chyba strzelił na oślep, bowiem takich zwrotów akcji pod względem łóżkowym nie powstydziłby się film dla dorosłych z nutą thrillera. I to pełnometrażowy. To co się tu działo to istny szok. Ich zbliżenia z początku mnie szokowały. Brutalnością i bezwzględnym posłuszeństwem. Wiem, że niektórym czytelnikom może się to nie podobać. To było bowiem coś, czego sama w życiu nie chciałabym doświadczyć. To jak Keiran traktował Lake było bestialskie ale i uzależniające. A im głębiej w tekst, tym było bardziej spalająco i niebezpiecznie. Seks w wykonaniu tej dwójki bohaterów to istna petarda. To szalejące tornado, tsunami i huragan w jednym, który niszczy wszystko na swej drodze i nie pyta o pozwolenie. To było mocne - i to bardzo. A jakby było mało emocji i wrażeń, to autorka sprytnie dołożyła wątek handlu ludźmi. I nie tylko, bowiem im bliżej końca, tym totalnie nie wiedziałam czego mogę się jeszcze spodziewać. Finisz spowodował, że moja szczęka grzmotnęła o podłogę a ramiona z szoku opadły luźno wzdłuż ciała. To było totalnie nieprzewidywalne. Ja chcę więcej - zdecydowanie. I cieszę się ogromnie, że mam pod ręką tom drugi. 

   Pierwszy tom serii "Broken love" pokazał świat młodych dorosłych nie tylko w relacjach międzyludzkich, ale także mroku, który zawładnął sercem. Autorka pokazała jak zachowania i doświadczenia okresu dziecięcego wpływają na dalsze życie. Na psychikę i jakie niosą zmiany. Jak łatwo jest złamać dziecko czy dorosłego. Wystarczy wiedzieć, gdzie uderzyć i jak mocny zadać cios. To wcale nie musi być pięść czy kopniak. Słowa ranią bardziej. Dostałam przerażającą relację osiemnastolatków, na którą nie byłam gotowa. Na taką ilość bólu, krzywdy, dręczenia, przemocy a także ostrego niczym brzytwa seksu. Ta książka to petarda.  Emocjonalna bomba, która rozbiła mnie. Dosłownie. Wsiadłam na najgroźniejszy rollercoaster świata bez możliwości wcześniejszej wysiadki. Całe szczęście, ze mam pod ręką tom drugi. Już nie mogę się doczekać aż poznam dalsze losy bohaterów. A seria, tak dla ciekawości, składa się z pięciu części - już zacieram swe łapki. Tak wiec, jeśli czytacie romanse, ale takie very hot, lubicie potężny dreszczyk emocji to śmiało czytajcie.

Polecam.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz