"Płomienie. Fall Away. Tom 4" Penelope Douglas



Opis wydawcy:

Kontynuacja historii Tate i Jareda z powieści Dręczyciel!

Wszyscy wiedzieli, jak wielką nienawiścią Jared darzył Tatum w szkole średniej. Zamienił jej życie w prawdziwe piekło, a jednak przecież później się dogadali. Zostali parą. Stali się nierozłączni. 

A mimo tego dwa lata później nie są już razem. 

Jared jest teraz znanym kierowcą wyścigowym i rzadko odwiedza rodzinne strony.

Sytuacja się zmienia, kiedy na prośbę matki postanawia wrócić. Przecież zapewniła go, że Tatum nie ma w mieście. Nie chciał już nigdy więcej widzieć byłej dziewczyny. 

Ani ona, ani on nie byli przygotowani na to spotkanie, podczas którego nienawiść wisiała w powietrzu, gęsta jak chmura gradowa, ale było coś jeszcze… Pożądanie.

Jednak Tatum ma teraz chłopaka, a Jared to dla niej tylko wspomnienie. Ona już nie jest tamtą dziewczyną sprzed lat i nigdy nie będzie.


Tom: IV
Seria: Fall Away
Premiera: 25.05.2023
Ilość stron: 292
Wydawnictwo: NieZwykłe




Moja opinia:


   Tatum Brandt przeszła wiele ze swoim sąsiadem. Jared Trent był jej przyjacielem, jej miłością ale także dręczycielem. Mimo wszystko zostali parą - nierozłącznymi papużkami, którym na horyzoncie widniała wspólna przyszłość. Niestety mimo wszystko o ją zostawił. 
   Jared poświęcił się swojej pasji - karierze kierowcy wyścigowego. Rzadko odwiedzane rodzinne strony ale teraz na prośbę matki powraca.
   Tatum próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Z Benem, chłopakiem buduje związek zupełnie inny od tego, jaki miała z Jaredem. I wcale nie opuściła rodzinnego miasteczka, o czym zapewniała go jego matka. Już pierwszego dnia dochodzi do nich spotkania. Niestety ona już nie jest taka jak kiedyś. 
   Co przyszykował dla nich los? Co zrobi Jared? Czy Tate w swoim sercu ma chociaż szczyptę uczucia do dawnego chłopaka? Jak zakończy się ta historia?

    Jared i Tate dostarczyli mi naprawdę wielu silnych emocji. Ich historia była bardzo zawiła i dość niepewna jeśli chodzi o przyszłość. Każdy tom z serii czytałam z uwagą i wypiekami na twarzy. Nie mogłam się doczekać ostatniego, by zobaczyć jak się to wszystko zakończy.
   Finał okazał się być równie emocjonalny co cała reszta. Totalnie zakręcony. Kolejny raz czułam się jakbym wsiadła na rollercoaster emocjonalny. 
   Emocje z każdą kolejną stroną intensyfikowały się. Nabierały rozpędu szarpiąc moim sercem niczym muzyk strunami harfy. 
    Autorka kolejny raz postawiła na budowaniu przyszłości mając w pamięci niczym żywe obrazy tego, co już było. Tego co bolało, choć także chwil będących cudownymi wspomnienia, mimo iż już nie powrócą.
   Humor kolejny raz doskonale bawił i był doskonałą równoważnią dla tych wszystkich wątków, w których serce drżało z niepokoju bądź pękało na pół.
    Romans w wykonaniu autorki kolejny raz zachwycił. Czuć było tę pasję i miłość. Wzajemne przyciąganie. Prawdziwy magnetyzm. Same sceny uniesień natomiast były bardzo zmysłowe i erotyczne ale ze smakiem. Wywarzone i z wyczuciem.
   Ciężko jest mi się rozstać z bohaterami, których polubiłam. Z całą paczką przyjaciółmi, którzy byli bardzo sympatyczni. Spędziłam z nimi wyjątkowe chwile. Cudowna historia. Napisana lekko ale z mocniejszymi brzmieniami. Poruszająca istotne tematy i zmuszająca do refleksji. Autorka ma świetny styl i zdecydowanie umie pobudzić wyobraźnię i utrzymać uwagę do samego końca.

Polecam 







Współpraca reklamowa: Wydawnictwo NieZwykłe

#recenzja 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz