"Wojownik. Grzeszni. Tom III" Ana Rose



Opis wydawcy:

Trzecia część serii „Grzeszni”, opowiadająca o grupie przyjaciół z Miami. Prawdziwe uczucia, namiętny romans i walka z niebezpiecznym przeciwnikiem, czyli wszystko, co w tym gatunku lubimy najbardziej.

Powiedzieć, że Ash i Hope od początku nie przypadli sobie do gustu, to tak jakby nic nie powiedzieć. Co prawda nie przeszkodziło im to wylądować w łóżku, ale upojna noc, której przebiegu oboje nie pamiętają, nie poprawiła ich wzajemnych relacji.

Hope sprawia wrażenie silnej kobiety, która potrafi poradzić sobie z każdym facetem, ale to tylko zewnętrzna skorupa: pod nią kryje się krucha, wrażliwa dziewczyna z mroczną przeszłością. Ash, który z powodzeniem gra rolę aroganta, ma za sobą skomplikowane relacje z kobietami. Pozornie nic nie wskazuje na to, żeby ta dwójka mogła się dogadać. Do czasu… Miastem wstrząsa seria brutalnych gwałtów, a Ash i Hope łączą siły, by wspólnie stawić czoła zagrożeniu.



Tom: III
Seria: Grzeszni
Premiera: 13.07.2022
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Muza S.A.




Moja opinia:


   Ash i Hope ścierają się, że aż miło. Każde spotkanie wywołuje lawinę spięć. Jedno z nich prowadzi ich do łóżka ale to wcale niczego nie prostuje - wręcz przeciwnie. Sytuacja robi się jeszcze bardziej napięta.
   Ash ma za sobą wyczerpujące relacje z kobietami, co dla niego było nauczką, by nie wiązać się emocjonalnie i każdą kolejną kobietę traktować jako przygodę na jedną noc.
   Przeszłość Hope napawa grozą. To ona ukształtowała ją i pozwoliła jej zyskać potrzebną siłę i wolę walki. Może liczyć tylko na siebie.
    Czy mimo wszystko dla tej dwójki jest szansa? Czy drogi Hope i Ash zejdą się czy może definitywnie rozejdą? Co takiego się wydarzy i jak na nich wpłynie?

    "Grzeszni" - seria obłędna sama w sobie. Każdy kolejny tom czytałam z wypiekami na twarzy. Teraz przyszła kolej na trzeci. 
    Hope to bohaterka, która z jednej strony zachwyca i budzi podziw a z drugiej ma się ochotę krzyczeć ile sił w płucach na jej zaciętość i upartość. W jej przypadku nie ma prosto i łatwo. Nie ma prosto. Ona jest skomplikowana a przed mężczyzną, który zechce z nią być czeka ogromne wyzwanie.
    Ale jak wiadomo mężczyźni je uwielbiają. Są wojownikami, jak nasz główny bohater. A Ash to Ash. Dla niego nie rzeczy możliwych. Świetnie wykreowany bohater. Ze wszystkimi pożądanymi cechami charakteru. 
   Z racji na temperament obojga bohaterów, ich pazur i zadziorność oraz waleczność było gorąco. I to bardzo. Cudownie podkręcana atmosfera. Te iskry między nimi.
  Sceny uniesień zdecydowanie oddziaływały na zmysły. Piękne, zmysłowe, pełne pasji i ognia.
   Dla równowagi został dodany element grozy. Ta niepewność ciągu dalszego wydarzeń. Dobrze zostało budowane napięcie. Ten dreszczyk emocji i nieprzewidywalności finału. 
    Lektura pasjonująca, wciągająca i dostarczająca odpowiedniej dawki rozrywki. A przede wszystkim emocji - o to w głównej mierze chodzi. Ale mam małe zastrzeżenie - im bliżej końca wydarzenia jak dla mnie zbyt szybko się na siebie nakładały. Niepotrzebnie aż tak tempo wydarzeń przyspieszyło. Fakt, że ładnie i spójnie się ze sobą wszystko łączyło. Taki malutki minusik ode mnie, który finalnie na tle całej historii wygląda jak mikroskopijna skaza. Dlatego też uważam, że po lekturę koniecznie należy sięgnąć. Sczrgy, jeśli dwa pierwsze tomy serii przypadły Wam do gustu - ten również się spodoba.

Polecam





Współpraca Wydawnictwo Muza S.A. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz