"Zawsze warto" J.B. Grajda




Opis:
Co się stanie, kiedy nasz świat nagle runie? Kiedy najbliższa osoba opuści nas na zawsze? Anna po ogromnej stracie, stara się wrócić do normalnego życia. Kiedy myśli, że jest na dobrej drodze, przekorny los daje o sobie znać. W jej życiu pojawia się mężczyzna. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie okoliczności w jakich go spotka i jego intrygująca propozycja. Czy Anna zgodzi się na układ z nieznajomym?

Paweł, po śmierci ojca, próbuje wraz z młodszym bratem Piotrem, zarządzać rodzinną firmą. Niestety współpraca między braćmi nie układa się najlepiej. Ale to nie jedyny ich problem. Głównym, jest wypełnienie ostatniej woli ojca, a dokonanie tego gwarantuje przejęcie całego spadku. Czy tajemnicza i temperamentna kobieta, która niespodziewanie pojawi się w jego życiu, ułatwi mu zadanie? Czy Anna i Paweł sprostają wyzwaniom? Czy układ, który ich połączy będzie zwykłą biznesową współpracą?

„Zawsze warto” jest powieścią, która przeniesie Was w fantastyczny świat uczuć i uświadomi Wam, że zawsze warto walczyć o siebie i swoje marzenia.



Premiera: 29/06.2020
Ilość stron: 306
Wydawnictwo: WasPos






Moja opinia:


   Los to wredny osobnik. Potrafi zakręcić i zamieszać naszym życiem niczym licencjonowana czarownica. Doświadczy nas, nałoży nam na plecy takiego bagażu, że aż się uginamy pod jego ciężarem, a on z uśmiechem rzuca nam jeszcze kłody pod nogi. Ale zawsze znajdzie ktoś, kto będzie walczył u naszego boku. Kto ma dość patrzenia na te wszystkie krzywdy. Bo wierzy, że warto.
 
   Anna Milecka po sześciu latach szczęśliwego małżeństwa zostaje wdową. Jej ukochany Tomek umiera a ona nie może się pozbierać. Po wizycie na cmentarzu zaczyna padać a ona myli auta. Szybko okazuje się, że to nie taxi a auto Pawła Krasnego. Zamożnego mężczyzny, który szybko wykorzystuje sytuację. Poza tym ta kobieta na niego zaczyna działać. Składa jej propozycję - w końcu biznes is biznes. I jak szybko słowa opuszczają jego usta, tak jeszcze szybciej zaczyna ich przyciągać do siebie pożądanie a zło niczym komandosi szturmem wbija się do ich życia. Zadaje ciosy raz za razem i to co rusz to z innej strony. W co dobrego się Anka wplątała? Co wyniknie z tego układu? Czy jest gotowa na miłość? Czy zawsze warto walczyć o uczucia?

   Po "Karuzeli życia", która dostarczyła mi masy emocji z niecierpliwością oczekiwałam na informacje o kolejnej książce autorki. I doczekałam się. Okładka spokojna niczym morze a nutka erotyzmu od razu przykuła me oko. Opis sugerował mi przypadkowe spotkanie, biznes korzystny dla obu stron a gdzieś w międzyczasie rozkwita niczym róża miłość. Czy tak było? Tak. Ale nie spodziewałam się tego, że do wydarzeń dołączy mroczna strona życia. Mroczny światek, który ocieka brutalnością i bezwzględnością. Brakiem sumienia i zazdrością. Nie przypuszczałam, że wszystko zmierzy w tym kierunku. Nie miałam nawet podstaw, by tak myśleć. Ani okładka ani opis mi nic nie podpowiadali. Istne tornado. Mafijne porachunki, porwania i pobicia. A do tego przedmiotowe traktowanie kobiet i chora miłość. Akcja ciągle rwała się do przodu niczym dziki rumak. Co do bohaterów to jestem pozytywnie nimi zaskoczona. Anna jako młoda wdowa nie ma łatwo. Bardzo zgrabnie i nie przerywane zostało jej cierpienie i podchody do akceptacji nowego rodzącego się uczucia. Czułam sobą jej dylematy. W momentach, gdy zamykała na chwilę przeszłość stawała się sobą. Dawną sobą. I to mi się podobało. Jej temperament, cięty język i pazur w łóżku. Nawet Łucja mi się podobała - tylko mogła być troszkę bardziej pociągnięta jej osoba. A z drugiej strony, gdyby było za dużo to trzeba byłoby pokusić się może o drugi tom i stworzenie serii? Ale rozumiem to, w jakim celu się znalazła w tej historii i w zupełności ją popieram. Paweł z jednej strony zły, zachłanny na gotówkę, bawidamek i pewny swego chodzący testosteron. A z drugiej wrażliwy i ciepły. Troskliwy. Wydarzenia prowadzone narracja dwutorową pomogły spojrzeć mi lepiej na jego charakter. Na to, co planował. Poznałam go z tej drugiej strony, którą chował w momencie prowadzenia biznesu. Byłam zszokowana zachowaniem Piotra i Roberta. Tych dwóch typów sama osobiście zamieniłabym w worek bokserski. Zjadłam tyle nerwów prze nich, że głowa mała.

   Autorka stworzyła historię, która wciąga już od pierwszych stron. Emanuje cierpieniem i bólem po stracie najbliższej osoby. Pokazuje jak ciężko jest starać się żyć i dać sobie szansę na miłość. Wyrzuty sumienia zawsze towarzyszą. Ale jest to także swego rodzaju sprawdzian dla uczuć. Dla miłości. Co człowiek jest w stanie zrobić dla drugiej osoby. Czy warto ryzykować i walczyć? Ta książka naszpikowana jest zagadkami, zawrotnymi akcjami i mafijnymi porachunkami. A na deser mamy sceny łóżkowe, które palą. Trawią doszczętnie. Lekkość i sposób prowadzenia akcji sprawił, że nie mogłam się oderwać od lektury. Siedziałam i czytałam. Raz policzki oblewały się szkarłatem, raz prychałam pod nosem niczym rozjuszona kotka, podczas gdy za chwilę moje oczy robiły się wielkie z przerażenia a na deser zapociły mi się oczka. Ta książka pokazuje pełna paletę emocji. To moje drugie spotkanie z twórczością autorki ale na pewno nie ostatnie. Jeśli wierzycie w to, że dla tej jednej jedynej osoby jesteście w stanie zrobić wszystko, to jest to książka dla Was. Zobaczcie jakie emocje towarzyszą pokonywaniu barier, jak ciężko jest ruszyć do przodu. Dajcie się porwać w ten niebezpieczny świat, gdzie pieniądz rządzi ludźmi.

Polecam.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz