"Sitwa" Paulina Świst



Opis:


"Sitwa" Pauliny Świst to kolejny mocny tytuł w dorobku najgłośniejszej polskiej debiutantki ostatnich lat. Po bestsellerowej "Karuzeli" przyszedł czas na kolejną odsłonę cyklu, w którym w grę wchodzą już nie tylko przekręty finansowe i wielka namiętność, ale też przemyt złota i afera kościelna.
Funkcjonariusz CBŚ Michał Grosicki zostaje skierowany na Śląsk. Tak dobrze udaje mu się wtopić w przestępcze środowisko, że zostaje aresztowany przez prokuratora Zimnickiego. To dopiero początek nowego spisku, w który zamieszani są dobrze znani bohaterowie "Karuzeli" – Orzeł i Olka. Wszystko wskazuje na to, że historia finansowych przekrętów wcale nie skończyła się wraz z ich ucieczką z kraju...
Lektura "Sitwy" to prawdziwa jazda bez trzymanki. Afera goni aferę, stawka bezustannie rośnie, a wszystko, rzecz jasna, w atmosferze rozpalonych namiętności. Paulina Świst jak nikt inny łączy brawurową sensację ze śmiałą erotyką i tajemnicami adwokackiego świata. Specjalizująca się w prawie karnym autorka zna na wylot ciemne strony systemu karnego w Polsce. Na bazie własnych doświadczeń tworzy kolejną kryminalną historię, która spokojnie mogłaby wydarzyć się naprawdę. Zresztą, kto wie, czy się nie wydarzyła…


Premiera: 16.10.2019
Tom: II
Seria: Karuzela
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Akurat





Moja opinia:


   Czasem wydaje się, że już powinno być dobrze. Że problemy udało się pokonać. Niestety los bywa przewrotny a do tych zmartwień potrafi dołożyć kolejnych, które jeżą włos na głowie.

Michał Grosicki wstępuje w szeregi grupy przestępczej. Tak dobrze udaje mu się wpisać w rolę, że nawet zostaje aresztowany przez prokuratora. Tu już nie chodzi tylko o Olkę i Orła. Doszły bowiem jeszcze "wagony" złota a swoje trzy grosze dorzuca wątek kościelny. W jakim kierunku teraz to pójdzie? O co w tym wszystkim chodzi?


   Drugi tom w moim odczuciu okazał się być zdecydowanie lepszy od pierwszego. Doszli nowi, bohaterowie, którzy spodobali mi się. Akcja, tempo wydarzeń oraz język utrzymani w odpowiednim tomie. Tu akcja zdecydowanie nabrała tempa. Afera aferą była popędzana. Doszli nowi bohaterowie, którzy w moim odczuciu byli lepszą parą niż Ola i Orzeł z "Karuzeli". Michał i Lilka - uwielbiałam ich dialogi i te iskry. On twardy i bezkompromisowa. Ona dzielna pani adwokat, która mierzy się niejednokrotnie z osobnikami spod ciemnej gwiazdy. Broni potrzebujących, narażając się tym samym złym ludziom. Ale ona to lubi. To jest jej konik. Zawód, czy to CBŚ czy adwokat wcale do bezpiecznych nie należy. Dla niektórych są one niczym płachta na byka. Stres i lęk się nawarstwia i trzeba znaleźć sposób aby to napięcie zeszło. I tu na myśl od razu nasuwa się seks. Sex i stres to mieszanka wybuchowa. Lecą iskry a żar spala doszczętnie. Tu dzieje się dużo.

   W moim odczuciu można czytać "Sitwę" bez znajomości "Karuzeli" ale będzie to ciężkie zadanie. W "Karuzeli" zostały zebrane pierwsze grzybki, ale grzybnie dostały odpowiednich warunków, by urosnąć jeszcze raz. Tym razem grzybki są potężniejsze, większe i jeszcze bardziej niebezpieczne. Autorka dołożyła kolejnych wątków, które dodały klimatu i smaczku. Nadal był niezawodny humor. Sarkazm, brutalność i cięty język na porządku dziennym. Ale niektórym może nie przypaść do gustu. Mi zdecydowanie czytało się ją lepiej od "Karuzeli". Dużo zrobili bohaterowie. Mam nadzieję, że trzeci tom mnie nie zawiedzie. Liczę bowiem na przysłowiową bombę.

Polecam





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz