"Przekręt" Paulina Świst




Opis:



Gdzie jest granica chciwości? Nie ma jej? A może po prostu jej nie widać, kiedy oczy przesłania mgła pożądania? Kilka osób będzie musiało poważnie się nad tym zastanowić...
„Orzeł” zostaje zatrzymany. Olka wraca za nim do Polski i prosi o pomoc prokuratora Łukasza Zimnickiego. Ten zgadza się, ale pod jednym warunkiem: Orłowski musi zostać „koroną”, czyli świadkiem koronnym. Problem w tym, że „Orzeł” nie bardzo ma na o ochotę. Równocześnie we Wrocławiu Lilka i Michał rozpracowują sektę, której głównym zadaniem jest pranie pieniędzy na rzecz Sitwy. A to zaledwie wierzchołek góry lodowej…


Premiera: 03.06.2020
Tom: III
Seria: Karuzela
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Akurat



Moja opinia: 

Dokopanie się do sedna sprawy bywa mozolne. Wyczerpujące i niebezpieczne. A prawda pozbawi złudzeń. 

   Ola i Orzeł robią wielki come back. Niestety Orzeł jak to orzeł ceni sobie wolność i pełną decyzyjność o swojej osobie. Lilka i Michał rozpracowują "Sitwę". Wątki się mieszają, tropy urywają a czas nagli. A bohaterom znanym w poprzednich dwóch tomów będą pomagać Pola Szydłowska i Bartłomiej Torbicki. Tych dwoje znało się przed laty. Niestety to co dobre jeszcze szybciej się psuje. Teraz przyjdzie im razem stanąć obok siebie do tej walki o sprawiedliwość. Czy odłożą urazy na bok? Czy dojdą do porozumienia? Czy sprawa zostanie definitywnie zakończona?

   Pierwszy tom był taki sobie. Drugi podgrzał atmosferę a trzeci...rozwalił system. Nadal sarkazm, dowcip i wulgarność wiedzie tutaj prym. Nadal jest mrocznie i niebezpiecznie. Ale bardziej szokująco. To, do czego są zdolni ludzie stojący po stronie zła mrozi krew w żyłach. Od początku mnie wciągnęło. Nie musiałam się zastanawiać czy czytać czy odpuścić. Czy jakimś sposobem dowlec się do końca i  nie zanudzić się przy tym jak mops. O nie. Tu zdecydowanie lecą wióry. Wpadłam w sam środek afery i stanęłam na samym środku. Patrzyłam z trwogą i niepewnością na te wszystkie ciosy i latające kule. Białą broń, która zdała się być najniebezpieczniejsza. Bohaterowie mieszali się niczym karty w dłoniach krupiera. Nigdy nie wiedziałam, który bohater przystąpi do działania. Który dostanie głos. Szczypta po szczypcie, krok po kroczku powoli docierałam do finiszu. Do prawdy, która przecież była taka ...oczywista. Ta, na pewno. Finisz był zaskakujący i zostawił troszkę uchylone te drzwi. Mam nadzieję, że zostanie pociągnięty dalej. Może nawet w nowej serii. Przecież przeszłość nigdy nie śpi.

   Finiszowy tom serii dostarczył mi masy emocji. Nie zabrakło ognia i gorących scen. Było mrocznie u wulgarnie. Akcja na najwyższych obrotach nie dawał chwili na złapanie oddechu. Zdecydowanie ten tom wpisał się w mój gust książkowy. Lekkość i prostota przekazu doprawione sarkazmem, brutalnością i genialnymi wersami z piosenek były w punkt. Momentami śmiałam się do łez, podczas, gdy kiedy indziej drżałam o dalszy ciąg wydarzeń. Jestem ogromnie ciekawa co jeszcze wyjdzie spod pióra autorki. Widać cały czas postęp jeśli chodzi o historie i opisy wydarzeń. Liczę, że jeszcze nie raz będę zaskoczona. 

Polecam.




1 komentarz:

  1. Czytałam dwa pierwsze tomy, ale ostatniego jeszcze nie zdążyłam. Koniecznie muszę zaległości nadrobić :)
    Pozdrawiam :)
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń