Opis:
Prawda ma zawsze drugie dno. Tajemniczy zleceniodawcy wynajmują za duże pieniądze troje profesjonalistów mających przygotować ataki terrorystyczne, które doprowadzą do przewrotu politycznego w Polsce. Były tajny agent, genialny informatyk i piękna manipulatorka zmagają się z przeciwnościami losu oraz specjalną grupą śledczą CBŚ, aby wykonać zlecenie. Czy im się uda?
Bezkompromisowy thriller polityczny o tym, czy warto łamać reguły gry.
Premiera: 10.05.2019
Ilość stron: 302
Wydawnictwo: Oficynka
Premiera: 10.05.2019
Ilość stron: 302
Wydawnictwo: Oficynka
Moja opinia:
Polityka zawsze kieruje się tylko sobie znanymi celami. Środkami i manipulacjami umysłem potencjalnego wyborcy. Ale i na to wszystko znajdzie się sposób. Ktoś bywa gorszy od nich samych a to co ma zaplanowane huknie niczym podłożony pod budynek dynamit.
Trzy osoby na zlecenie tajemniczych ludzi podejmuje się ataków politycznych. Kim są? Bitcoin to były agent i komandos a obecnie szef Doktora i Julii. Doktor to spec od informatyki i mediów. Od sprzętu komputerowego, który zna od podszewki i wie wszystko co z tym wszystkim związanego. To geniusz. A Julia? Co ta jedna kobieta tutaj robi? Czy nie jest zbyt krucha do tej roboty? Wszak to kobieta. Nie, nie. Ona jest tu bardzo potrzebna. Niepozorna i budząca zaufanie swoich ofiar. Ona rozpatruje profile osobowościowe kontaktów. Przyciąga i kusi. Wabi i nęci. A wszystko to, by w jak najmniej spodziewanym momencie wyjść z prawdą, od której nie ma ucieczki. Trójka zamachowców ma przygotować trzy ataki. Każdy z nich ma na celu zmanipulować ludźmi i zmusić ich do wykonania ich postulatów. Czy im się uda? Kim są zleceniodawcy? Kto za tym wszystkim stoi i dlaczego?
Wciągający thriller polityczny. Trzyma w napięciu od samego początku. Bardzo zgrabnie autor wkomponował w historię przeszłość trójki zamachowców. To kim byli i czego doświadczyli. Bohaterów jest tu znacznie więcej ale o dziwo nie mylili mi się a każdy z nich miał określone zadanie do wykonania. Bardzo fajnie czytało mi się moment, w którym Julia brała swą ofiarę na cel. To jak wzbudziła zaufanie i naprowadziła na moment, w którym prawda wychodzi na jaw. Żeby nie było zbyt monotonnie autor postawił na okazję, by czytelnik mógł spojrzeć na sprawę z dwóch stron. Okiem zamachowców a także CBŚ i Tomasza Królikiewicza, który ma do zgryzienia nie łatwy orzech. Z uwagą śledziłam poczynania obu grup. Nie było tu nudy, bo po prostu nie było na nią czasu. Idealnie stworzona historia rodem z wielkiego ekranu a nawet śmiało mogłabym rzec, że "Zamachowcy" sprawdziliby się jako serial telewizyjny. Postacie były mocne i wyraziste. Pomysł na historię sprawdził się w stu procentach. Do samego końca z uwagą śledziła tekst i z ogromną niecierpliwością czekałam na rozwiązanie zagadki.
Polityka zawsze kieruje się tylko sobie znanymi celami. Środkami i manipulacjami umysłem potencjalnego wyborcy. Ale i na to wszystko znajdzie się sposób. Ktoś bywa gorszy od nich samych a to co ma zaplanowane huknie niczym podłożony pod budynek dynamit.
Trzy osoby na zlecenie tajemniczych ludzi podejmuje się ataków politycznych. Kim są? Bitcoin to były agent i komandos a obecnie szef Doktora i Julii. Doktor to spec od informatyki i mediów. Od sprzętu komputerowego, który zna od podszewki i wie wszystko co z tym wszystkim związanego. To geniusz. A Julia? Co ta jedna kobieta tutaj robi? Czy nie jest zbyt krucha do tej roboty? Wszak to kobieta. Nie, nie. Ona jest tu bardzo potrzebna. Niepozorna i budząca zaufanie swoich ofiar. Ona rozpatruje profile osobowościowe kontaktów. Przyciąga i kusi. Wabi i nęci. A wszystko to, by w jak najmniej spodziewanym momencie wyjść z prawdą, od której nie ma ucieczki. Trójka zamachowców ma przygotować trzy ataki. Każdy z nich ma na celu zmanipulować ludźmi i zmusić ich do wykonania ich postulatów. Czy im się uda? Kim są zleceniodawcy? Kto za tym wszystkim stoi i dlaczego?
Wciągający thriller polityczny. Trzyma w napięciu od samego początku. Bardzo zgrabnie autor wkomponował w historię przeszłość trójki zamachowców. To kim byli i czego doświadczyli. Bohaterów jest tu znacznie więcej ale o dziwo nie mylili mi się a każdy z nich miał określone zadanie do wykonania. Bardzo fajnie czytało mi się moment, w którym Julia brała swą ofiarę na cel. To jak wzbudziła zaufanie i naprowadziła na moment, w którym prawda wychodzi na jaw. Żeby nie było zbyt monotonnie autor postawił na okazję, by czytelnik mógł spojrzeć na sprawę z dwóch stron. Okiem zamachowców a także CBŚ i Tomasza Królikiewicza, który ma do zgryzienia nie łatwy orzech. Z uwagą śledziłam poczynania obu grup. Nie było tu nudy, bo po prostu nie było na nią czasu. Idealnie stworzona historia rodem z wielkiego ekranu a nawet śmiało mogłabym rzec, że "Zamachowcy" sprawdziliby się jako serial telewizyjny. Postacie były mocne i wyraziste. Pomysł na historię sprawdził się w stu procentach. Do samego końca z uwagą śledziła tekst i z ogromną niecierpliwością czekałam na rozwiązanie zagadki.
Polecam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz