Opis wydawcy:
Cztery siostry nie mogłyby być bardziej różne: Joanna to wiecznie zabiegana i zapracowana matka dwóch córeczek, Gosia wiedzie beztroskie życie przy zamożnym mężu, Majka goni za karierą, a Julia wciąż szuka swojego miejsca na świecie i właśnie postanowiła rzucić studia.
Choroba matki sprawia, że wszystkie spotykają się w rodzinnym domu w malowniczym Karpaczu. Przywożą ze sobą złamane serca i sekrety. To jednak jeszcze nie koniec dramatycznych wydarzeń… Czy siostry będą umiały przezwyciężyć to, co je dzieli? Czy nauczą się kochać… mimo wszystko?
Ilość stron: 272
Premiera: 01.04.2019
Wydawnictwo: Lucky
Cztery siostry nie mogłyby być bardziej różne: Joanna to wiecznie zabiegana i zapracowana matka dwóch córeczek, Gosia wiedzie beztroskie życie przy zamożnym mężu, Majka goni za karierą, a Julia wciąż szuka swojego miejsca na świecie i właśnie postanowiła rzucić studia.
Choroba matki sprawia, że wszystkie spotykają się w rodzinnym domu w malowniczym Karpaczu. Przywożą ze sobą złamane serca i sekrety. To jednak jeszcze nie koniec dramatycznych wydarzeń… Czy siostry będą umiały przezwyciężyć to, co je dzieli? Czy nauczą się kochać… mimo wszystko?
Ilość stron: 272
Premiera: 01.04.2019
Wydawnictwo: Lucky
Moja opinia:
Nadchodzi taki czas w życiu każdego człowieka, że wylatuje z rodzinnego gniazda. Rozstajemy się z rodzeństwem i rodzicami. Po części się od nich odcinamy. Zapominamy o wartościach. W biegu codzienności za idealnym wyobrażeniem własnego życia zapominamy o sobie nawzajem. Przecież jesteśmy dorośli to damy sobie rade, prawda? A gdzie wsparcie najbliższych? Gdzie kontakt częstszy niż kila razy w roku. Zapominamy. Tak nam wygodnie? Nie chcemy być znowu osądzani? Krytykowani? Przecież to rodzina. Bliskie nam osoby. Co takiego musi stać się w życiu, aby zapomnieć o wszystkich krzywdach? Aby zaufać sobie na tyle, że można zwierzyć się. Pokazać swoją prawdziwość. By umieć mimo ran na duszy a czasami i ciele spróbować na nowo otworzyć swe serce na miłość?
Cztery siostry. Każda inna. Inny charakter, różne priorytety. Joanna musi rozwiązać problem z mężem. Gosia za to zostaje zszokowana postępowaniem Wojtka. Majka będąc wieczną singielką będzie musiała zmierzyć się ze Swotyńskim. A najmłodsza Julka zobaczy coś, co sprawi, ze wszystko rzuci w jednej chwili. I tak z różnych krańców zostaną po części ściągnięte do rodzinnego domu. Do mamy, która niestety nie ma się najlepiej. Czy te cztery indywidualności będą umiały ponownie sobie zaufać i na wzajem sobie pomóc? A jak ma się do tego ich życie uczuciowe? czy poukładają je sobie w obliczu tragedii? czy odważą się na ten krok?
W życiu niczego nie możemy być pewni. Poza własnymi uczuciami. Zaufanie do drugiego człowieka jest tak kruche jak szkło. Ryska po rysce niszczy twardość i strukturę. Narusza konstrukcję. A gdy pęknie wszystko rozsypuje się w pył. I nie tak łatwo jest to posklejać. Nawet jak się uda, to zostaną blizny. Można wybaczyć ale czy zapomnieć też? Raz zranione serce będzie się bało ponownie zaufać, pokochać i otworzyć się na drugą osobę. Potrzebne jest wsparcie najbliższych nam osób. Dlaczego? By w razie niepowodzenia można było do kogo pójść i się wyżalić. Po wsparcie i otuchę. Tak jak nasze bohaterki. Każda na swój sposób zraniona. Odczuwają leki i strach. Mają obawy. Ale czasami nie warto zaryzykować? Niż nic nie zrobić a później żałować, że się nie odważyło na ten krok? Wiadomo, że można cierpieć. Ale można za to dużo zyskać. Można pokochać. Ale czy na pewno mimo wszystko? Mimo tego bagażu ,który niesiemy na swych barkach? Mimo krzywd, jakie nam wyrządzono?
To piękną powieść. Daje nam ona wiarę i nadzieję. Nie warto odkładać wszystkiego na ostatnią chwilę, bo kiedyś może nadejść taki czas, że nie zdążymy. Warto czasem przysiąść choc na chwile i zastanowić się, czy właśnie tego chcemy od życia. Wszak mamy je tylko jedno.
Polecam.
Cztery siostry. Każda inna. Inny charakter, różne priorytety. Joanna musi rozwiązać problem z mężem. Gosia za to zostaje zszokowana postępowaniem Wojtka. Majka będąc wieczną singielką będzie musiała zmierzyć się ze Swotyńskim. A najmłodsza Julka zobaczy coś, co sprawi, ze wszystko rzuci w jednej chwili. I tak z różnych krańców zostaną po części ściągnięte do rodzinnego domu. Do mamy, która niestety nie ma się najlepiej. Czy te cztery indywidualności będą umiały ponownie sobie zaufać i na wzajem sobie pomóc? A jak ma się do tego ich życie uczuciowe? czy poukładają je sobie w obliczu tragedii? czy odważą się na ten krok?
W życiu niczego nie możemy być pewni. Poza własnymi uczuciami. Zaufanie do drugiego człowieka jest tak kruche jak szkło. Ryska po rysce niszczy twardość i strukturę. Narusza konstrukcję. A gdy pęknie wszystko rozsypuje się w pył. I nie tak łatwo jest to posklejać. Nawet jak się uda, to zostaną blizny. Można wybaczyć ale czy zapomnieć też? Raz zranione serce będzie się bało ponownie zaufać, pokochać i otworzyć się na drugą osobę. Potrzebne jest wsparcie najbliższych nam osób. Dlaczego? By w razie niepowodzenia można było do kogo pójść i się wyżalić. Po wsparcie i otuchę. Tak jak nasze bohaterki. Każda na swój sposób zraniona. Odczuwają leki i strach. Mają obawy. Ale czasami nie warto zaryzykować? Niż nic nie zrobić a później żałować, że się nie odważyło na ten krok? Wiadomo, że można cierpieć. Ale można za to dużo zyskać. Można pokochać. Ale czy na pewno mimo wszystko? Mimo tego bagażu ,który niesiemy na swych barkach? Mimo krzywd, jakie nam wyrządzono?
To piękną powieść. Daje nam ona wiarę i nadzieję. Nie warto odkładać wszystkiego na ostatnią chwilę, bo kiedyś może nadejść taki czas, że nie zdążymy. Warto czasem przysiąść choc na chwile i zastanowić się, czy właśnie tego chcemy od życia. Wszak mamy je tylko jedno.
Polecam.
Ogólnie: 9/10
Jeszcze do niej nie dotarłam.
OdpowiedzUsuńCzytałam te książkę już jakiś czas temu i bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😀
www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Historia zaczerpnięta z życia. Często w rodzinie różnie bywa, a zamiast miłości i wsparcia jest złość i wzajemne pretensje. Może komuś ta książka da do myślenia :)
OdpowiedzUsuń