Opis wydawcy:
Niesamowity romans z nutką sensacji, miłość, pożądanie i zdrada, to jeszcze nie wszystko co Was czeka w Karuzeli życia. Autorka zaskoczy Was mnóstwem niesamowitych emocji, które na długo pozostaną w Waszej pamięci. Poznamy Karolinę, główną bohaterkę, której życie kręci się z tak zawrotną prędkością, że sama czasami za nim nie nadąża. Kłopoty to jej specjalność. Jest właścicielką sklepu z bielizną, a po tragicznej śmierci ojca, próbuje też samodzielnie poprowadzić klub nocny. Niestety z marnym skutkiem. Niespodzianki, które zaskakują ją na każdym kroku, nie zawsze okazują się mile widziane. Na jej drodze pojawią się przystojni mężczyźni, rywalizujący o względy pięknej i niedostępnej Karo, swojej… szefowej. W związku z tym i w życiu uczuciowym naszej bohaterki będzie kolorowo i emocjonująco. Który zdobędzie jej serce? Czy będzie to jej długoletni, prywatny ochroniarz, czy może nowo zatrudniony menedżer klubu? Jeżeli do tego wszystkiego dodamy wredny charakter bohaterki i jej niewyparzony język, to otrzymamy mieszankę świetnego humoru i wartkiej akcji. Przy tej książce nie będziecie się nudzić. Będzie radość, złość, a nawet łzy – cała Karuzela życia.
"Gorąca, zaskakująca, emocjonująca - taka jest Karuzela życia. Jeśli szukacie czegoś na jesienno-zimowe wieczory, to ta historia będzie dla Was idealna. Serdecznie polecam!" K.N. Haner - pisarka.
"W tej książce nic nie dzieje się przypadkiem. Zwroty akcji, romans i zaskakujące zakończenie. I tylko jedno pytanie ciśnie się na usta: Czy to na pewno jest debiut? Polecam serdecznie!" Małgorzata Falkowska - pisarka.
Moja opinia:
Zbyt monotonne życie bywa nudne a my jesteśmy nim znużeni. Co innego, jak się w nim coś dzieje. Tylko jak wiele tych zmian jesteśmy w stanie znieść? Ta karuzela zwana życiem raz kreci się mozolnie, ledwie popychana wiatrem. Po czym tempo staje się zawrotne. Ledwie trzymamy się, by nie wypaść. A jeśli sprawy zawodowe zmieszają się z uczuciowym to mamy już szalejące tornado.
Karolina 'Karo' Ozińska jest córką zmarłego tragicznie Karola. Sama prowadzi salon bielizny a po ojcu musi przejąć nocny klub. Jak na powierzchni radzi sobie bardzo dobrze, tak podziemia rządzą się swoimi prawami. Jest ciężko, szczególnie, że ojciec prowadził szemrane interesy a przeszłość tak łatwo nie odpuszcza. Karo musi znaleźć menagera do klubu. Tajemniczy i przystojny Wiktor staje jej na drodze. Choć wszystko zdaje się iść w dobrze znanym kierunku to czekają na nią niespodzianki. Te miłe i te nie koniecznie. Jej osobisty ochroniarz Lukas zrobi wszystko, by ochronić właścicielkę, do której czuje coś więcej niż powinien. Nasza główna bohaterka ma na szczęście komu zaufać. Lukas, Wiktor i Moni. Tylko czy to na pewno są właściwe osoby? Luiza, jako córka Robsona, jest jej wrogiem numer jeden. Tylko czy aby na pewno? Światek przestępczy rządzi się swoimi prawami. Zazdrość bywa niebezpieczna.A najbardziej boli cios zadany prosto w serce od osoby, która była nam bliska...
"(...) miłość jest jak choroba, jak pieprzona bakteria, która atakuje tak niespodziewanie, że nie ma szansy na nią się przygotować."
Zbyt monotonne życie bywa nudne a my jesteśmy nim znużeni. Co innego, jak się w nim coś dzieje. Tylko jak wiele tych zmian jesteśmy w stanie znieść? Ta karuzela zwana życiem raz kreci się mozolnie, ledwie popychana wiatrem. Po czym tempo staje się zawrotne. Ledwie trzymamy się, by nie wypaść. A jeśli sprawy zawodowe zmieszają się z uczuciowym to mamy już szalejące tornado.
Karolina 'Karo' Ozińska jest córką zmarłego tragicznie Karola. Sama prowadzi salon bielizny a po ojcu musi przejąć nocny klub. Jak na powierzchni radzi sobie bardzo dobrze, tak podziemia rządzą się swoimi prawami. Jest ciężko, szczególnie, że ojciec prowadził szemrane interesy a przeszłość tak łatwo nie odpuszcza. Karo musi znaleźć menagera do klubu. Tajemniczy i przystojny Wiktor staje jej na drodze. Choć wszystko zdaje się iść w dobrze znanym kierunku to czekają na nią niespodzianki. Te miłe i te nie koniecznie. Jej osobisty ochroniarz Lukas zrobi wszystko, by ochronić właścicielkę, do której czuje coś więcej niż powinien. Nasza główna bohaterka ma na szczęście komu zaufać. Lukas, Wiktor i Moni. Tylko czy to na pewno są właściwe osoby? Luiza, jako córka Robsona, jest jej wrogiem numer jeden. Tylko czy aby na pewno? Światek przestępczy rządzi się swoimi prawami. Zazdrość bywa niebezpieczna.A najbardziej boli cios zadany prosto w serce od osoby, która była nam bliska...
"Była jak na karuzeli życia, jak na pieprzonym rollercoasterze. Oby tylko nie wypadła z niego, bo zapowiadała się jazda bez trzymanki."
Spokojne życie Karo wywraca się o sto osiemdziesiąt stopni w momencie śmierci ojca i przejęcia jego interesów. Poznaje ludzi, którym lepiej byłoby nie mieć tej przyjemności. Wsiada do wagonika, zapina pasy i usiłuje z całych sił utrzymać się na miejscu w tym szalejącym tempie by nie wypaść. Jej serce zostanie podzielone. Nie tak łatwo będzie jej rozpoznać prawdę od gry. Gry, w której stawką jest życie i wszystko to, co posiada. Komu na tym zależy? I dlaczego?
Nie wiedziałam, czego tak do końca się spodziewać po tej książce. Okładka sugerowała romans. Opis zdradzał watek mafijny, niezdecydowanie uczuciowe oraz zadziorność głównej bohaterki. I co? Dostałam to wszystko a nawet i więcej. Od pierwszych stron śmiałam się w potyczek Karo. Jej charakterek jest iście drapieżny. Choć to kobieta o dobrym sercu tak uczuć nie do końca chce do siebie dopuścić. Walka dwóch kogucików o jej serce - mmm. Fajnie tak czuć się wyjątkową. Rozchwytywaną. Ale czy warto tak skakać z uczuciami? Może należałoby je trochę spętać, zamknąć i skupić się na wyborze tego jednego, jedynego, który będzie tym właściwym? Cała paleta uczuć została mi zaserwowana. Śmiałam się, martwiłam razem z Karo. Z nerwów wierciłam się na fotelu w oczekiwaniu na dalsze wydarzenia. Dramatyzm i nieprzewidywalność. Po tempie wydarzeń wiedziałam, ze jakieś niespodzianki po prostu muszą się jeszcze w tym wszystkim kryć. I nie zawiodłam się. Ostatni wątek wbił mnie w fotel. Z otwartą buzią i szokiem wymalowanym na twarzy czytałam tekst. Nawet łezkę uroniłam. Okazało się to być dla mnie strzałem w dziesiątkę.
Lekturę przeczytałam dość szybko - w niecałe 2 godziny. Do ostatniego zdania, ostatniego zdania, ostatniej kropki nie miałam pewności co jeszcze wyskoczy niczym królik z kapelusza. Autorka niczym magik czarowała i motała. Kierowała mną właściwą drogą, po czym znowu prowadziła do ślepego zaułka. Kluczyłam niczym w labiryncie. Karuzela życia Karoliny jest historie porywającą i bardzo ciekawą. Nasze życie przecież też może być podobne. Nigdy nie możemy mieć tej pewności, że panujemy nad wszystkim. Że jesteśmy w stanie przewidzieć przyszłość. Tego się zrobić nie da. Ale możemy za to słuchać serca i rozumu. To oni siedząc na naszych ramionach, niczym aniołek i diabełek, będą naszymi najlepszymi doradcami.
Polecam
Spokojne życie Karo wywraca się o sto osiemdziesiąt stopni w momencie śmierci ojca i przejęcia jego interesów. Poznaje ludzi, którym lepiej byłoby nie mieć tej przyjemności. Wsiada do wagonika, zapina pasy i usiłuje z całych sił utrzymać się na miejscu w tym szalejącym tempie by nie wypaść. Jej serce zostanie podzielone. Nie tak łatwo będzie jej rozpoznać prawdę od gry. Gry, w której stawką jest życie i wszystko to, co posiada. Komu na tym zależy? I dlaczego?
Nie wiedziałam, czego tak do końca się spodziewać po tej książce. Okładka sugerowała romans. Opis zdradzał watek mafijny, niezdecydowanie uczuciowe oraz zadziorność głównej bohaterki. I co? Dostałam to wszystko a nawet i więcej. Od pierwszych stron śmiałam się w potyczek Karo. Jej charakterek jest iście drapieżny. Choć to kobieta o dobrym sercu tak uczuć nie do końca chce do siebie dopuścić. Walka dwóch kogucików o jej serce - mmm. Fajnie tak czuć się wyjątkową. Rozchwytywaną. Ale czy warto tak skakać z uczuciami? Może należałoby je trochę spętać, zamknąć i skupić się na wyborze tego jednego, jedynego, który będzie tym właściwym? Cała paleta uczuć została mi zaserwowana. Śmiałam się, martwiłam razem z Karo. Z nerwów wierciłam się na fotelu w oczekiwaniu na dalsze wydarzenia. Dramatyzm i nieprzewidywalność. Po tempie wydarzeń wiedziałam, ze jakieś niespodzianki po prostu muszą się jeszcze w tym wszystkim kryć. I nie zawiodłam się. Ostatni wątek wbił mnie w fotel. Z otwartą buzią i szokiem wymalowanym na twarzy czytałam tekst. Nawet łezkę uroniłam. Okazało się to być dla mnie strzałem w dziesiątkę.
Lekturę przeczytałam dość szybko - w niecałe 2 godziny. Do ostatniego zdania, ostatniego zdania, ostatniej kropki nie miałam pewności co jeszcze wyskoczy niczym królik z kapelusza. Autorka niczym magik czarowała i motała. Kierowała mną właściwą drogą, po czym znowu prowadziła do ślepego zaułka. Kluczyłam niczym w labiryncie. Karuzela życia Karoliny jest historie porywającą i bardzo ciekawą. Nasze życie przecież też może być podobne. Nigdy nie możemy mieć tej pewności, że panujemy nad wszystkim. Że jesteśmy w stanie przewidzieć przyszłość. Tego się zrobić nie da. Ale możemy za to słuchać serca i rozumu. To oni siedząc na naszych ramionach, niczym aniołek i diabełek, będą naszymi najlepszymi doradcami.
Polecam
Za możliwość przeczytania dziękuję:
Ogólnie: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz